moj zwiazek

napisał/a: ~gość 2006-12-21 12:37
napisał/a: On19 2006-12-21 13:09
hhmm trudna sytuacja ... Mówi się że lekarstwem na nieszczęśliwą miłość jest druga miłość ? Czy to prawdziwa teoria ? Niewiem ... Znam dużo sytuacji kiedy dawny partner odzywa się gdy ten drugi już ułożył sobie życie. Mozemy powiedzieć ze on Cię zdradzał potępić go ... ale moze własnie dopiero póżniej zdał sobie sprawe ze kocha tylko Ciebie że to byłaś własnie Ty i chce wrócić ... Powinnaś zadać sobie pytanie ( wiem ze to nie łatwe , ale inni za Ciebie tego nie zrobią ) Co czujesz do obecnego chłopaka a co do byłego ? Z którym czujesz się lepiej ... Twój obecny napewno mocno Cię kocha ... Postaraj się znależć w sobie odpowiedż na to pytanie ...
napisał/a: ~gość 2006-12-21 17:47
Ja stoje teraz przed podobnym problemem. Zostać z nią czy odejść.

Widzisz to tak wygląda że trzeba troche przerwy, troche czasu żeby uzmysłowić sobie czego tak naprawde chccemy.
To święta prawda, że DOCENIAMY COŚ WTEDY, GDY TO STRACIMY.

Tak jest w przypadku Twojego byłego.Teraz zrozumiał.
Ale nie daj się ponieść emocjom. Podejdź do sprawy bardziej racjonalnie.

Jeśli boisz się z nim być, boisz się że znowu wrócą te same problemy..a TERAZ jesteś szczęśliwa - to nie niszcz szczęścia i nie trzymaj się zasady stara miłość nie rdzewieje.
Wiesz ja też czasem tęsknie za moją poprzednią ex. Ale to zwykła tęsknota.

Twój były może próbować Cię podejść - bo wie gdzie uderzyć, wie na co reagujesz, wie co kochasz, czujesz, lubisz i na co jesteś wrażliwa - UWAŻAJ NA TO.

Decyzja należy do Ciebie, ale jeżeli Twoim chłopakiem czujesz się dobrze..

To moja rada: daj sobie troche czasu, czas wyjaśnia takie rzeczy. Pomaga.
Życzę Ci szczęścia.
napisał/a: samsam 2006-12-21 18:25
Cczarnula19 napisal(a):yc ...nie potrafie przestac sie z nim widywac wystarczy mi jak sobie na niego choc popatrze poslucham on jest jak narkotyk ale nie kocham go tak mi sie wydaje..

A mnie się właśnie wydaje, że go kochasz. W innym razie jak to wytłumaczyć?

lovman napisal(a):Ale nie daj się ponieść emocjom. Podejdź do sprawy bardziej racjonalnie.

