od przyjazni do milosci

napisał/a: Philip42 2008-12-21 19:29
Witam, jestem 17 letnim chłopakiem ze sporym problemem.. Sprawa wygląda tak:
Mam piękną przyjaciółkę, z która znam się od około 7 lat. Na początku byliśmy tylko przyjaciółmi i oboje chcieliśmy aby tak to zostało.. Dopiero od mniej więcej 6 miesięcy zacząłem coś czuć do niej. Tyle ze, bardzo, ale to bardzo ją lubię i strasznie się boje, ze jeżeli spróbuje i coś nie wyjdzie, stracę jedyna osobę której tak na prawdę ufam.. Na wszystkich innych znajomych prędzej czy później się zawiodłem tylko nie na niej, dlatego aż tak się boje ze wszystko stracę.. Chciałem sprawdzić czy w ogóle jej na mnie zależy i pokłóciłem się z nią (pierwszy raz) o byle co. Jeszcze nikt mnie nigdy tak nie przepraszał jak ona po tej kłótni ;/ Do tego dochodzi jeszcze jeden problem, w wakacje była z moim dobrym kolegą, teoretycznie zerwali we wrześniu ale do tej pory on robi jej wyrzuty i próbuje do niej wrócić.. Jej na nim zależy ale tylko jako na koledze i nie chce z nim być, lecz przez to jak on próbuje zrobić z niej winna jego problemów ona nie potrafi mu tego powiedzieć w prost i co chwile się z nim spotyka, co zawsze kończy się kłótnią miedzy nimi..
Co ja mam w takiej sytuacji zrobić? Doradźcie coś.
P.S. Przepraszam za błędy.
napisał/a: ~gość 2008-12-22 10:09
Jak nie spróbujesz, to się nigdy nie dowiesz co z tego wyniknie... Chcesz się dalej z nią przyjaźnić, patrzyć jak się umawia z innymi chłopakami i cierpieć przez to bo czujesz do niej coś więcej i jej nie powiedziałeś? Taka przyjaźń pewnie i tak za długo nie potrwa, bo już chociażby nie jesteście ze sobą szczerzy, bo jej nie mówisz co czujesz. Może lepiej postawić wszystko na jedną kartę i jej powiedzieć? A może ona też do Ciebie coś wiecej czuje, ale tak jak Ty boi się o tym mówić..?
napisał/a: Alucard 2008-12-22 17:09
Ankieta kiedyś podobna była :D...

No ale co Ci w tej sytuacji poradzić, hmm są sytuację kiedy przyjaźń zamienia się w miłość, są że przyjaźń pozostaje przyjaźnią, no i są, że przyjaźń umiera, kiedy jedna ze stron wyzna swoje uczucia...
Skąd to wiem, ja miałem podobną sytuację, kochałem swoją przyjaciółkę, ba ja nawet jej o tym powiedziałem ale niestety była to miłość platoniczna...
Do tej pory się przyjaźnimy, i szczerze mówiąc jest jedyną osobą, którą mogę tak nazwać, oczywiście były kłótnie i żale, ale wszystko przeszło po kościach, ale nie zawszę tak to się kończy... raz bardziej pozytywnie, raz mniej bardziej - negatywnie... Obserwuj jej zachowanie, a Ty sam powinieneś zmienić lekko Swoje, tzn. zobacz jak się zachowuje jak np. w żartach powiesz ,,pięknie dziś wyglądasz", ,,ciekawe, kiedy wreszcie dotrze do Ciebie, że mnie kochasz" :)

Życzę Ci tego żeby Tobie się to udało

Pozdrawiam Alucard
napisał/a: Philip42 2008-12-22 20:02
Póki co każdego dnia spędzam z nią chociaż pół godzinki i tak jak radzisz, coraz częściej prawie jej komplementy, oczywiście bez przesady :p idiotą nie jestem ;] Dzisiaj np. 4h jeździłem z nią na lodowisku :D

Od niedawna dochodzi jeszcze jedno zmartwienie. Zbliża się sylwester a ja wyjeżdżam.. Ona idzie na tą samą imprezę co jej ex. Ostatnio stwierdziła, że jeżeli on nie może być jej kolegą to całkowicie musi skończyć tą znajomość, tyle że nie chce robić tego tuż przed świętami zeby mu ich nie zepsuć, dla mnie to dobrze ale co się stanie jak on będzie się do niej dobierał a ona będzie nietrzeźwa?..

