Ludzie dajcie mi jakas rade

napisał/a: pisspot 2009-03-26 08:24
Witam serdecznie
Mam taki problem pewnie duzo ludzi go ma ale kazdy na swoj sposob jest inny.
Chodzi bowiem o moja byla dziewczyne zaczne od tego ze bylismy razem ponad rok wszystko bylo super i wogole zakochalem sie jak nigdy do tad myslalem ze to juz bedzie ta jedyna a teraz niestety jest inaczej .
wszytsko zaczelo sie od tego ze To jest moja kolezanka znam ja od dziecka choc nigdy wiekszego kontaktu z nia nie mialem choc nie powiem w dziecinstwie tez tam cos do niej mialem i tak mi sie wydaje ze od zawsze sie w niej kochalem tylko poprostu moje uczucie do niej bylo uspane . wszytsko zaczelo sie kiedy ja zostawil facet z ktorym byla ok 4 lat wszytsko bylo ok choc teraz mysle ze za wczesnie sie to wszystko zaczelo ale bylo cudownie czulem ze ona byla szczesliwa a jak ona byl ato i ja . Ciagle spedzalismy czas w coraz to inaczej urozmaiconym klimacie nie bylo nudy wyjazdy gdzies na weekend wakacje w gorach sylwester i wogole . no i juz pod koniec czulem ze cos jest nie tak zreszta mowila mi ze jest niedobrze ze gubi sie juz we wszystkim ale nie umielem jej pomoc bo ona wydawala sie tak jakby niechciala mojej pomocy . chyba caly czas jej w glowie siedzial jej byly. pojechalismy na sylwesrta na slowacje caly czas czule ze jest niedobrze po tym jak sie do mnie odzywala i zachowywala ale moglem wszystko przezyc myslalem ze to chwilowe ale niestety tak nie bylo . gdy wrocilismy to na nastepny dzien powiedziala ze nie wie czego cvhce ze chce byc sama bo sie pogobila i nie chce mnie wiecej ranic bo sie podle czuje jak widzi jak ja na to reaguje . no ok wybor jest wybor
choc bardzo ale to bardzo tego zalowalem ale ni emialem zamiaru sie plaszczyc tam jeszcze pare razy probowalem wyjasniac to wszytsko ale nic to nie dalo . No niby chciala byc sama a tu kilka dni pozniej widze jak po nia przyjezdza po pracy jej byly ( tak apropo pracuejmy w tym samym centrum)
no i o co tu chodzi choc ja i tak wiedzialem ze to przez niego ona sie tak czuje zawsze jej mowilem zeby skonczyla juz z nim na zawsze ale to zawsze jakis sms i wogole mowilem jej ze kontakt rodzi kontak no i sie tak stalo chyba jestem zlym prorokiem sojego zycia bp zawsze wszysko musze wykrakac ale mniejsza o to . Pozniej juz nic do mnie nie odpisywala jak cos pisalem nie chciala ze mna rozmawiac choc probowalem czulem sie takjakby mnie znienawidzila .wiec i ja zaczalem sie nieodzywacprzechodzilem obok niej obojetnie nie zwracalalem na nia uwagi ale jak nie patrzyla to probowalem spojrzec choc na chwile
chcialem zapomniec bawilem sie poznalem wiele fajnych kobiet spedzalem z nimi duzo czasu ale co jak w glowie siedziala ta jedna
juz myslame ze juz wszystko jest ok a tu nagle w walentynki jak obok niej przechodzilem wyciagnela reke i dala mi list w ktorym bylo ze nie moze juz wytrzymac ze sie nieodzywamy i ze bardzo wiele razy miala ochote podejsc i choc chwile na mnie popatrzec wspominala tez w nim wiele szalonych rzeczy ktore robilismy razem i napisala tez ze najprawdopodonie tego zaluje pozniej bylo kilka dni ok pewnego dnia zaproponowala abym przyjechal do niej bo zrobi obiad zgodzilem sie pojechalem bylo spoko gadalismy chciala sie przytuli to sie tulilismy calowalismy i na koniec wyladowalismy w lozku ale jak juz prawie bylismy nadzy cos mi w glowie strzelilo ze nie ze to nie jest dobry pomysl no i niedokonczylismy tego . pozniej znowu bylo zle bo jak z nia rozmaiwlam pytalem moze sprobujemy wszytsko od nowa to ona powiedziala ze to nie jest dobry pomysl i zebym nie robil sobi enadzieii.
