Naderwane wędzidełko

napisał/a: lady-bird 2010-10-04 14:42
Mam taki problem. W trakcie stosunku z penisa mojego chłopaka zaczęła lecieć krew. Najpierw myśleliśmy, że to ja dostałam jakiegoś krwotoku, wskoczyłam do wanny, myję się, ale patrzę, że ze mnie nic nie leci. No i zorientowaliśmy się, że to u niego coś się stało. Nie wiedzieliśmy, o co chodzi, więc zadzwoniliśmy na pogotowie i pani na pogotowiu powiedziała, że mamy przyłożyć gazik do tego miejsca, z którego leci krew i spokojnie podjechać do szpitala. W szpitalu długo czekaliśmy na lekarza, do tego czasu krew dawno przestała lecieć. Lekarz stwierdził stulejkę (dziwne, bo przyglądałam się penisowi mojego chłopaka dość często i nie zauważyłam, żeby był jakiś problem z odsłanianiem żołędzi). Lekarz zalecił zabieg operacyjny. Mój chłopak wyszedł z tym skierowaniem, ale nie dopytał, o co dokładnie chodzi, a ja czytałam, że stulejkę leczy się poprzez obrzezanie. Czy to prawda? Nie za bardzo mi się to podoba. Czy musi być obrzezany, nie da się tego inaczej załatwić? Dodam, że od tamtej "awarii" minęło kilka tygodni, dalej normalnie uprawiamy seks i na razie nie zaliczyliśmy "powtórki z rozrywki". Czy jeśli on nie pójdzie na ten zabieg, to coś mu grozi?
monia70
napisał/a: monia70 2010-10-04 20:14
czyli wedzidełko się zrosło? jesli tak no to chyba nie ma strachu. musicie tylko uwazac zeby w przyszlosci tak gwałtownie nie ściągać napletka. to chyba załatwi sprawę...
napisał/a: lady-bird 2010-10-04 20:56
Dziękuję za odpowiedź! My nie ściągaliśmy tego napletka, tylko mój chłopak tak jakoś niefortunnie we mnie wszedł, że to wędzidełko się zerwało. Powiedział, że tylko poczuł jakby ukłucie komara, nawet się nie zorientował, że coś nie tak, tyle że po chwili wszędzie była masa krwi:) Wyglądało to dość makabrycznie, a tak naprawdę ranka była maleńka. Lekarz zabronił się nam kochać chyba przez tydzień, ale już po dwóch dniach mój chłopak zapomniał o strachu;) Czyli myślisz, że nie ma co z tym nic robić? Można to tak zostawić?
napisał/a: tofik13 2010-10-05 10:49
Według mmnie lepiej iść na zabieg. Jeśli lekarz zasugerował takie rozwiazanie problemu to sprawy lepiej nie bagatelizować. Zwłaszcza, że teraz masz wątpliwości i świadomość, że może znów kiedys cos być nie tak będzie Was ograniczać. A chyba nie warto się stresowac i ryzykować?
pawel76
napisał/a: pawel76 2010-10-05 16:11
ja bym już nie poszedł skoro nie ma krwawienia i napletek ssuwa się normalnie to po co zabieg?
napisał/a: kpaulina3 2018-04-12 21:46
Przecież w tej chwili można bez problemu przeprowadzić wydłużenie wędzadełka, co jest w zasadzie bezpieczne i bezbolesne bo robione przy użyciu lasera, kwestia tego, aby przełamać swój wstyd i tyle. Wpiszcie sobie w google Multiclinic Centrum Medyczne i spróbujcie się skontaktować z dr. Wiktor Kępa.