Mój problem z nią.

napisał/a: karol871 2009-06-09 14:01
Witam, to mój pierwszy post na tym forum. Chciałbym was prosic o rady.
Moja sytuacja wyglada nastepujaco, Jestem z moją Partnerka prawie 7 lat, Jestem jej 3 partnerem ona moją 2, ale Jesteśmy swoimi pierwszymi partnerami seksualnymi. Niedługo mialem zamiar sie oswiadczyc, lecz wczoraj Ona powiedziala mi że chcialaby zobaczyc jak to jest byc z innymi, niby na jakis czas a pozniej wrocic do Siebie. Lecz ja nie chce byc tym drugim. Odstraszyło mnie to. Mówi niby jaki to ja jestem cudowny, kochany itp, że nie wyobraża sobie nikogi innego jako swojego męża, a wiec po jaka cholere chce sie [mod: pip] z innymi? Pytanie brzmi, gryzsc sie z tym i poczekac na nia, dac sie jej wyszalec, czy kopnac w "[mod: pip] " po prawie 7 latach zwiazku ? Nie chce byc zadna nagroda pocieszenia. Co o tym sądzicie ?
napisał/a: Misia7 2009-06-09 14:16
karol87 napisal(a):Niedługo mialem zamiar sie oswiadczyc, lecz wczoraj Ona powiedziala mi że chcialaby zobaczyc jak to jest byc z innymi, niby na jakis czas a pozniej wrocic do Siebie.

Ty dojrzałeś do poważnego związku, ale ona niestety jeszcze nie. Jesteście razem kawał czasu, nie rozumiem skąd się jej wziął ten pomysł. Chyba gdyby nie była pewna swoich uczuć to by nie była z tobą tyle czasu. Ja bym na pewno nie czekała na twoim miejscu aż się "wyszaleje". Albo Cię kocha i chce być z Tobą i ty jesteś dla niej najważniejszy, albo szukanie przygó. Myslę, że ona naprawde jeszcze nie dojrzała do związku a tym bardziej do małżeństwa.
napisał/a: karol871 2009-06-09 14:28
Mam zamiar postawic jej ultimatum, albo ja albo zabawa z innymi. Nie jestem zabawka.
Sądzicie że jak może na to zareagowac ?
napisał/a: Misia7 2009-06-09 14:30
karol87, Myślę, że to jedyne rozsądne wyjście z tej sytuacji. Przynajmniej zobaczysz ile jesteś dla niej wart. Jak nie będzie chciała z Tobą zostać to będziesz już wiedział, że dla niej wasz związek nic nie znaczył. Choć życzę ci, żeby się tak nie stało i wszystko było dobrze.
napisał/a: karol871 2009-06-09 14:31
Dziękuję :) jestem ciekaw co napisza inni uzytkownicy.
napisał/a: BOGINS 2009-06-09 14:42
Jeśli ona tak rzeczywiście powiedziała to jest to raczej podstawa do:
1) dotychczasowym waszym związkiem,
2) charakterem twojej dziewczyny,
3) swoim charakterem,
4) sensem dalszego bycia razem.

Ad1. Prawdopodobnie to co was łączyło w niej się wypaliło. MOżliwe - bo was nie znam, ale bycie z tobą okazało się niezbyt ciekawe (inna bajka że może sama o to nie dbała) i postanowiła popróbować gdzie indziej.
Możliwe że jest to wytłumaczenie aby cię mocniej nie ranić, że już się w kimś zadużyła, ale nie jest tego kogoś pewna więc przynajmniej podświadomie chce sobie zostawić furtkę.
Możliwe że zdradziła cię i jest to najmniej bolesny możliwe że sposób rozstania z tobą.

Ad2. Jeśli założymy że mówimy tylko kwestii, że się nie spełniała w waszym związku to w pewnym sensie robi dobrze. Po co macie się męczyć, ślub czy dziecko i za 2 lata się rozejść jeśli widzi że coś nie pasuje już teraz. Możliwe że na jej ocenę sytuacji wpływają koleżanki i koledzy, którzy się bawią i tyle. W końcu może być tak, iż (sorrki) ale jesteś mierny w łóżku, niczym ją nie zaskoczysz i postanowiła w ten sposób zakończyć waszą znajomość.
W ten sposób nie powie że chce się jej spać z 10 buhajami tylko troszkę łagodniej:P

Ad 3. Ty - ty też jesteś problemem. Laska nie mówi tak z powodu że w waszym związku było ekstra smerfastycznie. Coś musiało być na rzeczy aby zrezygnowała w praktyce z was. Przecież to nie miłość nią kierowała, kiedy mówiła, że chce spróbować jak to jest z innymi.

