Męczyć się czy być wolnym?

napisał/a: shifty102 2009-05-04 00:37
Cześć. Nazywam się Damian. Od ponad 2 lat jestem z Patrycją. Początki były ok, lecz reszta naszego związku to kłótnie, nie mówię że nie było tych dobrych chwil. Ciągle się do mnie o coś doczepiała, o byle co. Powoli zaczynałem mieć tego dość ale nie byłem w stanie z nią zerwać przez uczucie do niej. Jakiś czas temu zaczęła mnie że tak powiem 'bić', coraz częściej. Poddałem się i zerwałem z nią przedwczoraj. Nie wiem czy to był dobry krok, teraz wydzwania i wypisuje że przeprasza i że się zmieni, lecz nie wiem czy w to wierzyć, ponieważ już były takie sytuacje wcześniej i nic nie dało. Bardzo ją kocham i jest mi ciężko, ale nie wiem co mam robić więc bardzo proszę o jakieś porady. Czy zostać wolnym i cieszyć się życiem w młodym wieku, czy spróbować jeszcze raz, możliwe że na marne.
Pozdrawiam i bardzo czekam na porady.

Ps. przepraszam że tak nieczytelnie pisze, ale to wszystko z nerwów.
napisał/a: przemek0810 2009-05-04 08:28
Wczoraj sprowokowałem moim przyjaciołom, którzy byli wcześniej razem, spotkanie. Wyjaśnili sobie wszystko ale się nie zeszli. Kolega, mówił, że mu o wiele lżej. Nie pokłucili się ani na siebie nie krzyczęli. Załatwili sprawę na poziomie i jest im z tym dużo lepiej.

Więc i Tobie radzę się z nią spotkać bo miłość jest jednak najpiękniejszym uczuciem i gdy pozwolimy mu się rozwinąć będzie jeszcze piękniejsze.

Jeśli zdecydujesz się z nią zobaczyć pamiętaj, powiedz jej wszystko co Tobie w niej nie pasowało. Jeśli uzna, że potrafi zaakceptować Twoje warunki na zmiany w sobie to będzie nadal chciała wrócić.
Pamiętaj, Ty też musisz zapytać jej co Ty wg niej robisz źle. Oczywiście Ty też musisz
zaakceptować jej warunki i wtedy dopiero wróćcie do siebie.

napisal(a):Czy zostać wolnym i cieszyć się życiem w młodym wieku

Powiedz sam. Czy w związku czujesz się jakiś uwięziony? Czy jeśli ją zostawisz będziesz ciągne jeździł na panienki? Czy czujesz się aż taki atrakcyjny, żeby mówić "wolnym"?

Jeśli w związku czujesz się uwięziony to na pewno nie możesz być z nią dalej.

Powiem Ci tak. Najlepiej będzie gdy Twoja dziewczyna nie będzie tylko Twoją "dziewczyną", ale oparciem w trudnych chwilach, pocieszeniem w smutku, osobą która cieszy się razem z Tobą z dobrych chwil oraz Twoim przyjacielem.
napisał/a: jamelia1 2009-05-04 10:14
Damian, mysle, ze powinienes dac sobie spokoj, tym bardziej, ze juz probowaliscie sie zejsc i jakos wszystko poukladac. Nie wspomne juz o tym, ze jesli ktos jest lekko agresywny, to nie wrozy to najlepiej. Zerwanie i rozpad zwiazku to trudny krok, ale trzeba sie na niego zodobyc. Zycze odwagi i szczescia w dalszych poszukiwaniach.
napisał/a: siasia2 2009-05-04 11:35
Ja czuje, że powinieneś spróbowac i dac jej ostatnią szansę, żeby nigdy nie mieć wyrzutów, że straciłeś swoja miłość. Nieraz taki "szok", potrafi zdziałać cuda. Tak mi się wydaje...może ona zrozumiała co jest ważne, a co nie... Sa takie kobiety, jak Patrycja i chyba potrzebuja czasu, żeby zrozumieć pewne sytuacje...Wiem, że jest ci ciężko, że czujesz się zgnębionyw tym związku, ale pamiętaj spróbowac możesz. Oczywiście nic na siłę. Pozdrwaiam serdecznie i trzymam za was kciuki.
napisał/a: shifty102 2009-05-04 13:13
napisal(a):Powiedz sam. Czy w związku czujesz się jakiś uwięziony? Czy jeśli ją zostawisz będziesz ciągne jeździł na panienki? Czy czujesz się aż taki atrakcyjny, żeby mówić "wolnym"?


