Mam problem w Zwiazku i chce go uratowac tylko jak??

też tak miałam na początku, że strzelałam focha i nie umiałam powiedzieć o co mi chodzi. Mój chłopak jest całkiem inny, więc powoli pracowaliśmy nad tym razem. Po prostu np jak byłam zła o coś niewielkiego, to mówiłam mu i tak dochodziliśmy do coraz poważniejszych spraw (dla mnie poważnych a naprawdę głupich ;) ). Musisz się przemóc raz, potem jeszcze raz, powoli. Nie zawsze się to będzie udawać bo i mi się jeszcze nie udaje powiedzieć wszystkiego :) czasem nawet coś samo mija, bo wiadomo, ze zanim powiem, to zastanawiam się, czy to ma sens ten mój foch i często nie ma ;) a mówić trzeba bo sama na sobie przekonałam się, że przez niedomówienia i wydawanie się powstaje maaaaasa nieporozumień i fałszywych oskarżeń

rzeczywiście wszelkie niedomówienia i niejasne sprawy potrafią bardzo namieszać w każdym związku i w ogóle w życiu; warto mówić o tym co nas gryzie, o pojawiających sie problemach, by je rozwiązywać, a przynajmniej próbować to robić;
zamykając sie w sobie i nie mówiąc o tym co jest nie tak, stwarzamy pewną barierę, a w związku nie powinno tak być;

Zabrzmi to głupio dla męskiego ego ale napisz sobie na kartce,dukaj ,jąkaj się .Powiedz o tym co ci przeszkadza i o tym za co ją kochasz i jak mocno.
Jesli ona zna cie dobrze doceni twój wysiłek wiedząc z jakim trudem przychodzi ci otwarcie się.
A potem już z górki - przełamuj się.
Powodzenia