Mam dziewczyne jestem Gejem

napisał/a: krystian21 2008-09-07 05:04
Witam wszystkim moje imie Krystian i to moj pierwszy post tutaj , chcialbym napisac wam moja nietypowa historie milosna w zamian za klika slow co o tym sadzicie lub byc moze doradzicie co dalej zrobic ?

Majac 16 lat zakochalem sie w dziewczynie z ktora po 4 latach wspolnie zamieszkalem , bylo swietnie , pomalu dochodzilismy do wszystkiego razem stworzylismy prawdziwy dom .
Minelo kilka lat obecnie mam 26 lat i stalo sie cos co myslelm ze bedzie nie mozliwe ??????????( tylko prosze nie przekreslajcie mnie odrazu i przyczytaje do konca ) od dawna przypuszczalem ze jestem gejem lecz nie dopuszczalem do siebie takich mysli , przeciez mialem dom i dziewczyne ktora bardzo troszczy sie o mnie i Kocha calym sercem, oczywiscie czesto myslalem ze chcialbym byc z chlopakiem ale wiedzialem ze taki ktos nie istnieje bo jak zapewne kazdy z was wie zwiazki gejowskie sa przedewszystkim oparte tylko na sexie a ja chcialem czego zupelnie innego , poznac chlopaka z ktorym bylbym na dobre i na zle stworzyc prawdziwy dom czyli miec cos takiego jak mialm z dziewczyna ............lecz 2 lata temu poznalem chlopaka ktory okazal sie moim odbiciem w lustrze , wiem ze wyda sie wam to smieszne ale rozumiemy sie pod kazdym wzgledem , troszczymy s o siebie po prostu Kocham z calych sil ..........na poczatku balem sie tego zwiazku ale okazalo sie ze byl to strzal w dziesiatke , oczywiscie nie zapomnialem ze mam dziewczyne oraz wspolne mieszkanie ktore nas laczylo ..............Moj zwiazek z chlopakiem trwa od 2 lat spedzilismy ze soba mnustwo wspanialych chwil bylo cudownie jdnym slowem nie potrafimy zyc bez siebie .

Dwa miesiace temu bylem sluzbowa w innym miescie i caly okres 6 tygodni mieszkalismy razem bylo lepiej niz to sobie obydwoje wyobrazilismy , po powrocie do domu powiedzialem o wszystkim dziewczynie , byly wspolne lzy , widzialem ze cierpi lecz ku mojemu zdziwieniu chce nadal ze mna byc nadal troszczy sie o mnie twierdzac ze nie potrafi zyc bezemnie , w sumie ja rowniez nadal ja Kocham lecz to jest inna milosc , nie chcialem jez zranic ..........gdybym kilka lat temu wiedzial ze jest mozliwa milosc pomiedzy dwoma chlopakami to nie zakladalbym zwiazku z dziewczyna ............po powrocie z delegacji kupilem mieszkanie ktore odbieram za tydzien i w ktorym zamieszkam z chlopakiem , oczywiscie dziewczyna wie o wszystkim i ciagle prosi mie zebym wszystko sobie przemyslal ciagle powtarza ze moge zostac w domu ................nie wytrzymuje juz psychicznie , ona jest naprawde wspaniala dziewczyna godzac sie na zwiazek z chlopakiem ktory jest gejem , moze to przyzwyczajenie , wkoncu znamy sie od 16 roku zycia i mamy wiele wspolnego ,

