Niezobowiązuący seks...? (:

napisał/a: Fragma_88 2008-08-27 08:44
Nie wiem czy w dobrym miejscu poruszyłam ten temat,gdyby jednak okazało się że w złym to... Przepraszam (;

Chcę tu zapytać co myślicie o takich ludziach,którzy wiele razy w swoim życiu zawiedli się uczuciowo,któś złamał im serce,strasznie skrzywdził... po jakimś czasie stwierdzili,że nie chcą się już angażować uczuciowo i unikają miłości.

Po prostu korzystają z życia na maksa,poznają nowych ludzi jak dawniej ale już się tak nie angażują uczuciowo.Czasem kochają się z kimś,dają coś z siebie.Ale to nie zobowiązujące przygody.Chwile które zostawia za sobą wychodząc z sypialni.

Czy według was coś takiego ma sens? Jak patrzycie na tę sprawę? Wiem,że może to się wydać krzywdzące,bo ktoś w pewnej chwili może zapragnąć czegoś więcej a taka osoba jest jakby 'nieczuła' na miłość,na to głębsze uczucie.Ktoś jej się podoba,kogoś bardzo lubi,wie że np. ten facet czuje to samo i chce po prostu spędzić z nią noc to idzie z nim do łóżka...

A w przypadku,gdy zdarza się 'Wpadka' ponosi sama konsekwencje,samotnie wychowuje dziecko? Co o takim założeniu sądzicie?
[glow=darkblue:cc1a86eb14][/glow:cc1a86eb14][glow=indigo:cc1a86eb14][/glow:cc1a86eb14]
napisał/a: Monini 2008-08-27 08:51
Fragma_88 napisal(a):Czasem kochają się z kimś,dają coś z siebie.Ale to nie zobowiązujące przygody.Chwile które zostawia za sobą wychodząc z sypialni.
nam takie sytuacje, ale nie z wlasnego doswiadczenia. Ja bym tak po prostu nie potrafila, za to mialam duzo takich znajomych w klasie... tu do lozka po dyskotece, a na nastepnej nie moze popatrzec mu w oczy.
Jak komus z takim czyms dobrze, to jego wybor, przeciez nikt nie mowi, ze kazda kobieta ma stracic dziewictwo dopiero po slubie, a facet tez do tego czasu byc prawiczkiem.
Ja na przyklad mam swoje zasady i moj maz byl moim jedynym facetem, z ktorym "to" zrobilam. Jednak gdyby zdarzyla sie taka sytuacja, ze po zareczynach z jakichs przyczyn bysmy zerwali, to nie wiem szczerze mowiac czy nie tak wygladaloby moje zycie, jak napisalas.
napisał/a: Fragma_88 2008-08-27 09:00
Ja też obstawiam na takie 'Oddanie jednemu facetowi' komuś kto znaczy coś więcej w naszym życiu.Fajnie jesli ktos taki to docenia (:

Ale myślę,że gdybym znalazła się w takiej sytuacji że zraniona do granic nie chciałabym już się wiązać z nikim uczuciowo żeby potem gdy coś się zepsuje nie cierpieć byłabym zdolna do tego żeby zrobić podobnie jak w przykładzie.

Tylko zastanawiam się czy by to było możliwe? Bo taki seks z kimś kogo się nie kocha to dziwne trochę,coś jak mechanizm... dziwnie mi się kojarzy.
napisał/a: ~gość 2008-08-27 10:34
hmmm takiego 'zaliczania' na imprezach itp to nie, ale np słyszałam, że są znajomi, facet i babka wolni, ale nie chcą się ze sobą wiązać przez np niezgodność charakterów, zaś pociągają się fizycznie. w tym momencie wydaje mi się, że potrafiłabym uznać takie coś, że spotykają się regularnie na seks. Osobiście trudno mi powiedzieć, czy zdecydowałabym się na to, bo nie miałam takiej sytuacji, ale takie coś napewno prędzej niż spanie z kim popadnie codziennie ;)
napisał/a: Fragma_88 2008-08-27 10:43
No tak,nie mówimy o spaniu z kim popadnie i gdzie popadnie (; chodzi o coś wielkiego,a zarazem niezobowiązującego (;

Po prostu jesteś z kimś blisko ale ta osoba musi przyciągać,mieć coś w sobie (; nie tak,że spotka taka dziewczyna faceta na imprezie i zaraz z nim idzie do łóżka,chodzi mi o coś więcej.

Kochasz się z kimś takim i obie strony są zadowolone,ale żadne nie robi sobie nadzieji,wie że i jedno i drugie może się z kimś związać,nie czuje się tej przynależności do drugiej osoby,tego strachu co by się stało gdyby mnie rzucił,znalazł sobie inna... takie pary czują bliskość drugiej osoby ale nie martwią się o przyszłość.