Ad 4. Przyznam się, że gdyby moja laska coś takiego by mi powiedziała, pewnie być roztrząsał na czynniki pierwsze swoje postępowanie, jej, gdzie popełniono błąd... duże szanse że go nie znajdziesz. Po prostu w pewnym momencie wspólnego pożycia człowiek zastanawia się co dalej i czy czasem nie trafi na kogoś lepszego.
Tyle że tak w praktyce można myśleć kiedy związek jest niezadawalający... a jeśli imprezujecie, wychodzicie, bawicie się, praca, nauka, studia, macie czas dla siebie i masz dobry kontakt z jej starymi i znajomymi... ale jesteś na tyle czasem zaskakujący że nie ma sie co nudzić i ona nagle proponuje że chce spać z innymi to wiesz... ale trzeba usiąść i pogadać albo mówić sayonara i powiedzieć... przynajmniej nie byłem sam i dobrze się bawiłem.
napisał/a: kasiasze 2009-06-09 14:44
Inni zgodzą się z Misią ...
Hm, ja zawsze staram się zadawać pytanie "dlaczego". Czy umiesz przypuścić dlaczego ona nagle wymyśliła to "szalenie z innymi"?

Nieco wycisz sie, wiem, że trudno ale odetchnij i nieco uspokoj emocje.
Siedem lat to długo - teraz próba. A może przed ultimatum zapytaj ją ciepło dlaczego chce tak zrobić? Co jej przyszło do głowy?
napisał/a: Misia7 2009-06-09 14:54
kasiasze napisal(a):Nieco wycisz sie, wiem, że trudno ale odetchnij i nieco uspokoj emocje

Tak oczywiście zgadzam się. Ale jednocześnie musi podjąć decyzję, bo jego dziewczyna na to czeka. Trwanie w zawieszeniu nie rozwiąże sprawy.
kasiasze napisal(a):A może przed ultimatum zapytaj ją ciepło dlaczego chce tak zrobić? Co jej przyszło do głowy?

Tak, zgodzę sie z tym. Rozmowa jest zawsze lepsza niż radykalne rozwiązania. Choć ja nie wiem czy po takiej propozycji umiałąbym rozmawiać. Skoro ona chce spotykać sie z innymi facetami to czym jest dla niej ten związek.
napisał/a: karol871 2009-06-09 15:04
w łóżku jest nam bardzo dobrze razem, jestem spontaniczny, czesto (ale tez bez przesady) zaskakuje ja jakimis ciekawymi wypadami czy cos . Układa nam sie ogolnie dobrze, nie bylo zadnej klotni ani nic. Stad moje zdziwiene na ta propozycje. Kiedy spytalem czy sadzi ze przezywamy kryzys to odpowiedziala mi ze to "nowy etap" ? ; x
napisał/a: BOGINS 2009-06-09 15:05
Dokładnie. Na chwilę obecną babka zrobiła ci z mózgu wodę. Jedyne o czym w stanie jesteś myśleć to gdzie popełniłem błąd... i czy jestem do dupy :).
Również jestem za jak najszybszą rozmową - tylko pamiętaj o kulturze, krzyki i płacze nic nie dadzą. Musisz być wtedy zimny jak stal i powiedzieć to co ja bym powiedział - ale chyba już tylko informacyjnie gdyż z laską już tulić bym się nie mógł. Czyli, że nie wyobrażasz sobie sytuacji gdy - ty siedzisz w domu, a ona śpi z innymi. Nie wyobrażasz sobie też sytuacji, że w ramach niby rewanżu, ty sobie śpisz z innymi...
Szczerze mówiąc we mnie - po takim oświadczeniu dziewczyny - umarłaby do niej miłość.
Zawsze swojej mówię, że związek to nie więzienie, ale przede wszystkim gra fair play. Jedno dobre w tym wszystkim karolu że prawdopodobnie jest to wynik jej przemyśleń pod wpływem znajomych i że cię nie zdradza... ale w sumie taka gadka.
napisał/a: karol871 2009-06-09 15:11
Dzięki, akurat to że mnie nie zdradza jest pewne. Z tego co wiem to rozmawiala z przyjaciolka ostatnio o "poligamii" , mozliwe ze to przez ta dyskusje. Porozmawiam z nia o tym, mam nadzieje ze bedzie ok.
napisał/a: kasiasze 2009-06-09 15:15
Karol87, skoro uważasz, że wszystko zawsze było ok, to ... może było za dobrze :)
Jest takie coś - znudzenie i rutyna. Nawet nie ma kłotni, hm - powiedzmy konstruktywnych dyskusji przy odmiennych zdaniach. To zawsze nieco urozmaica ...
Może ona ma w związku z tym kryzys - sobie myśli, za łatwo, za prosto ... Wiesz, czasem i szęście permantne może znudzić, zwłaszcza w zbyt młodym wieku. Oczywiście docenienie szczęścia i dobroci to się nazywa dojrzałość.

Ale jak mówię - może ona ma kryzys, wie, że za dhwilkę już "klamka zapadnie" i co - z Tobą do końca zycia znaczy....
Musicie po prostu ze sobą zacząć gadać, a Ty może nie bądź aż takiiiii dobry :)
Daj nauczkowego kuksańca .... No radzić próbuję, co ....