jezeli chodzi o chlopaka to on rowniez zrezygnowal z dobrej pracy i za tydzien gdy ja otrzymam mieszkanie to przyjedzie do mnie i planujemy rozpoczac wspolne zycie , powiedzial swojej rodzinie o sobie czyli ze bedzie mieszakl z chlopakiem przez co przezyl koszmar zapewne wyobrazacie sobie jak zareagowala jego rodzina ???? to wszystko zrobil dla mnie naprawde zarowno on jak i ja nie jestesmy jakimis przegietymi gejami w rajstopach lub pudrem na twarzy po prostu normalnymi chlopakami ktorzy bardzo sie Kochaja .....................lecz tutaj zaczyna sie problem za tydzien odbieram mieszkanie i kiedy widze smutne oczy dziewczyny to serce mi peka , nie moge patrzec jak cierpi wiem ze skrzywidzilem ja a ona ciagle jest w stanie wybaczyc mi wszystko i zaakceptowac mnie takiego jaki jestem , nadal troszczy sie o mnie gotuje ,sprzata ..........uwierzcie mi bardzo ja kocham ale to jest inna milosc , wiem ze szczesliwy moge byc tylko z chlopakiem .........i co mam teraz zrobic zostalo malo czasu ...........nie potrafie tak poprostu zostawic ja , przezylismy razem wiele lat , znamy sie od dziecka ...........jak widzicie sprawa zaszla bardzo daleko a ja z kazdym dnie coraz bardzienj nie wytrzymuje psychicznie ...prosze napiszcie co o tym wszystkim mysilicie .......chociaz kilka slow .............co zrobilibyscie na moim miejscu ...............bede naprawde bardzo wdzieczny , Pozdrawiam serdecznie
zalamany Krystian
napisał/a: ~gość 2008-09-07 07:57
Skoro ona twierdzi że cie zaakceptuje, to musi zaakceptować twoją odmienną orientację seksualną. Musi zrozumieć, że nie umiesz z nią znaleźć pęłnego szczęścia. Możliwe że ona nie przyjmuje do wiadomości że jesteś gejem, w końcu 10 lat byliście razem. To był dla niej spory szok. Trzeba jej ciągle tłumaczyć, że nic z tego związku nie będzie, wytłumacz kim ona dla ciebie jest ,ale że szczęsliwy możesz być tylko z chłopakiem.

Oczywiście to że 2 lata ją zdradzałeś to jest duże obciążenie. Rozumiem że nie czujesz do niej pociągu, ale z drugiej strony - dlaczego nie powiedziałeś jej o tym wcześniej?

Wyprowadzić się musisz,bo udawanie związku nic nie da i cały czas z nią rozmawiać o tym co zaszło.
napisał/a: krystian21 2008-09-07 08:33
Dzieki Beatrix

Wczesniej nie powiedzialem jej o swojej orientacji bo odrzucalem te mysli od siebie , Kochalem ja od 16 roku zycia wtedy jeszcze nie wiedzialem o swojej orientacji przez te wszystkie lata stala sie dla mnie najblizsza osoba ....... Puzniej gdy bylem pewny ze jestem gejem myslalem ze nie znajde nikogo jednak stalo sie .

Tak jak napisalas nie czuje do niej pociagu lecz Kocham ja calym sercem ona doskonale o tym wie najgorsze jest to ze nadal chce byc zemna .....stara sie ,troszczy, a to jeszcze bardziej mnie dobija i nie pozowala odejsc .....jestem w zupelnym dolku
napisał/a: ~gość 2008-09-07 09:00
Tak sobie myślę ,ze ona boi sie znaleźc kogoś nowego,dlatego uczepiła się ciebie. Jest zawikłana w toksyczną więź i ty również. Niestety u was to będzie zawsze miłość na poziomie przyjacielskim lub bratersko-siostrzanym, ona musi to zaakceptować.
Myślę też że ona widziała w tobie ojca waszych dzieci i przyszłego męża i trudno sie jej z tym pogodzić - pewnie przez cały wasz związek byłeś dla niej dobry i czuły.
Ona potrzebuje bardzo wiele czasu żeby się z tym uporać, ty mimo wszystko musisz sie wyprowadzić ale przecież nikt ci nie zabrania z nią kontaktu. Wspieraj ją i bądź dla niej oparciem tak jak byłeś.
napisał/a: Monicysko 2008-09-07 12:34
krystian21, po przeczytaniu Twojego postu, doszłam do wniosku, ze jesteś fantastycznym człowiekiem, w bardzo trudnej sytuacji...
Zdaję sobie sprawę, że po tylu wspólnie spędzonych latach nie jest Ci łatwo odejść... Jesteście dla siebie bardzo dobrymi przyjaciółmi, wiele razem przeżyliście i pewnie bardzo dużo Was wciąż łączy, pomimo tej całej sytuacji.. Szkoda, że tak późno doszedłeś do tego, że jesteś gejem, na pewno o wiele łatwiej byłoby to zakończyć, gdyby wszystko stało się wcześniej... No ale cóż...
Myślę, że musisz być konsekwentny, jeśli jesteś pewien, że związek, który tworzysz z chłopakiem to jest właśnie to, czego w życiu szukasz.. Jeśli zostaniesz z Nią, to żadne z Was nie będzie szczęśliwe, tak na prawdę: ani Ty, ani Ona, ani ten chłopak! W ten sposób 3 osoby zostaną pokrzywdzone...
Zastanawia mnie jedno, co o tej całej sytuacji z Twoją dziewczyną myśli Twój chłopak?
napisał/a: Mrs.Hyde 2008-09-08 09:29
Krystian,
masz racje ta sytuacja jest niewyobrazalnie ciezka. Jednak sam wiesz w glebi siebie ze zostajac z nia to i tak nie przetrwa a tylko bedzie coraz gorzej. MOim zdaniem uczucie ktore jest miedzy wami jest raczej przywiazaniem i ogramna miloscia ale taka ktora darzy sie przyjaciela. Gdyby ona kochala cie jak przyszlego ojca swoich dzieci taka informacja tak by ja zmasakrowala ze nie chcialaby pewnie w ogole z toba gadac. Chce zebys z nia zostal bo od 16 roku zycia byles a teraz w tym wieku (zakladam ze ma tyle lat co ty) ciezko jest zaczac wszystko od nowa samej. Tobie tu jest latwiej, masz partnera ktory odwzajemnia Twoja milosc i jest dla ciebie podpora. Moim zdaniem powinienes oczywiscie sie wyprowadzic ale tez zrobic wszystko zeby ona zrozumiala ze jest twoja przyjaciolka, ze nigdy jej nie zostawisz ( w sensie nie znikniesz z jej zycia), chyba ze sama bedzie tego chciala i ze bedziesz ja nadal wspieral. Na pewno bedzie to trudne ale w ten sposob bedzie jej latwiej.
napisał/a: Fragma_88 2008-09-08 09:57
Biedny... masz naprawdę poważny problem. Po Twoich wypowiedziach widać,że jesteś bardzo wrażliwym,uczuciowym facetem.To wręcz piękne z Twojej strony,że tak bardzo troszczysz się i martwisz o swoją dziewczynę. Sprawa jest trudna... musisz wybrać pomiędzy jednym a drugim i sprawę pogarsza fakt,że niezależnie od tego którą drogę wybierzesz i tak będą pokrzywdzeni:(

