Miłość czy impotencja co wazniejsze ??

napisał/a: kabat1 2008-04-18 01:21
Co jest ważniejsze? Czy wy - tu pytanie do kobiet - związałybyście się z facetem wiedząc, że jest on impotentem?
napisał/a: MonikaDaria 2008-04-18 05:48
Nie.
napisał/a: ika116 2008-04-18 09:00
W którejś swojej książce (chyba "188 dni i nocy") J. L. Wiśniewski napisał, że rozmawiał z kobietą, która powiedziała, że jej najwspanialszym kochankiem był mężczyzna, który był impotentem.
A bywa przecież i tak, że mężczyźnie nic pod tym względem nie brakuje, ale mimo to kobieta po stosunku czuje się niezaspokojina, niedopieszczona, niekochana, jak przedmiot do zaspokojenia żadzy mężczyzny.
Odpowiedź więc na to pytanie nie jest taka jednoznaczna.
napisał/a: cynik 2008-04-18 10:20
Moniś napisal(a):Nie.


Mój aparat cyniczny uruchamia się i muszę się odnieść:

Jak czytam (nawet na tym forum) różne posty, to kobiety piszą:
Na pierwszym miejscu patrzę na to, jaki człowiek jest, a dopiero potem, jak wygląda. Idąc tym tokiem myślenia - ważne jest to, jaki ktoś jest z charakteru, a nie z wyglądu i stanu zdrowia.

Czyli Moniś bierzesz pod uwagę to, że możesz się w przyszłości rozstać ze swoim partnerem?
Chyba wiesz, co to jest impotencja i wiesz, że jest to zjawisko nabyte, a także i uleczalne?
To nie jest HIV, żółtaczka typu C, czy inna choroba zakaźna - czy nawet niepłodność.

To nie jest mój problem, bo nie jestem ani impotentem, ani partnerem jakiejkolwiek kobiety, ale w myśl przepisów ustalonych przez ONZ - to jest pewnego rodzaju rasizm, szowinizm, etc.

Przykre jest to, że świat upadł do tego stopnia, że wszystko kręci się wokół rozmiarów.
napisał/a: dark_salve 2008-04-18 10:34
napisal(a):Przykre jest to, że świat upadł do tego stopnia, że wszystko kręci się wokół rozmiarów.


wokół jakiś rozmiarów na pewno świat się kręci... i wokół tych małych i wokół tych dużych. Ale cóż... dla niektórych faktycznie to jest najważniejsze :/

napisał/a: sorrow 2008-04-18 12:50
Lekkie niezrozumienie sie rodzi w dyskusji. Przede wszystkim rozmiar nie ma nic wspólnego z impotencją, więc skąd ten temat? Tradycyjnie jaka wątpiący poprosze też o odnośnik do przepisów ONZ na temat impotnecji... tak z ciekawości.

Co do odpowiedzi Moniś, to całkiem zrozumiałe. Pytanie brzmiało "czy związałabyś się z impotentem", a nie "czy zostawiłabyś partnera, jeśli stałby się impotentem". Różnica jest dość znaczna i pewnie stąd taka zdecydowana odpowiedź z jej strony.
napisał/a: cynik 2008-04-18 13:15
sorrow napisal(a):Przede wszystkim rozmiar nie ma nic wspólnego z impotencją, więc skąd ten temat?


Polecam czytać ze zrozumieniem całość wypowiedzi, a nie część.
Ja takiego nic nie napisałem, ale nie mam siły się z Tobą wykłócać, bo muszę mieć energię na ważniejsze rzeczy i osoby

sorrow napisal(a):Tradycyjnie jaka wątpiący poprosze też o odnośnik do przepisów ONZ na temat impotnecji... tak z ciekawości.


Działalności ONZ przyświeca zwalczanie nietolerancji, ksenofobii oraz wszelkich form dyskryminacji w tym dyskryminacji rasowej.
Karta Narodów Zjednoczonych - opis Preambuły [/i:c5d1a85c49]

Nie od dziś wiadomo, że ONZ stara się zwalcza nietolerancję.
A nietolerancja może mieć podłoża na tle rasowym, religijnym, a także pod względem niepełnosprawności bądź osób chorych i niedomagających na zdrowiu (chorych czy na choroby zakaźne, przewlekle czy nawet chorzy na grypę czy impotencję, która też jest orzeczona jako choroba)

Co do linków - to jesteś zapewne inteligentną osobą (skoro tak naukowo wątpisz) i sam sobie znajdziesz na stronach ONZ.
Kto szuka nie błądzi.