Bardzo dobra rada. Zastanów się, kto jest dla Ciebie ważniejszy, z kim chcesz spędzić resztę życia. Pamiętaj to ma być tylko Twoja decyzja i kieruj się własnym szczęściem.
napisał/a: ~gość 2006-12-22 01:40
Jest rzeczywiscie cos w tym, ze zli faceci sa jak narkotyk. Cokolwiek wybierzesz, zawsze bedzie Ci brakowalo tego drugiego. Jest to bardzo prawdopodobne, ze ten ex- chlopak Cie kocha. Tylko co Ci oferuje? Nowe zdrady i udreke? A moze sie zmienil?
Mysle, ze powinnas sama sobie zadac pytanie: Na co ja mam ochote? Czy chce ryzykowac? Czy jestem wystarczajaco silna i kiedy np okaze sie, ze "narkotyk" wrocil tylko po to, zeby mnie dalej niszczyc, bede umiala po raz drugi powiedziec "Nie" i to zupelnie samodzielnie?
A moze mam ochote marnowac sobie zycie u boku kogos, kto mnie popycha w przepasc?
Moznaby tez zorientowac sie, jak Twoj ex zachowywal sie po Twoim odejsciu. Zapytaj kogos, kto go zna. Czy byl smutny, a moze dobrze sie bawil na wolnosci...
Czy bedzie Ci zal tego, co mam obecnie?
Wazne jest tez to, ile masz lat i jakie plany. Pomysl z kim chcesz spedzic zycie i jak wyobrazasz sobie z nim dom i rodzine.
napisał/a: ami1 2006-12-22 10:08
Cczarnula 19 myślę, że powinnaś się mocno zastanowić. Mimo, że były cie intryguje, działa na ciebie jak narkotyk, gdzieś między wami jest jakaś magia - to zastanów się czy warto. Przypomnij sobie wszystkie smutne chwile, zdrady. teraz jest dobrze, bo nie jesteście razem. Pomyśl, czy warto mu zaufać jeszcze raz, czy warto mu dać szansę. Ale pamiętaj, że on niestety mógł się wcale nie zmienić. Te złe chwile mogą wrócić i tego musisz mieć świadomość. Teraz zastanów się, czy warto niszczyć twój obecny związek. Piszesz, że twój skarb cię kocha, stara się. Czy warto to zburzyć Nie wiem, co do niego czujesz. Jeśli go kochasz, to uważaj bo możesz go skrzywdzić. Ale jeśli nie - to chyba nie ma to większego sensu 9 wasz związek). Zastanów się nad, który jest ci bliższy. Z którym jest ci dobrze, na którego możesz liczyć. To wiesz tylko ty. Mam nadzieję, że twój wybór będzie słuszny.
napisał/a: ~gość 2006-12-23 23:04
Witam:)Dziekuje wam wszystkim jestescie kochani naprawde duzo mi pomoglo to ze wam sie zwiezylam i to ze odpowiedzieliscie mi:)Wasze wypowiedzi daly mi wiele do myslenia
Macie racje on napewno sie nie poprawi ,zawsze mial takie momenty dobroci a pozniej bylo znow to samo... Znow mnie krzywdzil i zdradzal bo mysle ze tylko tyle potrafi...powaznie chcialam go rozgrysc ostatnio i stwierdzilam ze on kocha na swoj sposob!Czyli uznaje milosc jako uczucie ale nie stosuje sie do jej praw i zasad>Dla niego zdrada to nic wielkiego,troska ,zaufanie tez nie maja wiekszego znaczenie-gora jest dobra zabawa!Nie mozna wiazac z nim przyszlosci...tak ja to wszystko wiem,ale...! Dzis znow sobie z tym nie moge poradzic ..czasem mam lepsze dni,ale dzis jestem zalamana...bo znow go widzialam... prosil mnie,plakal...ale jak sie nadal nie zgodzilam na powrot to powiedzial ze mnie kocha a le nie bedzie wiecznie na mnie czekal a dzis idzie na randke(nawet pokazywal mi beszczelny zdjecie tej dziewczyny)skoro ja mam chlopaka.W sumie ma racje..chyba a mi jest tak zle teraz ze szok musze sobie poradzic...postanowilam go unikac,czy mi sie to uda??Jak ma w tym trwac??!nie zapominajcie o mnie...pozdrawiam
napisał/a: samsam 2006-12-24 00:41
Cczarnula19 napisal(a):Dla niego zdrada to nic wielkiego

Nie zdaje sobie chyba sprawy, jak mocno krzywdzi w ten sposób kogoś, kto go naprawdę kocha.

Cczarnula19 napisal(a):musze sobie poradzic.

Z pewnością sobie poradzisz. Zobaczysz, trochę czasu upłynie i sama będziesz się dziwić skąd wzięłaś na to wszystko siłę.

Cczarnula19 napisal(a):nie zapominajcie o mnie.

Pewnie, że nie zapomnimy
napisał/a: Anetka1 2006-12-24 08:52
Cczarnula19 napisal(a):ale jak sie nadal nie zgodzilam na powrot
i bardzo dobrze zrobiłaś. Facet, który ma takie podjeście do życia i uczuć nie zasługuje na nic, a już na pewno nie na to żeby go kochać.
A czy takie jego zachowanie nie zraża Cię do niego na tyle żeby stał się dla Ciebie obojętny ??? Ja już dawno miałabym do kogos takiego tak wielki niesmak, że już na pewno nie myślałabym o tej osobie jako o potencjalnym partnerze...
napisał/a: ~gość 2006-12-24 19:55
napisał/a: ~gość 2006-12-24 21:27
Może i dobrze zrobiłaś - decydujący i poważny krok!

Jeśli tak Ci podpowiadało serce - to bardzo dobrze zrobiłaś.
Kiedyś inaczej będziesz na to patrzeć, dziś trochę boli nie?

Ja też Wszystkim Życzę wszystkiego naj najlepszego z okazji świąti i szczęśliwego NOWEGO ROKU!!!

Cczarnula szczęścia Ci życzę z całego serca
napisał/a: samsam 2006-12-25 12:24
Cczarnula19 napisal(a):estem z siebie dumna..

Ja z Ciebie również.

Cczarnula19 napisal(a):Dzis czuje sie dobrze,mam nadzieje ze bedzie to trwalo dluzej

Oby tak było. Trzymam mocno za to kciuki