Nie wyszalałem się...

napisał/a: Nadzieja21 2008-10-16 16:18
Nie wyszalałem się.. te słowa usłyszałam dzisiejszego ranka. Nie zrozumiałam na początku.. ale on mówił dalej, że mnie kocha, że jestem jedyną kobietą w jego życiu.. że jest ze mną szczęśliwy i nie chce mnie skrzywdzić nigdy w życiu. Jesteśmy ze sobą ok. 2 lat jestem jego pierwszą poważną dziewczyną w maju planowaliśmy zamieszkać razem i powoli układać sobie razem życie, bo bardzo sie kochamy i oboje tego pragniemy... ciągle o tym rozmawialiśmy, marząc. Mieszkamy w małym miasteczku a planując przyszłość braliśmy pod uwagę, że trzeba się rozwijać zawodowo w naszym mieście się nie da, więc chcieliśmy wyjechać. Dzisiaj dowiedziałam się, że on zastanawia się czy ze mną nie zerwać... prosił o czas na przemyślenie. Mój chłopak uważa, że nie wyszalał się tak jak chciał. Chce udowodnić sobie, że jestem tą jedyną, poznając inne dziewczyny, umawiając się z nimi na randki. Powiedział również, że boi się tego, że w życiu może będzie go kusiło, by mnie zdradzić, a tak mnie kocha, że nie chce mnie krzywdzić i chce być ze mną już na zawsze, ale musi być pewien, bo nie wiem jakby to było z inną (pewnie myśli również o sexie) Nie rozumiem co mam zrobić w tej sytuacji... Tak go kocham.. czy te wszystkie słowa, plany, czy to były klamstwa..i mam pozwolic mu po prostu odejść ??
napisał/a: ~gość 2008-10-16 17:03
Cóż, napewno jest niedojrzały.
To że sie nie wyszalał to nie jest argument, wielu ludzi nie szaleje przed ślubem i potrafią wytrzymać ze sobą do grobowej deski z tym jedynym. Myślę że on chce cie po prostu wykorzystać , w domu dziewczyna która wyprasuje koszule ,zrobi obiad itp itd a poza domem użyje sobie ile wlezie.
Nie zatrzymasz go niestety, sama z nim zerwij czym prędzej i puść wolno. Jak on ci takie rzeczy mówi to znaczy że cie nie kocha. No bo jak można mówić "kocham cie " i jednocześnie " nie jestem pewien czy cie kocham ,musze poznać inne dziewczyny i zobaczymy"? Chyba nie warto. Nie rozumiem co ludzi kusi "nie wiem jakby to było z inną/innym" itp, to jest głupota i wyżej wymieniony brak dojrzałości.
Możesz oczywiście sie z nim rozstać (na długo + zero kontaktów) i zobaczyć co dalej z tego wyniknie. Przy czym ty też w takim wypadku masz prawo do szaleństw. On chce sie rozejść więc ty nie musisz być wierna, bo komu?
Plus dla niego że jest szczery. Musisz zadecydować co zrobić. Na pewno skoro ci to powiedział to przed szaleństwami go nie powstrzymasz.
napisał/a: Tigana 2008-10-16 18:03
hmm, cięzka sprawa....
z jednej strony go trochę rozumiem- pewnie kumple mu zaczęli tłumaczyć swoje podejście do zycia i się przejął. faktem jest że lepiej kiedy czlowiek sie "wyszaleje", bo wtedy się juz nie zastanawiasz, czy czegoś w życiu nie przeoczyłaś... ja tak miałam i dzieki temy wydaje mi sie że potrafię bardziej docenić mojego Skarba.

ale co innego, skoro już jesteście ze sobą i on chce zacząć szaleć! przecież nie będziesz go wypuszczać na imprezy i się zastanawiać, ile panienek zaliczy... w zasadzie jedyne, co możesz zrobić, to pozwolić mu na to. może sie opamięta na pierwszej imprezie i wróci do Ciebie? w każdym razie powiedz mu, że tez masz swoje prawa i uczucia. i jeżeli chce szaleć, to musi sie liczyć z tym, że nie będziesz czekała na niego. I, czoć cieżko mi to napisać, ale zacznij brać pod uwagę opcję bez niego na przyszłość.
napisał/a: No Good 2008-10-16 18:49
zdecydownie, Twój chłopka przesiadywał - czy nadal przesiaduje - za duzo czasu z kumplami mojego pokroju...i przesiąkł idiotycznymi wyssanymi z palca opowiastkami jak to ja albo inny mój kumpel co noc mamy inna...a on tylko jedna...no i go trafiło...ehhh...

ale w sumię rozumiem go, ja tez się nie wyszalałem, więc na razie dalej szaleje jakbym najadł sie szaleju i nie angazuje się w związki długoterminowe z zobowiazaniami aby nie robić nikomu przykrości czy zawodu...i problemów...