Bycie wolnym... - nie chodzi mi o jeżdżenie na panienki. Tak czuje się uwięziony.

napisal(a):Ja czuje, że powinieneś spróbowac i dac jej ostatnią szansę, żeby nigdy nie mieć wyrzutów, że straciłeś swoja miłość.


Tyle że tych ostatnich szans było już dużo, nigdy nie wyszło i było dobrze na pare dni, może tygodnii.
napisał/a: Asieńka1989 2009-05-04 13:35
hm...widze ze masz taki problem jak ja...tylko ze nie chodzi o mnie tylko o mojego chłopaka. TAk jak Twoja dziewczyna moj chłopak tez nie potrafi się zmienić i tych szans miał ich sporo i nic nie dały. Teraz też się pokłóciliśmy i z nim wczoraj zerwałam wydzwaniał i chce szansę ale boje sie ze bedzie tak samo i nic sie nie zmieni a on raczej sie nie potrafi zmienic...tak jak Ty mam taki sam problem:(

Znasz swoją dziewczynę i Ty wiesz najlepiej czy mówi prawdę czy nie i czy będzie potrafiła się zmienić...
napisał/a: ~gość 2009-05-04 14:30
z własnego doświadczenia powiem tak, że jeśli człowiek robiący coś źle, nie zmieni się po pierwszej terapii wstrząsowej, to kolejne nic nie dadzą, będzie wychodzić z założenia 'jak udało się wtedy to i teraz się uda' i nie piszę z waszej perspektywy, to ja byłam osobą, której dawano szanse. Wiedziałam, że i tak mi się uda, będą ciche dni, ale w końcu wszystko wróci do normy.
Asieńka1989 napisal(a):Znasz swoją dziewczynę i Ty wiesz najlepiej czy mówi prawdę czy nie i czy będzie potrafiła się zmienić...

w momencie zagrożenia na ogół mówi się, że się zmieni, a co gorsza nawet się w to szczerze wierzy! Ale mija jakiś czas, przychodzi codzienność i wracają stare 'nawyki' i znowu to samo...
napisał/a: Asieńka1989 2009-05-04 14:55
vanilla, Czyli Twoim zdaniem co trzeba zrobić żeby ta osoba w końcu się zmieniła???
napisał/a: ~gość 2009-05-04 15:13
no niestety przy byłym to na mnie nic nie zadziałało, ale może dlatego, że podświadomie chyba mi na nim nie zależało i chciałam się uwolnić, ale nie miałam tyle odwagi... nie wiem co trzeba zrobić, na obecnym chłopaku na tyle mi zależy, że nie łamię żadnych umów ani nic :)
napisał/a: Asieńka1989 2009-05-04 18:41
dzięki...masz z tym rację okaże się czy naprawde zalezy czy tez nie...

pozdrawiam:)
napisał/a: shifty102 2009-05-05 03:09
Następną rozmowę z nią mam w piątek, ale jednak powiem stanowczo nie. Może i zrobię dobrze, może źle, przekonam się o tym później. Mam nadzieje że pójdziemy w swoją stronę a za jakiś czas zostaniemy dobrymi kumplami, a w jeszcze późniejszym czasie, będziemy się śmiać z tego co wyprawialiśmy.
napisał/a: Misia7 2009-05-05 07:05
shifty102, Wydaje mi się, że rozmowa z nią jest jak najbardziej wskazana. Wyjaśnijcie sobie wszystko na spokojnie, powiedz jej co było nie tak i zamknij ten rozdział w swoim życiu. Łatwiej jest zakończyć związek właśnie taką rozmową.
Jeżeli ktoś się nie zmienił chociać miał na to dużo szans tak jak sam pisałeś to chyba już się nie zmieni. Ale decyzja należy do Ciebie.

Asieńka1989, Dawałaś mu szanse, nie skreśliłaś go od razu. Miał możliwość i czas wszystko naprawić, ale tego nie zrobił. Ja bym się nie łudziła, że coś się teraz nagle zmieni w cudowny sposób. Jeżeli nie zrobił tego wcześniej, to nie zrobi tego teraz.