------

Wracając do tematu - to może warto zadać pytanie:
A jak się Wasz facet stanie impotentem - to co wtedy?
Albo dopadnie go inne schorzenie urologiczne, uniemożliwiające
rozpłód czy współżycie seksualne?
napisał/a: jente8 2008-04-18 13:26
cynik napisal(a):A jak się Wasz facet stanie impotentem - to co wtedy?

Wtedy zapewne będę go wspierać w walce o to, żeby jednak to pokonać, a jeśli się nie uda - trudno. Ale jest człowiekiem którego kocham i go nie zostawię z takiego powodu (przynajmniej takie jest moje zdanie w chwili obecnej). Zresztą są inne metody, żeby zaspokoić kobietę

Jednakże w chwili obecnej nie ma takiego problemu i przyznaję, że poważnie zastanowiłabym się, czy wiązać się z facetem, gdybym wiedziała, że jest impotentem. Bo to jednak ważna sfera życia.
napisał/a: cynik 2008-04-18 13:57
A co w takiej sytuacji, kiedy chłopak i dziewczyna są ze sobą powiedzmy od 3-7 miesięcy, jest im dobrze, jest między nimi miłość, chłopak wręcz ideał, planują ze sobą współżyć i w tym momencie pojawia się problem impotencji?
Czy taka dziewczyna porzuca takiego chłopaka jak psa do schroniska, czy stara mu się pomóc? Bo chyba Drogie dziewczyny nie myślicie, że na pierwszej randce chłopak powie Wam, że jest impotentem (bo sam może nie mieć takiej świadomości - i tłumaczy to sobie przejściowymi problemami).

Warto zauważyć (żeby kolega sorrow się nie przyczepił, że piszę herezje), że mamy różne impotencje:

W uproszczeniu można podzielić impotencję na:

* impotencję psychogenną

Częściej jest spotykana u młodszych mężczyzn. Przyczyną są lęki, nastawienie zadaniowe, zahamowania na tle seksualnym, napięcia sytuacyjne, niepewność siebie w roli partnera, obawy przed ośmieszeniem;

* impotencję na tle hormonalnym

Wbrew temu, co sądzi wielu mężczyzn, nie jest bardzo rozpowszechniona. Stanowi 5-10% przypadków impotencji. Najliczniej występuje w wieku andropauzy, w różnych zaburzeniach hormonalnych;

* impotencję neurogenną

Jej najczęstszą przyczyną są urazy i choroby kręgosłupa, w którym znajduje się ośrodek erekcji. Również wiele zaburzeń neurologicznych prowadzi do impotencji, np. stwardnienie rozsiane, neuropatie;

* impotencję na tle krążeniowym

Obecnie jest najczęściej rozpoznawana i obejmuje prawie połowę przypadków impotencji. Przyczyną są np. zaburzenia układu krążenia pozawałowe, po wylewach, na tle miażdżycowym, wady układu naczyniowego, nadciśnienie;

* impotencję mieszaną

To około 1/3 przypadków impotencji. Spotyka się w niej różne kombinacje wymienionych przyczyn impotencji, a najlepszym tego przykładem są niektóre przewlekłe choroby. I tak np. w przebiegu cukrzycy powodem impotencji mogą być zaburzenia hormonalne, zmiany naczyniowe, neuropatia. Przyczyną może być dana choroba, jak i przyjmowane na nią leki. Powstawaniu impotencji sprzyjają np. leki przeciwnadciśnieniowe czy psychotropowe.


Link:
http://www.resmedica.pl/zdart7004.html

załóżmy, że mamy do czynienia z impotencję psychogenną[/b] - która według psychologów mija - i taka dziewczyna (może niedouczona?) porzuca takiego chłopaka i doprowadzi go do różnych stanów poddepresyjnych.

Zanim się powie NIE[/i:220c9815b5] warto jest zapoznać się z tematem i starać się pomóc człowiekowi.

Nie muszę mówić, że kobiety też mają swoje różne dolegliwości, które mogłyby zdyskwalifikować daną kobietę w związku