Nic to, tylko zyczyć mu szampańskiej zabawy w szaleniu.... No i co on ma zamar robić? Jak on chce szaleć? pytałaś go o to?

Ma teraz zamiar latać po klubach? Ale tam nic ciekawego do wyrwania nie ma, pozatym wszystko co było do wyrwania już wyrwałem ja i kumple mojego pokroju....

Jedyne co to może przerzucic sie na portale randkowe, ale z tego co wiem tam nic nie ma ciekaego, dlatego tam nie wchodze, jakby było...to bym był pod nickiem: CatchMe IfYouCan...

ale nie ma...

no cos słabo to widze jego szalenie, ale skoro postanowił...ciekawe jak to sie potoczy...

Ja bym na Twoim miejscu przeszedł sie do jego kumpli i im nagadał, że chłopa ci deprawuja...no bo skąd taki nagły głupi pomysł? oczywiście że od kumpli mjego pokroju...

albo widocznie naczytał się za duzo postów w wydaniu moim i CatchMeIfYouCan, hmm a to forum miało przecież pomagac innym...aha, no dopóki nie zagościełem ja...sorry sorrow.

jutro juz mu przejdzie...i będzie mu głupio, że dał się nabrać na barowe opowieści sci-fiction o podbojach łóżkowych braci...ehhh...

trzymam kciuki za wasz zwiazek, pozdrawiam...

Szczerze mówiąc, jak obaczyłem tytuł, to myślałem że jakiś chłopak pisze, że się nie wyszalał...i chciałem dopisac: ja tez stary, witaj w klubie...ale po głebszej analizie...hehehe...przewrotny tytuł posta.

pozdrawiam
napisał/a: Kolorowy 2008-10-16 20:56
No napisal(a):po głebszej analizie


Uwielbiam to zdanie

Sorry za oftop.
Wracając do tematu to daj mu trochę przerwy ale do przemysleń, nie do wywrywania dziewczyn. Albo zmądrzeje albo masz pecha a to tylko wymówka.
napisał/a: Nadzieja21 2008-10-16 23:01
Bardzo dziękuje za te słowa... szczerze mówiąc to pierwszy raz zostawiłam wiadomość na forum. To niesamowite, że ludzie potrafią spalić tyle energii w odpowiedziach, by pomóc komuś... i mieć zdolność do tzw. empatii. Wydaję mi, że też tak potrafią a doświadczenia życiowe pomagają przecież w zrozumieniu drugiego człowieka. Jeszcze raz dziękuje :)

Dałam mojemu wybrankowi 2 dni na przemyślenie tego co powiedział, być może zrozumie, być może nie...mam nadzieję, że tak, ale jeśli nie to będzie mi bardzo przykro.. będę, płakać, szlochać, cierpieć- podsumowując nieprzyjemne czynności wykonywać. Ale cóż takie jest życie.. a to co daje los, czasem trzeba brać z pokorą.

Oby dla mnie był łaskawy :)
napisał/a: sorrow 2008-10-16 23:22
Nadzieja21, "wyszalenie się" to często błąd popełniany przez ludzi. Założenie jest takie niby szczytne, żeby poszaleć, a potem to już być poprawnym mężem i ojcem w rodzinie. Tylko widzisz... podczas tego "szalenia" wykształcają się w człowieku pewne wzorce postępowania i wcale, a wcale nie pomagają mu wa dalszym życiu. Co więcej... w tym dojrzałym życiu czegoś im brakuje. Nie wiem co zdecyduje twój chłopak, ale "wyszalenie" wcale mu nie pomoże. Tak czy inaczej zyczę wam powodzenia :)!
napisał/a: mania4 2008-10-17 11:56
Nadzieja21

Ja przerabiałam to samo...może to, co napisze nie będzie miłe, ale....
ja usłyszałam takie słowa jak się okazało w momencie, kiedy była ta druga...kiedy mój chłopak stwierdził, że chce sprawdzić, czy jestem tą jedyną, czy na prawde mnie kocha, czy pociągają go inne dziewczyny, a taka niepewność trwała rok!! :( nacierpiałam się, bo też mówił, żeby sama spróbowała być z innym, a ja go kochałam więc to było nierealne....
Też był niedojrzały, w każdym razie kilka dni nie rozwiąże takiej sytuacji....i pamiętaj chłopak przejży na oczy kiedy poczuje, że coś traci, kiedy pokażesz mu się z najlepszej strony, piękna, uśmiechnięta i pociągająca....sama tak robiłam, ale walcz puki możesz, oby nie było za późno, bo ja przeżyłam najgorsze chwile w moim życiu przez niewyszalenie się mojego chłopaka, ale mimo to dziś jesteśmy szczęśliwi i planujemy ślub, różnie może się to potoczyć oby u Ciebie nie było takie bolesne jak u mnie i również - oby skończyło sie dobrze!
napisał/a: No Good 2008-10-19 17:51
No nie wiem czy dawanie mu czasu na przemyslenie jest dobrym roziazaniem i myślę że raczej przyniesie mizerne efekty, oto dlaczego:

każdy facet (czyt. homo erectus) jest jak procesor centrino duo - czyli dwurdzeniowy procesor, jeden rdzeń to mózg, a drugi znajduje się na przeciwnym biegunie...nie będę w detalach pisał gdzie bo dzieci mogą to czytać...

Skoro Twój chłop postanowił "szleć" to raczej nie mysli teraz na obecną chwilę mózgiem, lecz tym drugim procesorem...

więc dawanie mu czasu na przeyslenia nic tu nie da, gdyż z tego drugiego procesore raczej nie ma twórczości radosnej... i głebszych przemyśleń... Jedyne dzieła jakie powstają dzięki twórczości drugiego procesora wychodza na światło dzienne po ok. 9 miesiącach... ale za to sa najlepszymi dziełamie jakie mozna stworzyć... Podsumowując jednak, uzywanie tego co twój chłop nie da mu żadnych wniosków co do związku... może jedynie zaszkodzic...

No słabo to widze... ale widze, że chłop się zawziął... juz nie wiem jak wybić mu to z głowy... chłopy tak maja, ja jeszcze dwa lata temu byłem święcie przekonany o "kilku prawdach objawionych" i nikt nie mógł mi zdania zmienic...dopóki sam nie wpadłem... tak to jest z chłopami...i naszymi "prawdami obajawionymi"...

głebsze anal izy zostawiam jemu... Force be with him...
napisał/a: Monini 2008-10-19 18:53
Nadzieja21, ja mam takie dziwne pytanko... a ile Twoj chlopak ma lat? Bo skoro Ty 21, to on albo w okolicach, albo starszy.
To do kiedy on ma zamiar szalec? Bo rzeczywiscie sa takie osoby, ktore cale zycie beda probowaly szalec, tyle ze daleko ich to nie zaprowadzi... Przykre to jest dla Ciebie, ale powiem szczerze, ze ja poznalam mojego obecnego meza, kiedy mialam 18 lat, on 22 i zdazyl sie wyszalec i mowi, ze nie ciagnie go do innych panienek, nie chce szalec i testowac.
Mam nadzieje, ze sobie wybije ten pomysl z glowy, bo rani tylko Ciebie i nie zastanowil sie chyba nad tym, co ma. Ma wszystko na tacy, a jemu sie wydaje, ze swiatr zawojuje. Moze rzeczywiscie kumple mu cos nagadali, a on sie dal... moj tez tak mial, ale nie ulegl.
Powiedz mi jeszcze, czy jego kumple maja panienki? Pewnie nie, bo on potrafi rozmawiac z dziewczynami, wiec bardzo im to zaimponuje, kiedy on pojdzie pierwszy zagadac i "nakreci" dla nich tez dziewczyny. A na koniec i tak wyjdzie na najgorszego. W Twoich oczach rowniez...
Walnelabym mu niegrzecznie mowiac w glowe moze przejrzy na oczy i wybija sie durnowate pomysly. Jesli zechce dalej to zrobic, to go pusc wolnego, znajdz sobie faceta, ktory Cie naprawde pokocha. Pozdrawiam
napisał/a: Fila 2008-10-19 20:44
No napisal(a):

Nic to, tylko zyczyć mu szampańskiej zabawy w szaleniu.... No i co on ma zamar robić? Jak on chce szaleć? pytałaś go o to?



dobre! Zapytaj go, co planuje.
Może 2 skarpetki różne założy, ja mu proponuję- ale jazda będzie. I żarówkę w usta- włączoną.

Aaa... No Good, Ty to nic w klubach do wyrwania nie znajdujesz, bo się sobą za bardzo zajmujesz, mówię Ci.
napisał/a: kania3 2008-10-21 22:20
Fila napisal(a):
No napisal(a):

Nic to, tylko zyczyć mu szampańskiej zabawy w szaleniu.... No i co on ma zamar robić? Jak on chce szaleć? pytałaś go o to?



dobre! Zapytaj go, co planuje.
Może 2 skarpetki różne założy, ja mu proponuję- ale jazda będzie. I żarówkę w usta- włączoną.


padłam :D

Fila napisal(a):Aaa... No Good, Ty to nic w klubach do wyrwania nie znajdujesz, bo się sobą za bardzo zajmujesz, mówię Ci.

lepiej bym tego nie ujęła..