Moja chora...nieufność(?)

napisał/a: ~gość 2008-09-02 02:04
Witam wszystkich.
Niedawno zrobiłem coś czego chyba do końca zycia bede żałował. W zasadzie pisząc to czuje tak ogromny wstyd i upokorzenie przed samym sobą że zbiera mi sie na płacz, co zdarza mi sie wyjatkowo rzadko. Zatem do sprawy. Mam dziewczyne która bardzo kocham i na dzień dzisiejszy nie wyobrazam sobie zycia bez niej. Jest dla mnie kims bardzo waznym, kimś kto mnie inspiruje, z kim wiąze kazdy plan, kto działa na mnie jak balsam i z kim dziele swój niedostepny dla nikogo wcześniej swiat.
Wiem na 100% ze ona czuje podobnie. Kilka razy dałem jej jednak niezle w kość. Czasami nie radze sobie z emocjami, potrafie nakrzyczec w bardzo agresywny (nie wulgarny) sposób po to by udowodnic swój poglad i najczesciej nie dopuszczam wtedy jej do zdania. Po wszystkim kiedy sie uspokoje przychodzi mi czas na refleksje i zal za to co zrobiłem. Widze jednak ze to ją powoli zaczna meczyc to moje ciagłe przepraszanie i rozwazanie nad tym co zrobiłem zle. Ostatanio jednak kompletnie przegiołem.
To moze zabrzmi nieco dziwnie ale nabrałem w stosunku do niej podejrzen....chodziło mi o konto na naszej klasie które usuneła z powodu inwigilacji przez moja rodzine i o zdanie ze ma drugie o którym wiedza ci co maja wiedziec. Pozniej powiedziała mi ze usuneła je bo to nie wporzadku w stosunku do mnie. Uwierzyłem ale w koncu przyjechała do mnie na weekend i przy mnie (wiec nie robiła nic tajemnego) przegladała ten portal z innego konta. Jednak przynoszac jej cherbate zauwazyłem ze w skrzynce odbiorczej na naszej klasie ma nieodebrana wiadomosc od jej byłego. Zagaotowało sie we mnie. Domysliłem sie ze nie chodzi o spotkania ale o zupełnie inne sprawy, jednak nie dało mi to spokoju zeby sie nie dowiedziec co jest grane, bo przeciez usuneła konto a tu taki psikus.
Znam sie nieco na komputerach i zaintalowałem prosty program do podgladu wpisywanych na komputerze użytkowników i ich haseł. Wszedłem na jej konto a tam sie okazało ze jej były zastanawia sie kim ona jest ze go odwiedza bo widział to w powiadomieniach. Była tez odpowiedz z jej stony ze to pomyłka. To jednak nie wszystko. Cos mnie pokusiło i włamałem sie na jej poczte. Przetrzepałem cała skrzynke...nie wiem co mna kierowało....nie spodziewałem sie jednak tam zadnego podejrzanego emaila ale jednak na nieszczescie cos takeigo znalazłem. Nie chce jednak pisac co to bylo ale tu tez udało mi sie domyslic o powody jej postepowania i nie neguje niczego.
To z pozoru błacha historia ale prawda jest taka ze naruszyłem jej swietosc - prywatnosc która bardzo ceni. Zamiast zapytac jej o tą wiadomosc w skrzynce pocztowej. która pewnie widziała ze zauwazyłem to sam bezprawnie wykradłem te wiadomosci. Do tego ta moja chora podejrzliwosc....wiem ze ja zawiodłem chociaz poki co nie jest niczego swiadoma. Poza tym ten email o którym oboje woleli bysmy nie rozmawiac bo oboje chyba wiemy ile on musiał ja kosztowac upokorzen. Mam ogromna potrzebe powiedzenia jej o tym, jednak wiem ze strace ja w znacznej czesci jesli nie zostwi mnie przez to. Powem jej cała prawde i zastanawiam sie co sie stanie gdy wspomneo tym nieszczesnm mailu. Mam wrazenie ze nie zasłuzyłem sobie na taka dziewczyne....wiem ze ona mnie teraz bardzo potrzebuje bo jest w nie łatwej sytuacji poza domem a mnie traktuje jako "swojego rycerza na białym koniu". I teraz mam jej o tym wszystkim powiedziec...swiat sie jej zawali w oczach i tak bardzo bedzie przeze mnie cierpiec...znowu..............................................
napisał/a: ~gość 2008-09-02 09:04