Twoją dziewczynę rozumiem,nie wiem co ja bym zrobiła na jej miejscu.Widać,że bardzo Cię kocha i jeszcze nie pogodziła się z faktem,że ktoś kto był dla niej całym światem,miłością jej życia zdradził ją... i to z facetem.Cóż i tak bywa,nie przejmuj się tym.Myślę,że powinieneś się wyprowadzić od dziewczyny... wiem,że to będzie wielka tragedia,zarówno dla niej jak i dla Ciebie.Ale nie możecie tak żyć.Ona musi oswoić się z tą myślą,jakoś dojść do siebie i w miarę możliwości spróbować nauczyć się żyć z kimś innym... przygotować się na to,że jej plany związane z Tobą,waszą wspólną przyszłośćią po prostu przestały istnieć.Gdybyś mieszkał z nią dalej i spotykał się za jej plecami ze swoim chłopakiem to ona by pewnie oszalała.

Postaw sprawę jasno,ona musi ułożyć sobie życie z kimś innym... albo jak narazie przygotować się na to,że nie będzie już nigdy między wami jak dawniej.Szkoda mi dziewczyny,przeżyła szok.Ale Ty też jesteś pokrzywdzony przez los... przecież mogliście stworzyć taką fajną rodzinę.Cóż,życie zaskakuje czasem na maksa... kopary opadają.

Musisz to zakończyć... nie możesz mieć ich oboje.Wybrałeś chłopaka,więc przemów dziewczynie do rozsądku,że powinna pomyśleć o swojej przyszłości,przygotować się na to żeby w jej życiu mógł pojawić się ktoś inny... nie może wiecznie rozpaczać,załamywać się... musi stawić temu czoło.

