młodszy facet + starsza kobieta

napisał/a: Bliźniaczka 2007-04-18 10:55
No i jestem w kropce. Mam 24 lata od jakiś 3 miesięcy jestem sama, niedawno zerwałam ze swoim (teraz już byłym) chłopakiem. On miał 27 lat, był szalenie poważny, robił aplikacje adwokacką, zawsze wszystko musiał mieć przemyślane, wszystko co robił musiało mieć jakiś sens, zero spontanu, niestety nie mogę powiedzieć, że go kochałam, ale nie z powodu jego ułożenia, ja sama fruwam lekko w chmurach więc on po prostu sprowadzał mnie na ziemie. Troszczył się o mnie i przypominał mi abym i ja sama zaczęła troszczyć się o siebie, w sumie wypełniał swoją osobą mój brak elokwencji. Ale zostawiłam go i to zaraz po walentynkach, głównym powodem był jego materializm, nie mogłam jakoś uwierzyć w to, że mimo tylu wspaniałych słów, czułości fizycznych, nie było go stać na to żeby od czasu do czasu kupić mi chociaż najtańszego kwiatka czy zabrać na kolacje. Po rozstaniu czułam się bardzo samotna, po jakimś miesiącu chciałam do niego wracać. Zaczełam nawet szukać faceta, czego niegdy wcześniej nie robiłam, bo wydawało mi się że tęsknie nie konkretnie za moim byłym ale w ogóle za mężczyzno. Ale jak się szuka to się nie znajdzie, więc przestałam. A gdy przestałam poznałam GO. Z tym że on jest o 4 lata młodszy ode mnie!!!! To jakoś mi cholernie przeszkadza. A poza tym do jest strasznym romantykiem, ogromnie wylewnym, spontanicznym i w ogóle podobnym do mnie. Ale ja się boje!!,… czy facet w jego wieku może być też również poważny, czy będzie chciał się ustatkować. Dlaczego w ogóle, i czy w ogóle mężczyzn pociągają starsze kobiety. Czy taki związek nie doprowadzi nas do zguby, bo gdzie tutaj jest rozsądek… on jest jeszcze młody , zawsze będzie miał jeszcze czas a ja… Co o tym myślicie,?????????????? A może ktoś z was jest w podobnym związku?????????????? Proszę o radę!!!
napisał/a: ami1 2007-04-18 11:06
Bliźniaczka, ja myślę, że wiek nie powinien być problemem. Są odpowiedzialni mężczyźni w wieku 20 lat i nieodpowiedzialni w wieku 40. Na to nie ma reguły. A jeśli czujesz, że jest Ci z nim dobrze - to nie obawiaj się. Zawsze jest jakieś ryzyko, może się nie ułożyć. Ale jeśli nie zaryzykujesz to będziesz żałować. Myślę, że warto spróbować. Jeśli masz być szczęśliwa... to nie czekaj. Weź ster w swoje ręce i spróbuj. Powodzenia .
napisał/a: norka3 2007-04-18 12:13
Blizniaczko, powinnaś zapomnieć o róznicy wieku i porwać się w wir miłości:)
napisał/a: Klusia 2007-04-18 12:16
ja np kiedyś spotykałam się z młodszym facetem od siebie, można powiedzieć chłopcem, ja miałam dwadzieścia jeden lat a on osiemnaście...

powiem tak,w tamtym wieku wiek jest ważny bo wiele może dzielić...samo podejście do życia...

im starsi jesteśmy ta różnica wiekowa się zaciera...

także warto zaryzykować...
napisał/a: jente8 2007-04-18 12:38
Znam teraz podobną sytuację w gronie moich znajomych i powiem krótko: nie wiek świadczy o dojrzałości człowieka. Daj mu szansę, jeśli uważasz, że warto, bo ważne, jakim jest człowiekiem, a nie to, w którym roku się urodził...
napisał/a: himmlische 2007-04-18 14:36
Kolejny raz napiszę: "Wiek nie stanowi problemu"...
Ważne są Wasze uczucia, jak jest miedzy Wami
Myślę tak, jak poprzedniczki - warto zaryzykowac...
napisał/a: noemi4 2007-04-18 18:10
ja znam dwa takie związki, które trwają już dość długo:
1) chłopak w wieku 18 lat poznał swoją 10 lat starszą praktykantkę ze szkoły, są już razem 5 lat i niedługo biorą ślub
2) 33 letnia kumpela jest już 2 lata ze swoim...20 letnim chłopakiem
Dodam, ze te dziewczyny nie sa jakies zdziecinniale, są calkiem normalne, co oznacza, ze trafiły na dużo mlodszych,a le za to dojrzalych facetow Widać istnieja tacy i życze Ci zeby ten Twoj wlasnie takim sie okazał
napisał/a: mala1 2007-04-18 18:13
Ja tez uwazam ze wiek nie stanowi problemu. Moj ukochany jest ode mnie mlodszy o 2,5 roku.
napisał/a: Patka2 2007-04-18 19:02
i ja tez sie podpisuje pod tym że wiek nie ma znaczenia :)
napisał/a: Bliźniaczka 2007-04-18 22:25
Dziękuje wam bardzo za wasze zdanie, naprawdę, chyba właśnie to chciałam usłyszeć, co prawda nie wiem co jeszcze zrobię, nie wiem ale dzięki… jednak myślę też że każda kobieta rozumie moje obawy, to pewnie wynika z tego, że każda z nas miała, a niektóre dalej mają marzenia w których widzi przystojnego wyższego od siebie i starszego mężczyznę, który ją kocha ponad wszystko, miłością szczerą i nieskończoną. To taki ogólny schemat i to nieco utrudnia pierwsze kroki gdy coś się nie zgadza. Ale czy te pierwsze dwa wyobrażenia nie są nanomilimetrowe w porównaniu do tych drugich. Ja jeszcze do końca Go nie poznałam, broniłam się i dalej bronie. W zasadzie na początku naszej znajomości, po tym jak dowiedziałam się ile ma lat (bo na tyle nie wygląda), starałam się przenieść naszą znajomość na płaszczyznę przyjaźni, ale to jakoś nie wychodzi, jest tu za dużo ciepłych słów i myśli… . to może wynika też z tego, że mam młodszego brata, na dodatek młodszego od siebie o 3 lata a nie 4, i zawsze traktowałam go i jego kolegów mało poważnie… . Myśle że w zasadzie nic nie stoi na przeszkodzie żebyśmy się lepiej poznali, ale boje się też tego że mogę go skrzywdzić, on twierdzi że jest mną zauroczony i nie może przestać myśleć o nas, więc jeśli miałoby i tak nic z tego nie wyjść, brnąc w to dalej dla niego będzie tylko gorzej, a ja mam już dosyć krzywdzenia ludzi, mówiłam sobie, że już nigdy więcej… bo ja wiem że to najgorszy ból gdy dróga osoba którą się kocha odchodzi i mówi Ci że nie chce tej miłości. No ale wracając do tematu dziękuje wam wszystkim za wasze posty, ze te już napisane i za te przyszłe…
napisał/a: Kinia 2007-04-19 07:39
Bliźniaczka nie martw się o wiek, to naprawdę nie świadczy o dojrzałości, pewnie gdy ktoś obcy na ulicy Was zobaczył nawet nie zauważyłby tej różnicy.
napisał/a: noemi4 2007-04-20 21:16
Bliźniaczko, nie powinnaś bronić się przed związkiem w obawie że możesz Go zranić... myśląc w ten sposób uczciwie kochające się pary nigdy by się nie tworzyły