No cóż, źle zrobiłeś ingerująć w jej prywatność, zwłaszcza, że wiedziałeś że ją to urazi... Nie wystarczyłaby szczera rozmowa?? Nawet nie spróbowałeś. Gdyby mój chłopak coś takiego zrobił poczułabym się starasznie urażona. Byłabym zła, nawet bardzo zła. Ale na pewno nie byłby to koniec naszego związku. Trzeba być wyrozumiałym, wybaczać sobie nawzajem. Doszlibyśmy do kompromisu, a to byłaby nauczka na przyszłość. Więc myślę, że Ci wybaczy, tym bardziej jeśli się przyznasz. Ale obiecaj że nie zrobisz tego więcej i nie rób. Niech nie skończy się na obietnicy. Powowdzenia ;)
napisał/a: ~gość 2008-09-02 10:19
z drugiej strony, jeśli wiesz, że powiedzenie jej może mieć marne skutki dla waszego związku, to pod warunkiem, że bezwzględnie nigdy więcej nie naruszysz jej prywatności, tym razem nie mówiłabym jej nic. O tą wiadomość możesz spytać, jeśli masz jeszcze jakieś wątpliwości, bo sam pisałeś, że wie, że pewnie widziałeś, że jakaś pw jest, ale o meilu bym przemilczała, tylko tak jak pisałam ten jeden jedyny raz.
napisał/a: ~gość 2008-09-02 14:58
podjołem decyzje. juz nie wyrabiam. Za moment do niej jade. powiem wszystko wyspowiadam to. nie potrafie ani chwili dłuzej tego odwlekac
napisał/a: ~gość 2008-09-02 15:13
myślę, ze to dobra decyzja. Bądź szczery, a Ci wybaczy. Powiedz o swoich obawach i o tym wszystkim. Uważam że to nie jest powód do niszczenia związku. Trzymam kciuki. Napisz jak poszło. Powodzenia ;)
napisał/a: ~gość 2008-09-03 12:21
Ciezko było mi o tym mówic. Nie zostawiła mnie bo bardzo mnie kocha, chwyciła za reke, przytuliła....zrobiła to bo ja sam nie dałem sobie na to pozwolenia, zbyt bardzo sie brzydziłem tego co zrobiłem i siebie przy okazji. Czułem sie brudny, niegodny tego zeby ja swoim brudem jeszcze bardziej pomazać.
Bardzo ja to zabolało. W zasadzie myslałem ze jak tylko jej o tym powiem to nie wytrzyma i wyjdzie z auta trzaskajac drzwiami, bo przeciez tak bardzo jej zalezy na prywatnosci....Powiedziałem jej wszystko: co gdzie kiedy jak....wspomniałem tez o tym emailu który wygrzebałem na poczcie. Powiem wam teraz ze ten email to była odpowiedz na ogłoszenie do anonsu typu "zasponsoruje". Ona nigdy nie brała udziału w płatnych sex spotkaniach. Te e-maile bo było ich wiecej, to był pewnego rodzaju wywiad, słuzacy do napisania przez nia i kolezanke pracy na studiach (obie sa na pedagogice i maja zajecia z psychologi społecznej). Praca była na temat tego jak łatwo mozna znalezc sponsora i do czego taki proceder sie sprowadza. Dostały ocene celująca za tą prace.... Ona nie była swiadoma tego ze mógłbym jej cos takiego zrobic. A gdyby ktoś mi powiedział kilka miesięcy temu powiedział ze ja cos takiego uczynie to na 100% bym go wysmiał.
Dowiedziałem sie wielu rzeczy o sobie przy jej boku. Dowiedziałem sie co to znaczy bardzo mocno kochac, ale tez poznałem swoje wady o których wczesniej nie miałem pojęcia.
Teraz bardzo mi wstyd za to co zrobilem. Mam pewne swoje zasady których staram sie przestrzegac. Wczoraj spojrzałem na siebie z boku i zauważyłem smiecia...tak bardzo sie brzydze tego czego dokonałem i.....siebie. Nie umiem tego sobie wybaczyc. Straciłem zaufanie u mojej ukochanej które budowałem tak długi czas....na szczescie nie straciłem jej co jest najwazniejsze. Mam nadzieje ze kiedys uda mi sie to wszystko odbudowac a pozniej jeszcze bardziej rozwinac........
poza tym jest rzecz o której nie wspomniałem a mianowice, moja dziewczyna gdy wspomniałem jej o tym dziwnym mailu do sponsora, ona powiedziała ze gdyby tylko nabrała podejrzen ze ja sie sprzedaje to nie czekała by ani chwili zeby o tym porozmawiac. Dodała tez ze gdyby okazało sie to prawda nie umiała by sie ze mna kochac. Ja ten sekret ze włamałem sie jej na konto trzymałem w tajemnicy tydzien. Kochałem sie z nia w tej swiadomosci...ale po pierwsze nie do konca wierzyłem z ten mail to jest na powaznie. Myslałem ze pewnie miała mocne powody zeby cos takiego zrobic bo to bardzo pozadna osoba, ale w to tez do konca nie wierzyłem. Dziwiła mi sie bardzo ze potrafiłem z nia współzyc w tej swiadomosci. A ja......ja tak kocham ze to umiał bym jej wybaczyc......