Powodzenia! Mam nadzieję,że jakoś wszystko się ułoży:)
napisał/a: ~gość 2008-09-08 11:44
Wspolczuje sytuacji..nic wiecej nie potrafie napisac
napisał/a: rolle 2008-09-08 12:15
Dziewczyna nie chcę z Tobą skończyć ponieważ nie zna innego życia..sam przyznałeś że dom budowaliście razem od podstaw..boji się samotności...i być może nigdy nie przypuszczała, że może się to obrócić w takim kierunku..i w tej chwili faktycznie nie wyobraża sobie życia bez Ciebie. Nie ma tu bezbolesnego rozwiązania..sam powinieneś z nią zerwać i ograniczyć kontakty praktycznie do zera..jak to się mówi co z oczu to z serca..a tylko czas leczy rany.Sam nie jesteś bez winy..mogłeś jej już dużo wcześniej powiedzieć o swoich rozterkach względem orientacji..zresztą nie czując do niej pociągu seksualnego mogłeś się domyślić, że coś jest nie tak. Nie ma prawdziwej miłości między dwojgiem partnerów bez pociągu seksualnego ( nie tyle seksu co pociagu). W tej całej sytuacji potrzeba czasu...szczególnie ona go potrzebuje...Ty jej nie uszczęśliwisz..nawet jeśli teraz zerwiesz z chłopakiem by być z nią..wtedy Ty będziesz nieszczęsliwy..a ona będzie to widzieć i też będzie nieszczęśliwa...to na prawdę nie ma sensu..zamknięte koło...To jest dla niej szok..totalny szok..totalny zwrot w zyciu..ale Ty już jej nie pocieszysz..ona kiedyś to zrozumie..Zyczę Ci tylko abyś z czasem nie doszedł do wniosku że to Ty popełniłeś błąd..i tak na prawdę życie z chłopakiem na dłuższą metę Ci nie odpowiada..
napisał/a: Monicysko 2008-09-08 20:52
krystian21, tak sobie myślę, że do Twojej dziewczyny nie do końca to wszystko dotarło... Powinna być co najmniej zła.. a ona bardziej się zachowuje, jakby to był jednorazowy skok w bok, który można wybaczyć, a nie całkowicie odmienna orientacja, której nie da się zmienić... może jej się wydaje, że to, co było między Wami można jakoś odbudować.. Chyba nie do końca dociera do niej, że to nie chodzi o to, że Ty nie chcesz być z nią, tylko że Ty nie chcesz być z kobietą....! na pewno musisz jej uświadomić, że to w żaden sposób nie jest jej wina, że tak się dzieje! Że to nie przez nią nagle "stałeś się gejem", bo nie była wystarczająco dobra w łóżku, w życiu itp. Musisz zrobić wszystko, żeby nie było w niej poczucia winy. Po prostu jesteś taki, zawsze byłeś, tylko teraz dopiero to zrozumiałeś... Jasne, że byłoby łatwiej dla wszystkich, gdybyś doszedł do tego wniosku wcześniej... Ale z drugiej strony lepiej teraz, niż gdybyście na przykład byli małżeństwem, z trójką dzieci...
Tak czy siak, musisz to załatwić, najlepiej szybko, im bardziej rozciągasz to w czasie, tym więcej nadziei jej dajesz, że może jeszcze warto walczyć...

