no i co ja robię ?

napisał/a: Elegia 2009-05-04 11:33
Witam,
Może przez mój temat rozbawię wielu forumowiczów, aczkolwiek mnie ta sytuacja przestaje bawić i coraz częściej zaczynam się bardzo złościć na swojego chłopaka.
To jest bardzo błahy powód aż głupio mi o tym pisać, ale chciałam poznać zdanie osoby nie wtajemniczonej w problem co pozwoli mi spojrzeć na całą sytuację inaczej.
Z góry dziękuję za pomoc.

Powiedzcie mi czy gniewalibyście się na partnera, kiedy np. Jest u Was.Kiedy wychodzi pyta się ciebie czy będziesz później na internecie, bo wraca do domu, czekacie a kiedy dzwonicie mówi, że jedzie do znajomych bo mu dali cynk ?
Mój chłopak zawsze się tak zachowuje, ale po przedwczorajszym wydarzeniu coś we mnie pękło.
Spotkaliśmy się w południe w sobotę i wieczorem mieliśmy skoczyć na grilla. Niestety mój luby jak i ja byliśmy jednak trochę zmęczeni wieczorem, gdyż jechaliśmy do berlina i zaraz wracaliśmy co troszkę jest męczące. Pytałam się go co z grillem, on mówi, że wraca do domu spać, bo jest styrany i nie ma na nic siły. Jak w żartach powiedziałam "tak jasne" to mało by mnie nie zabił, że śmię wątpić w jego słowa. Umówiliśmy się zatem, że jak wróci do domu chwilę pogadamy jeszcze na gg, bo miał mi wysłać plik do pracy, bo rano nie zdążył. Czekałam... Aż zadzwoniłam, kiedy będzie... bo średnio uśmiechało mi się siedzenie przed komputerem... On mi mówi, że jedzie na grilla, bo koleżanka, która to organizuje strasznie na niego była zła, że nie przyjechał, więc musiał jej się posłuchać. Nawet mnie nie poinformował o tym fakcie a sam na mnie sie obraza jak go nie poinformuje o naglym wypadzie gdzieś.
Zaledwie dzien wczesniej na koncercie kolezanka sie pyta czy ide z nim na impreze, gdzie go wkrecila wlasnie tamta grillowa a kolezanka, ale on oczywiscie mi o niej nie powiedzial. A bylo za pozno bym szla tez...Mowil, ze zapomnial, bo ona tez mu powiedziala w ostatniej chwili.
Wkurza mnie ta cala sytuacja... I jest mi przykro :(
napisał/a: siasia2 2009-05-04 11:46
To tak jak ze mną Mam bardzo podobnie. To się nazywa brak asertywności . Strasznie denerwuje mnie jak mój chłopak leci na każde gwizdnięcie kolegów i koleżanek, a jeśli ja bym chciała spontanicznie coś zrobić, gdzieś wyciągnąć, to może się walić i palić, on na to : "NIE", jak taki uparty osioł. Jest to przykre... wiem coś na ten temat...
napisał/a: Elegia 2009-05-04 12:00
to też, ale najbardziej denerwuje mnie ta cała koleżaneczka, której się tak słucha i jest na każde jej skinienie a wczoraj jak mu to napisałam to on mówi: że mnie też czasem się słucha.
Jest DJem, zawsze jak puszcza pioseneczki to takie jak ona lubi, idzie na impreze z jej uczelni bo go zaprosila, ma tam puszczac muzyke i mogl wziasc osobe towarzyszaca, ale jakby powiedzial dzien wczesniej, ale on zapomnial.... Bo ona nagle mu powiedziała. Na grilla leci do niej, bo mu jedzenie odmrozila. I o.
napisał/a: przemek0810 2009-05-04 12:34
I szczerze mówiąc to błachym problemem nie jest a wręcz zastanawiał bym się czy tego toksycznego związku nie zakończyć.
Jest na każde skinienie koleżaneczki a na Twoją prośbę nigdy? Coś jest z nim nie tak. Albo załatw sprawę przez szczerą rozmowę i zobaczysz sama czy w ogóle ma chęć się poprawić. Wiem... powiesz że mi łatwó mówić ale jeśli nie będzie chciał poprawy to go zostaw.
napisał/a: ~gość 2009-05-04 12:40
Elegia, dla mnie to poważny problem, bo on przecież kłamie. Skąd wiedziałabyś, ze tam był jeżeli byś nie zadzwoniła? Mogłabyś się o tym nie dowiedzieć.

Porozmawiaj z nim i to na poważnie, bo to nie jest normalne zachowanie.
napisał/a: Asieńka1989 2009-05-04 13:39
Nie dziwię Ci się ja to bym była wściekła nie tylko zła!! porozmawiaj z nim albo w jedną albo w drugą stronę...
napisał/a: Misia7 2009-05-04 13:49
Elegia, To poważny problem. Twój chłopak kłamie. Poza trym Cię nie szanuje. To koleżanka jest ważniejsza od Ciebie? To jej zdanie bardziej się dla niego liczy. coś tu jest nie tak. Zastanów się nad tym, że nie przeprowadzić z nim poważnej rozmowy i nie postawić mu wyraźnych granic.
napisał/a: ~gość 2009-05-04 14:34
powiem szczerze, że Cię 'podziwiam', że tak spokojnie do teog podchodzisz, piszesz na forum, że może kogoś ten problem rozbawić itp. ;) to nie jest śmieszne i zgadzam się z poprzednikami, że Twój luby ma Cię gdzieś, skoro tak postępuje. Ja bym mu portki przetrzepała dokładnie ;) (czyt przeprowadziła poważną, znając mnie niekoniecznie spokojną, rozmowę)
napisał/a: Elegia 2009-05-04 14:43
No więc rozmawiałam to się obraził. Twierdzi, że mu nie ufam.
A naprawdę spokojnie, z dystansem do tego wszystkiego z nim rozmawiałam. Powiedziałam też, że nie może ciągnąć za przeproszeniem dwóch srok za ogon,ale na to nic nie odpowiedział.
Naprawdę nie oczekuję od niego by się odizolował od wszystkich,czy z nią kontakt urywał, jest wolnym człowiekiem, ale chciałam mu dać do zrozumienia, że naprawdę mi przykro jak się tak zachowuje... Mógłby przecież mi powiedzieć, że gdzieś wychodzi, nie zabroniłabym mu to robi co robi... :(
Najgorsze ( w tej sytuacji :P) jest to, ze strasznie dogaduje się z moją mama, że jak potem się rodzicielka mnie pyta co mi jest jak widzi, że jestem smutna to mówi, że przesadzam.
Stąd może ten mój spokój, nie wiem co myśleć stąd chciałam poradę od osób trzecich :((
napisał/a: kirk 2009-05-04 14:47
zmien chlopaka, jest wiele innych ktorzy tak nie robią i napewno bedzie ci lepiej z takim ; )
napisał/a: przemek0810 2009-05-04 15:50
napisal(a):Mógłby przecież mi powiedzieć, że gdzieś wychodzi, nie zabroniłabym mu to robi co robi...

To mogłaś mu właśnie powiedzieć.
napisał/a: Elegia 2009-05-04 17:34
mówiłam ;]