Może wydać się to dziwne, ale mam taki problem :-(

napisał/a: Patrix 2007-05-03 21:46
Witam wszystkich jestem tu nowy mam na imię Patryk i mam 28 lat.
Mam pytanie. No może nie do końca pytanie, ale proszę o radę.
Otóż chciałbym wiedzieć, jak mam dać do zrozumienia żonie, że nie chcę już z nią być bo jej po prostu nie kocham ( w prawdzie to wcześniej też nie czułem tego to powinien czuć mężczyzna do kobiety )
Ona była moją pierwsza dziewczyną z jaką się w życiu związałem ( no niestety przykre to ale nie mam powodzenia u płci przeciwnej ) , i ze strachu o samotność postanowiłem się z nią ożenić, co okazało się strasznym błędem.

Po prostu najbardziej boję się tego wyznać bo wiem ,że ona mnie kocha. A ja nie mogę nic poradzić na to ,że nie odwzajemniam jej uczuć. Chciałbym być oziębły dla niej aby to zauważyła ale ona nie jest ogólnie złą żoną jest wrażliwa dlatego boję się o jej reakcję. Ale Ja jestem nieszczęśliwy i nie chcę do końca życia tkwić w takim związku.
Zdaję sobie sprawę też z tego ,że to nie jest dobre kiedy udaję ,że wszystko jest OK między nami ,że jest mi z nią wspaniale. Bo to jest oszustwo i tak naprawdę ją krzywdzę. Doceniam to ,że pierwsza zwróciła na mnie uwagę ,że mnie poślubiła i chciała razem budować przyszłość, ale z biegiem czasu zauważyłem ,że to nie jest TA miłość. Starałem się te uczucia ożywić wiele razy, ale nie dało rady. Nie mogę mieć z nią dzieci niestety :( , nasz związek nie owocuje.
A ja osobiście poznałem teraz kobietę z którą jest mi naprawdę dobrze, i odnalazłem przy niej to czego szukałem. Tylko boję się o wydostanie z mojego aktualnego związku, chociaż wiem ,że prędzej czy później to nastąpi.

Proszę o jakieś rady jak pokazać co czuję jak mi z tym źle, albo może ktoś ma doświadczenia z którymi się podzieli.
napisał/a: wiolisia 2007-05-03 21:50
nawarzyłeś piwa to je sobie wypij rozkochałeś w sobie obecną żonę a teraz chcesz uciekać bo Ci się znudziła????wcale Cię nie żałuję a raczej potepiam takie zachowanie!tak jak Twoja żona będzie cierpiec to aż mi jej żal-obyś Ty kiedyś się nie przekonał na własnej skórze
napisał/a: jarzynka 2007-05-03 22:04
wiolisia, co on moze za to, ze skonczylo sie uczucie? Zal mi zony Patrixa, ale wg. mnie lepiej sie rozstac niz krzywdzic druga osobe, tkwic w czyms co nie ma sensu. Nie ma recepty na wieczna milosc, niestety... To nie jest latwa sytuacja i nie da sie wszystkich uszczesliwic :( Nie moge nic doradzic, bo nigdy nie bylam w takiej sytuacji i nigdy nie chcialabym sie w niej znalezc, tak jak napisala wiolisia trzeba wypic to piwo :)
napisał/a: himmlische 2007-05-04 08:15
Patrix, skoro od początku jej nie kochałeś, dlaczego wcześniej nie zastanowiłeś się nad Waszym związkiem, czy on ma sens ?
Uważam, tak jak jarzynka, powinieneś się z nią rozstac, bo im dłużej tkwisz w tym związku, tym trudniej będzie Ci go zakończyc. Jak to mówią: jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz. Musisz ponosic konsekwencje swoich decyzji...
Wziąłeś ślub z tą kobietą, bo bałeś się samotności, a teraz co? Ją zostawiasz samą... To niesprawiedliwe...
napisał/a: noemi4 2007-05-04 20:26
Powiedz jej jakoś delikatnie, nie ma sensu przedłużać. Nie unikniesz przykrości. Swoją drogą chyba nie zdawałeś sobie sprawy co oznacza małżeństwo??
napisał/a: Butterfly1 2007-05-04 21:03
Rozstań sie z nią, poprostu szczerze porozmawiaj. Ale to nei fair,że kosztem JEJ leczyłes w przeszłosci swoje niepowodzenia w miłosci. To podłe wiesz!!!! Popieram zdanie WIOLISI.
Porozmaiwaj z nia jak najszybciej, ona ma prawo takze odnaleźć tę swoja PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ!!
napisał/a: Patka2 2007-05-05 13:03
rozmowa !!!!!!!!! powiedz jej co czujesz, nie widze innej opcji.