A i pewnie przy tym Twój chłopak nie jest szczęśliwy w takiej sytuacji, kiedy on rzucił pracę, przeniósł się do innego miasta, żeby być z Tobą, a teraz Ty się wahasz.. No właśnie, jak on się zachowuje w tej sytuacji? Co on mówi?
napisał/a: Madzia2204 2008-09-08 22:18
Witaj....
To poważny problem , o którym piszesz. Wiesz jeśli mam być szczera to nie potrafię Cię zrozumieć wcale w tym co piszesz. Ja mam przyjaciela, który jest gejem (żeby nie było, że jestem negatywnie nastawiona do tej orientacji)!
Po prostu sam siebie okłamywałeś kim jesteś będąc z dziewczyną to w sumie naturalne przyznać się samemu sobie, że jest się gejem wiedząc jak wygląda życie będąc nim na pewno nie jest łatwe... Zachowałeś się żałośnie ponieważ wiedząc, że nie ciągnie Cię do kobiet zamieszkałeś ze swoją dziewczyną i tkwiłeś w tym związku tak długo aż spokojnie poznałeś sobie chłopaczka, z którym Ci wyszło a Twoja dziewczyna (jeśli w ogole tak można ją tak nazwać) teraz cierpi i sądzę, że może mieć poważny uraz!! Do niej nie dotarło jeszcze co jej zrobiłeś za krzywdę żal mi wyłącznie jej bo w jakiś stopniu to wykorzystywałeś ją tyle lat.... Myśląc tylko i wyłącznie o sobie... Dla mnie to Ty jesteś egoistą bo po prostu jak zdecydowałeś wyznać jej prawdę (chwała Ci za to) to kupujesz jakieś tam mieszkanko żyjąc w wielkiej miłości do tamtego i pozostawiasz ja na pastwę losu Hm a za co dopiero teraz odchodzisz a nie wcześniej?!? A może dlatego, że po prostu teraz jesteś przekonany, że ten Twój partner szaleje za Tobą i wam teraz wyjdzie w 100% bo wcześniej nie czułeś się pewnie więc po co odchodzić jak ma się kogoś kto zadba o Ciebie... Może ją traktowałeś jako przyjaciółkę ale wiesz nie robi się takiego świństwa bliskiej osobie trzeba mieć tupet aby tak na zakończenie tego związku tak się ustawić i wkroczyć w drugi związek to ten wymarzony...
Brak i słów po tym co przeczytałam ale może kiedyś poczujesz coś podobnego co ona i wtedy Cię to czegoś nauczy... Bo wydaje mi się, że i tak to wszystko lajtowo przeżywasz... No ale w końcu jesteś zakochany i zaczynasz nowy rozdział w życiu tylko pytanie co będzie z nią? Kto jej pomoże przejść tak trudne chwile... wycofaj się może i nawet nie próbuj się usprawiedliwiać bo to nie ma sensu!! Masz tupet i tyle byłeś z nią bo myślałeś, że życia sobie już nie ułożysz z nikim ciekawym po prostu aż mdli jak się tego czyta... Wyciągnij z tego doświadczenia wnioski na przyszłość!!!
napisał/a: andrzejZgr 2008-09-08 23:42
Po pierwsze, co uważam, to że należy podkreślić, że bardzo szkoda jest mi Twojej dziewczyny. I nie ulega wątpliwości, że to głownie ona cierpi w tej sytuacji, bo niczemu nie była winna. Choć też jestem w stanie zrozumieć także Ciebie… Myślę, że nie można rozstrzygnąć tutaj jednolitej winy… Winna jest sytuacja, nie Ty. Gdybyś tak długo sam siebie nie okłamywał, oczywiście nie było teraz tego wszystkiego. Ale .. Jedni godzą się z własną orientacją bardzo szybko, inni nie chcą w to uwierzyć, uciekają od tego, okłamują siebie aż do tego stopnia, że kłamstwo, które sobie wmawiają staje się prawdą… Oczywiście prawdą subiektywną.
Być może pewną rolę odegrało tutaj to, że nie podejmowałeś wcześniej prób tworzenia związku z facetem, bo uważałeś, jak sam piszesz, że niemożliwym jest stworzenie związku na kształt relacji heteroseksualnych. I sądzę właśnie, że jedynie w tym tkwi przyczyna całej obecnej sytuacji – powinieneś był wcześniej dogłębnie uświadomić sobie kim jesteś i ze nie zmienisz tego poprzez tworzenie fikcyjnego obrazka szczęśliwego heteryka. No ale cóż… to już przeszłość i nie zmienisz tego… Jedyne co można Ci jeszcze zarzucić to, że skoro od 2 lat jesteś z tym chłopakiem to czemu nadal zwlekałeś by powiedzieć o tym Twojej dziewczynie?? To nie było zbyt mądre… i nawet strach tego nie usprawiedliwi.

A co dalej? Oczywiście musisz powiedzieć „b” skoro powiedziałeś „a” ; mimo, że jest Ci bardzo żal dziewczyny, musisz sobie z tym poradzić. Poza tym skoro ona nadal się troszczy o Ciebie itd. to sadzę, ze nie dlatego ze chce Cie zatrzymać przy sobie tylko rozumie Cię. W przeciwnym razie na pewno nie chciała by nawet na Ciebie patrzeć. Powinieneś z nią przedyskutować czy będzie chciała być Twoja przyjaciółką po tym wszystkim czy nie. Chociaż lepiej było by dla Was obojga gdyby jednak zakończyć zupełnie tą znajomość, pozwolić jej zapomnieć i ułożyć sobie życie na nowo, bo jednak kontakt z Tobą będzie bardzo ciężki dla niej. Ty kochasz ją po przyjacielsku, jesteś przywiązany w pewnym stopniu ale dla Ciebie to zupełnie inna (lepsza) sytuacja niż dla niej.
Nikt nie jest idealny… popełniłeś duży błąd zwlekając tak długo…ale trzeba żyć dalej.. i postarać się żyć lepiej..by uniknąć podobnych w skutkach błędów.
Pozdr.