Na koniec taka przestroga: Zawsze pytajcie w razie niejasnosci. nie dopuscie sie do takiego upodlenia siebie i najblizszej osoby. Taka zadana rana zawsze bedzie widoczna
napisał/a: CatchMeIfYouCan 2008-09-03 23:32
Szymon2759 napisal(a): Dziwiła mi sie bardzo ze potrafiłem z nia współzyc w tej swiadomosci. A ja......ja tak kocham ze to umiał bym jej wybaczyc......



poczekaj, dorośniesz, będziesz taki jak ja..bedziesz umiał współzyc nawet przy braku swiadomości...(majac 3,5 promila w wydychanym powietrzu)...no ale na wszystko przyjdzie jeszcze czas...

FYI,
na studiach nie ma ocen celujacych...pozatym temat daleko odbiegajacy od pedagogiki specjalnej...


ale cieszymy sie wszyscy, ze jestes zakochany i miałes swoj first-time'a, gratulacje...
Jak strace woje dziewictwo to nie tylko powiadomie was drodzy forumowicze, ale i dam ogłoszenie w Metrze..yeah.... niech wszyscy wiedza, że Catch jest juz 100% menem..a nie 99,9%...
napisał/a: ~gość 2008-09-03 23:44
CatchMeIfYouCan napisal(a):na studiach nie ma ocen celujacych...


są oceny celujące, nawet wliczane do średniej!
napisał/a: CatchMeIfYouCan 2008-09-03 23:51
alunia.87 napisal(a):
CatchMeIfYouCan napisal(a):na studiach nie ma ocen celujacych...


są oceny celujące, nawet wliczane do średniej!


???
5.5 to max co uzbierałem...jakoś nigdy w indeksie nie miaem 6.0...no w sumie prawie nic tam nie ma powyżej 3.0...ale 5.5 to max...który uniwerek wystawia "szóstki"? to tam zaaplikuje aby podnieśc swoje ego...
napisał/a: ~gość 2008-09-04 00:11
ja słyszałam o przypadku 6, ale dziekanat nie uznał w końcu :P
napisal(a):pozatym temat daleko odbiegajacy od pedagogiki specjalnej..

ale zajęcia z psychologii społecznej a nie pedagogiki stricte :)
napisał/a: ~gość 2008-09-04 00:26
CatchMeIfYouCan napisal(a):5.5 to max co uzbierałem...jakoś nigdy w indeksie nie miaem 6.0...no w sumie prawie nic tam nie ma powyżej 3.0...ale 5.5 to max...który uniwerek wystawia "szóstki"? to tam zaaplikuje aby podnieśc swoje ego...


np. Akademia Ekonomiczna w Poznaniu, szóstki są wliczane jako normalne oceny, ale zdobywa je malutka garstka osób i rzadko.
napisał/a: ~gość 2008-09-05 00:19
Nie ważne czy 6 czy nawet gdyby to było 7!!! To nie istotne. CatchMeIfYouCan jeśli piszesz cokolwiek na tym forum to pisz coś, co wiesz na pewno a nie poddawaj w watpliwosc sposobu oceniania na danej uczelni o kórej kompletnie nic nie wiesz, bo pleciesz totalne bzdury!
Poza tym zdolniacha jestes ze umiesz uprawiac sex kiedy masz 3,5 promila...pamietasz cos wogóle wtedy...czujesz....hmmm w tym stanie troche trudno sie swiat w pełnej wyrazistosci ogląda, wiec uwazaj zeby zamiast dziewczyny nie trafił cie sie jakis pies albo inne zwierze, bo wtedy to dopiero stracisz dziewictwo!!!
Z reszta Ty człowieku juz nie dorastasz tylko sie uwsteczniasz. Zal mi Ciebie...bo z doswiadczenia wiem ze nawet niewielkie promilki w czasie stosunku nie działaja na korzyść, ale Ty skoro już "dorosłeś" wiesz pewnie lepiej, ze 3,5 promila to Twój stan gotowości bojowej