Za dużo już o tym chyba myślę, nigdy niczym się nie przejmowałem, zawsze byłem znany z wielkiego optymizmu i to ja wszystkich pocieszałem.. Tym razem cały czas mam pesymistyczne nastawienie do tej sprawy :/
napisał/a: ~gość 2008-12-23 10:13
spakuj ją w walizkę i zabierz ze sobą na sylwestra :P
napisał/a: Philip42 2008-12-23 11:32
chciał bym :P
napisał/a: Alucard 2008-12-23 19:42
No widzę, że wasza przyjaźń kwitnie, bądź dobrej myśli szczerze mogę powiedzieć, że jesteś na dobrej drodze do ,,zdobycia" jej serca tego Ci życzę 3maj się...

p.s. a co do sylwestra to chyba nie jest z tych ,,kretynek", które po wypiciu lampki wina pakują się do łóżka z byle kim, a jak będzie jakiś pocałunek bez znaczenia to nie masz czym się martwić :)
napisał/a: Philip42 2008-12-23 20:39
do łóżka na bank z nikim nie pójdzie :p o to się nie mam co martwić.. ale dzisiaj doszło jeszcze jedno zmartwienie. na tą imprezę idzie mój kolega z klasy a ona od dawna się już na niego nastawiała. mam nadzieje, że się upije i pójdzie spać xD co jest baardzo możliwe ;]
napisał/a: urk 2008-12-23 21:29
Jak sie upije to różne rzeczy moga sie zdarzyć. Ja te z byłem w podobnej sytuacji i przeze pewien czas próbowalismy cos sklecic na kształt zwiazku. Ja sie zakochałem ona nie, bolało jak powiedziała że nic z tego nie bedzie ale spotykamy sie do dziś, aczkolwiek zadko.

Z drugiej strony jeżeli jestescie przyjaciółmi to nie sądzę żeby nawet Twoje wyznanie mogło popsuc wasze relacje w dłuzszej perspektywie.

Ja na Twoim miejscu bym spróbował. zawsze lepiej ze cos sie zrobiło niz nie zrobiło. Przynajmnie w takich sytuacjach. Pozatym jasne określenie stanlowisk, choc moze okazac sie bolesne dla jednej ze stron wyczyści atmosferę i po jakimś czasie wszystko wróci do normy, albo bedzie wielkie uczucie.

Jednym słowem ja na Twoim miejscu poszedłbym za głosem serca i zaproś ja w jakiś niebanalny sposób na sylwestra albo zrezygnuj ze swojego i pójdź z nia
napisał/a: Philip42 2008-12-24 12:51
z wielką chęcią bym zrezygnował ze swojego sylwestra :P ale niestety nie mogę, mam już wynajęty domek w górach i wszystko jest zarezerwowane ;]

[ Dodano: 2008-12-25, 20:41 ]
oj czuje ze jest zle, dzisiaj powiedzialem, ze robie sie o nia ostatnio zazdrosny, ona spytala czy czegos nie wie, ja ze nie wiem, chcialem zeby ona moze jakis krok zrobila, ale powiedziala: mam nadzieje ze Ty nie masz mi zamiaru niczego wyznawac.. ;/ powiedzialem jaj ze mi na niej zalezy i nie mam drogiej osoby, ktorej ufam jak jej.. ale powiedzialem ze jako przyjaciolce.. aff powinienem powiedziec prawde w tamtym momencie?
napisał/a: ~gość 2008-12-25 21:21
Mogłeś powiedzieć prawdę.
"mam nadzieje ze Ty nie masz mi zamiaru niczego wyznawac" ciężko wyczuć co ona miała na myśli mówiąc to, może się po prostu wystraszyła bo nie była gotowa usłyszeć takie słowa..
napisał/a: Alucard 2008-12-26 18:49
Albo nie była gotowa albo nie chciała tego usłyszeć, ale kobiety nie są takie głupie i mało inteligentne jak niektórzy ,,faceci" uważają i wyczuwają takie sytuację i ona niemal jest pewna, że coś do Niej czujesz teraz zaobserwuj czy zmieni jakoś podejście do Ciebie, jeżeli zmieni i będzie to zmiana negatywna to będzie przykro, a jeżeli zmieni pozytywnie lub wcale to w tym momencie zrobisz kolejny krok w kierunku jej serca