minulet i owe 12 godzin dla zapominalskich

Re to: piotrek [Thu, 30 Jun 2005 22:13:39 +0200]:


> Czulem sie dosc spokojnie do czasu, gdy nie zaczalem przegladac
> archiwum. 30 roznych wersji... Zapewne i podobnie by bylo gdyby
> zapytac 100 lekarzy.
>
> Stad moje pytanie - czy ich skutecznosc antykoncepcyjna w tym
> przypadku zmalala?

Rozumiem, ze szukasz 31 odpowiedzi...? I ona Ci cos zmieni?


Kira

--
_____
// //))) Kira Falernowa :: GG 1565217 :: pisz na eportal.pl \\_/
\\_\\c -( ~~(_)~~
///'__/ http://Cyber-Girl.NET / \\
//// (___ UseNet News. Learn what you know. Share what you don't. __

Kira wrote:
> Rozumiem, ze szukasz 31 odpowiedzi...? I ona Ci cos zmieni?

Nie, lecz jezeli odpowie mi tak samo kilku ginekologow to bede mial
jasnosc. Niestety w archiwum sporo odpowiedzi w stylu "ja tez kiedys
zapomnialam i dziecka nie bylo". Mnie interesuje prosty fakt - czy przyjecie
Minuletu z 11 i pol godzinnym opoznieniem powoduje/nie powoduje spadek
skutecznosci antykoncepcji.

> Nie, lecz jezeli odpowie mi tak samo kilku ginekologow to bede mial
> jasnosc. Niestety w archiwum sporo odpowiedzi w stylu "ja tez kiedys
> zapomnialam i dziecka nie bylo". Mnie interesuje prosty fakt - czy
> przyjecie

Producent pewnie wie ... ale chlopie daj spokoj w instrukcji nic nie pisze
???
Poza tym 12 h spoznienia to jeszcze nie tragedia i "wydaje mi sie" (na
marginesie kto ma miec 100% wiedze ? ) ze dziecka nie bedzie i jesli to
sprawi ulge to ok ;) a jak nie to wrzuc luz... nie pekaj ... 12 h
jednorazowego spoznienie to nie problem raczej.

Pozdr.

E. wrote:
> Producent pewnie wie ... ale chlopie daj spokoj w instrukcji nic nie
> pisze ???

Jest napisane, ze powyzej 12stu godzin jest problem. To rowniez
oczywiscie umowne, ciezko okreslic, ze 11 h i 50 minut jest dobrze a 12h i
10 minut zle. Stad zawsze sa jakies nerwy.

> Poza tym 12 h spoznienia to jeszcze nie tragedia i "wydaje mi sie" (na
> marginesie kto ma miec 100% wiedze ? ) ze dziecka nie bedzie i jesli
> to sprawi ulge to ok ;) a jak nie to wrzuc luz... nie pekaj ... 12 h
> jednorazowego spoznienie to nie problem raczej.

Lepiej dmuchac na zimne. W sumie wole przereagowac, niz podejsc do tego
'na luzaku' jak wiele nastoletnich panienek z wozkami.

> Lepiej dmuchac na zimne. W sumie wole przereagowac, niz podejsc do
tego
> 'na luzaku' jak wiele nastoletnich panienek z wozkami.
>
a nie lepiej bylo pomyslec przed? niz teraz latac i kazdego pytac czy ojcem
bedziesz? mogles sobie odpuscic ten jeden raz i bylo by ok...

Piracik_ wrote:
> a nie lepiej bylo pomyslec przed? niz teraz latac i kazdego pytac czy
> ojcem bedziesz? mogles sobie odpuscic ten jeden raz i bylo by ok...

Ten raz byl przed zgubieniem.

Użytkownik "piotrek" napisał w wiadomości
> Witam,
> mojej dziewczynie skradziono torebke z ostatnim opakowaniem pigulek
> (Minulet). Zanim udalo sie zdobyc recepte na kolejne i polknac pominieta,
> minelo 11 i pol godziny. Noc wczesniej spalismy ze soba. 2 noce pozniej w
> rowniez - ginekolog stwierdzil, iz to opoznienie nie bedzie mialo wplywu
> na
> skutecznosc pigulek. Czulem sie dosc spokojnie do czasu, gdy nie zaczalem
> przegladac archiwum. 30 roznych wersji... Zapewne i podobnie by bylo gdyby
> zapytac 100 lekarzy.
>
> Stad moje pytanie - czy ich skutecznosc antykoncepcyjna w tym przypadku
> zmalala? Dla ulatwienia podam, iz byla to 7-ma pigulka, ma luba przyjmuje
> je
> od 3 miesiecy.

Nie masz się czym martwić!!!
Dziwczyna bierze 3 m-ce, 7 piguła po 11,5 h!!!
Wyluzuj człowieku!!!
Ja czasami zapomniałam wziąść wogóle jednej i nie jestem w ciąży.


pozdrawiam

Rav4