nieudany seks

napisał/a: Nikadora 2008-12-29 01:30
Witam :)
Dla każdego z nas zapewne, seks to bardzo ważny aspekt życia, związku. Dla mnie również.
Mój problem polega na tym, że nie szczytuje.
Jestem z moim chłopakiem dwa lata. Przez cały rok, kochaliśmy się, u mnie nie było orgazmu. Porozmawialiśmy szczerze, powiedziałam, gdzie lubię, kiedy mnie dotyka i tak na następny raz doszłam. Byłam bardzo zadowolona.
Ostatnio jakoś to nam nie wychodzi, długo się kochamy a ja i tak nie mogę dojść. Mam pewnien kompleks, mianowicie brzuch, uważam, że jest za duży :) Ale wiem, że mu to nie przeszkadza. Może to jest przyczyną? Ten kompleks właśnie? Choć nie "blokuje" mnie jak dawniej.
Problem próbowałam rozwiązać przez nieonanizowanie się itd. Jednak to niestety nie pomogło.
Bardzo chciałabym przeżyć tę chwilę szczytowania jeszcze kilkakrotnie :)
Kocham Go, wiem o tym, nie wiem czego mój problem może być skutkiem... Jestem załamana, to dla mnie bardzo ważne, proszę o szybkie doradzenie i z góry bardzo dziękuję, pozdrawiam.
napisał/a: ~gość 2008-12-29 10:10
też mam podobny problem. tzn co ciekawe przy poprzednim chłopaku i seksie oralnym nie miałam żadnych problemów, przy obecnym ani razu mi się nie udało... mi się wydaje, że ja podświadomie mam jakąś blokadę w związku z tym, że nie jestem jego pierwszą dziewczyną. nie wiem dokładnie o co mi samej chodzi, ale tak mi się wydaje :P dopiero po jakiejś dawce alkoholu udaje mi sie czuć nieco więcej przyjemności... ale u Ciebie to chyba coś innego, bo nie wspomniałaś czy jesteście swoimi pierwszymi partnerami w łóżku czy nie...
napisał/a: Nikadora 2008-12-29 14:27
I ja jestem Jego pierwszą partnerką i On jest moim pierwszym partnerem.
Może bym zgłosiła się do seksuologa? :)
Naprawdę chciałabym jeszcze poczuć tę przyjemność z Nim co dawniej... :(
napisał/a: AgnieszkaR1 2008-12-29 21:33
Mówiąc szczerze, to niezbyt bardzo rozumiem w czym jest problem! Z brakiem orgazmu czy z brzuchem? Czy mogłabyś jeszcze raz (bardziej dokładnie) napisać? Czytała dwa razy Twojego posta i nic nie rozumiem
M.
napisał/a: Nikadora 2008-12-29 23:20
Chodzi o brak orgazmów. Zastanawiałam się, czy to przypadkiem przez ten komleks brzucha :)
Kiedyś dochodziłam, teraz nie mogę. Również zastanawiałam się nad wersją, czy mój chłopak mnie dalej "kręci"...
napisał/a: ~gość 2008-12-30 10:41
Podobno dużo kobiet nie ma orgazmów...
napisał/a: AgnieszkaR1 2008-12-30 22:05
Kurcze, no to Ci nie zazdroszczę!
Ja bym chyba mocno porozmawiała ze swoim chłopakiem i powiedziała, że nie masz orgazmów od bardzo długiego czasu (no chyba, że udawałaś ).
Niech się chłopak stara, żeby Ci było dobrze, nie tylko jemu.
Co do brzucha... wydaje mi się, że to nie ma związku, a jeśli tak bardzo Ci to przeszkadza, to może róbcie to po ciemku, albo ubierz jakąś sexi prześwitującą koszulkę, żeby ukryć tę część ciała, a inne rzeczy wyeksponować... np. http://www.sklep.lupoline.pl/model,1537.html
A może spróbuj zrobić sobie sama dobrze? Ty najlepiej wiesz, jak się dotykać...
M.
napisał/a: Nikadora 2008-12-31 01:22
:)
Ja wiem, że On się stara jak może, daje z siebie 200%
Myślę, że to może być problem ze mną, z moim ciałem, ono już tak nie reaguje jak kiedyś:(
To mnie bardzo "dołuje".
Chcę jeszcze poczekać, może to się zmieni...
Bardzo dziękuję za rady :)
napisał/a: sorrow 2008-12-31 13:21
Nikadora napisal(a):Myślę, że to może być problem ze mną, z moim ciałem, ono już tak nie reaguje jak kiedyś:(

Chyba wręcz odwrotnie... masz raczej problem ze swoją psychiką. Problem zresztą bardzo podobny do tego, który mają faceci, u których występują kłopoty ze wzwodem w momencie kiedy jest najbardziej potrzebny. A główny problem to stres w związku z nim samym, myślenie o nim, skupianie się na nim. Kiedy zaczynacie się kochać, to czy po jakimś czasie nie myślisz czegoś w rodzaju "ciekawe, czy dzisiaj się uda", "czy czuję coś więcej, niż poprzednio?", "czy to co czuję zbliża mnie do orgazmu?", itd. Z seksem i orgazmem jest w pewien sposób podobnie jak z jazdą na rowerze. Przyjemność masz tylko wtedy, kiedy po prostu jedziesz nie myśląc jak to się dzieje. Kiedy się skupiasz na tym jak skręcać i jak naciskać pedały, to przyjemności nie masz żadnej :).
napisał/a: maleństwo_ 2009-01-01 15:16
sorrow napisal(a):Przyjemność masz tylko wtedy, kiedy po prostu jedziesz nie myśląc jak to się dzieje. Kiedy się skupiasz na tym jak skręcać i jak naciskać pedały, to przyjemności nie masz żadnej .

Z tym się zgodzę. Może po prostu nie myśl o tym jak bardzo tego chcesz tylko daj się ponieść chwili? A może zróbcie przerwę na jakiś czas w bliższych kontaktach i wtedy to jakoś podziała?
napisał/a: Nikadora 2009-01-01 18:28
Będę musiała spróbować się"totalnie wyluzować".
Tak, mam takie coś, że mysle, czy dzisiaj dojdę, czy będzie jakoś lepiej...
Muszę "odlecieć" i poczuć to. Muszę od nowa się tego nauczyć:)
Bardzo dziękuję za rady moi Drodzy :*