Tylko zastanawiam się czy taki seks i tak trochę nie zbliża ludzi do siebie...? Bo w końcu prędzej czy później można zapragnąć czegoś więcej... - miłości.Kurcze chyba trzeba by było być skałą żeby tak po prostu tylko czerpać przyjemność nie chcąc dać od siebie nic więcej.
napisał/a: Monini 2008-08-27 11:20
Fragma_88 napisal(a):Kochasz się z kimś takim i obie strony są zadowolone,ale żadne nie robi sobie nadzieji,wie że i jedno i drugie może się z kimś związać,nie czuje się tej przynależności do drugiej osoby,tego strachu co by się stało gdyby mnie rzucił,znalazł sobie inna...


ja bym tak nie mogla, ale rzeczywiscie sa takie osoby... dla mnie milosc to przede wszystkim poczucie bezpieczenstwa i tego, ze ktos przy mnie bedzie czy bedzie dobrze, czy zle...
Fragma_88 napisal(a):Kurcze chyba trzeba by było być skałą żeby tak po prostu tylko czerpać przyjemność nie chcąc dać od siebie nic więcej.

chyba tak... ale sa takie osoby. Moj maz ma znajomych ktorzy oficjalnie nigdy nie byli para ale przy okazji imprez, na ktorych oboje sie pojawiali, zawsze to ze soba robili, to bylo juz dla wszystkich do przewidzenia, ze jesli i on, i ona sa na imprezie, to na pewno sie ze soba pokochaja, ale nie wyjda za reke... Dziwne troszke, ale prawdziwe
napisał/a: Fragma_88 2008-08-27 11:28
Tak związek oparty na miłości,zrozumieniu... dwoje ludzi którzy są ze sobą pomimo wszystko,zawsze się wspierają itd. - piękne (;

Ale co jeśli kogoś takiego nie ma? Kiedy już tak wiele razy nie wypaliło,że zaczynasz się zastanawiać czy jednak naprawdę zdarza się taka miłość która przychodzi i po prostu zostaje...? Jeśli czlowiek stwierdzi,że nic już go tak pięknego jak taka miłość nie może spotkać to jest w stanie rzucić się właśnie w taki wir...

wolnej miłości... ale tylko fizycznej.
napisał/a: Wariat 2008-08-27 11:53
TO o czym piszesz jest wg mne jak najbardziej poprawne. Jesli 2 osoby sie decyduja na taki rozdzaj zwiazku=wspolzycia to dobrze. Pod warunkiem ze oboje sobie powiedzia ze to tlyko sex bez zobowiazan. Ale jak napisales po pewnym czasie napewno ktoras z osob cos poczuje i potem nie bedzie tak kolorowo. W moim otoczeniu takie sytuacje maja miejsce gdy dziewczyna samotnie wychowuje dziecko,nie moze nigdzie poszalec to wtedy sie decyduje na cos takiego z facetem ktory wlasnie sparzyl sie wiele razy i nie chce sie znowu w zaden zwiazek pakowac.

Przyznam sie ze sam bylem wiele razy w takcih sytuacjach i nie widzialem w tym nic zlego do momentu gdy uslyszlaem cos w stylu " zalezy mi na Tobie, chce czegos wiecej niz tylko sexu" albo kocham Cie, nie moglam dluzej teog ukrywac - czy innego rodzaju wyznania milosci. Raz mi to zupelnie nie bylo na reke drugi raz bardzo sie cieszylem obv jak wiadomo przez sex mozna sie zakochac w kims.

dobra to tyle:) za duzo o mnie nie mozecie wiedziec:)
napisał/a: Fragma_88 2008-08-27 12:37
Byłeś w takich sytuacjach więc wiesz co piszesz (;

Taka 'Wolna miłość' nie ma w sobie nic złego.O ile dziewczyna nie przesadza bo wtedy może być postrzegana jako... wiadomo kto (;

Ale co jeśli pojawia się dziecko z takiego związku?

To dopiero problem... bo co jeśli kobieta jest gotowa sama je wychowywać a facet jest taki że np. chce być kimś więcej dla swojego dziecka niż 'nieznanym tatusiem'?

Ups... to może być WIELKI problem.A z tym też trzeba się liczyć.

Przecież ma prawo do opieki nad swoim maleństwem,dziecko też załuguje na to żeby mieć ojca... ciekawe jak to pogodzić? Jeśli między obojgiem coś zaiskrzyło to problem z głowy... ale jeśli nie... taki facet może poczuć się pokrzywdzony i nieszczęśliwy
napisał/a: ~gość 2008-08-27 13:08
hm tak sobie myślę, że chyba jednak nie zdecydowałabym się na taki ukłąd... bo ja akurat szybko i mocno się angażuję. z jednej strony fajnie się 'wyżyć', ale z drugiej obawiam się że jednak bym się zaangażowała w to uczuciowo i kapa. ale jak ktoś potrafi się opanować z uczuciami to jak najbardziej ;)
napisał/a: Fragma_88 2008-08-27 13:57
Ja niestety też szybko się angażuję... ludzie którzy traktują wszystko bardziej z 'Lekka' mają łatwiejsze życie
napisał/a: FindtheGoal 2008-08-28 00:08
jja jestem w takiej sytuacji... :S :(
Flirtuje, bawie sie, itd. oczywiscie bez "Czasem kochają się z kimś" (to jest sfera zarezerwowana dla osoby ktora sie kocha...)
Ale nie moge sie zakochac, nie przejdzie mi to. Uwazam kogos za ciekawa osobe, za atrakcyjna itd. Ale nie mam sily po tym co mi sie juz wydarzylo