zamilkelm pozniej ja si edo niej nie odzywalem az nie moglem juz wytrzymac odezwalem sie spytalem czy niechcialaby mi pswiecic w niedziele 8 marca wieczoru . z pocztaku myslala ze chce sobie z niej jaja robic a ja ja chcialem zabrac na romanytyczna kolacje o czym nie wiedziala oczywiscie no i zgodzila sie .
wiec zaczalem przygotowaniaznalazlem bardzo romantyczny lokal zalatwilem ze bedziemy tam siedziec za parawanem wynajalem szkrzypka i wogole . no i nadszedl ten dzien bylo super byla bardzo milo zaskoczona no ale skonczyla si ekolacja odwiozlem ja do domu myslalem ze zaprosi mnie do siebie ale tak sie nie stalo z tego co pozniej rozmawialismy ona myslala to samo .No ale zaproponowalem zeby dokonczyc ta kolacje w wiadomy sposob tez sie zgodzila pojechalismy do mnie we wtorek zostala u mnie na noc wypilismy sobie winko no i sie kochalismy wiela razy tej nocy i rano tez . spedzalem pozniej z nia duzo cvzasu bo bardzo lubie je towarzystwo tak samo jak ona mowi ze moej tez . Ale pyatjac ja czy jest jakas szansa na bycie razem odpowiada mi ze napewno nie a przynajmniej teraz i zebym sobie nie robil nadzieii a ja taki jestem ze sobie robie teraz jak sie z nia spotykam dosc czesto sie calujemy choc tez czesto nie chce .ostatnio powiedzial mi ze temten jej byly poraz kolejny okazal sie idoita myslala ze moze cos tam miedzy nim bedzie ale on sie nie zmienil i najpierw jej mowil ze kocha a pozniej juz ze jednak nic do nie j nie czuje szkoda mi jest jej bardzo i nei wiem jak ja mam jej pomoc . a zarazem sobie bardzo bym chcialbyc z nia ale ona jest zimna jak glaz nie okazuje zadnego nawet najkniejszego uczucia nic zero nul;. nie iwem jak mam ja podejsc .wiem ze cos do mnie czuje bo gdyby nie czula niebyloby tego wszystkiego prosze o dobra rade .
Pozdraiwam serdecznie wszytskich Kamil
napisał/a: ~gość 2009-03-26 08:38
Na moje oko to ona Cię po prostu wykorzystuje... Całujecie się, przytulacie, rozmawiacie i spotykacie się wtedy kiedy ona wyrazi zgodę, uprawiacie seks, a ona mówi żebyś sobie nie robił nadziei na związek, no coś tu jest nie tak...
napisał/a: BOGINS 2009-03-26 08:44
Powiem w skrócie że nie rozumiem zachowania twojej dziewczyny... chce/nie chce, chce/nie chce, chce/nie chce itd itp... Jesteś dla niej dobry, a przy okazji na tyle męski, że nie od razu rzucasz jej się do kolan z płaczem aby wróciła.
Ona gdzieś tam ma tamtego faceta w głowie... miała go dłużej niż ciebie i pewnie dlatego tak się zachowuje. Wspomnienia ciężko wymazać... No i seksik najwyraźniej w twoim wykonaiu jest dobry :)
napisał/a: veronique1986 2009-03-26 09:05
Na pewno nie jestes jej obojętny . Skoro zawsze znajdzie nić zaczepienia by si,e jakoś skontaktować . Ale nie rob tak by wszystkoi zalezalo od Ciebie .... ze jesli Ty sie nie odezwiesz... to ona juz w ogole .
To ona musi podjac decyzje ...
Ja na Twoim miejscu .... gdybym miala byc z kims takim , moze nie kazalabym , ale dla wlasnego bezpieczenstwa powiedzialabym ze nie chce czuc sie raniona ... dla wlasnego bezpieczenstwa ( to moze troche egoistyczne ) . Ale jesli ona nie potrafi podjac decyzji , to ktos musi . Jesli nie w przeciwnym razie będzie się to ciągnąc w nieskonczonosc co jakis czas spotkanie kolacja sex , TY robilsz podchody ona ucieka .
Sama gdybym byla na Twoim miejscu na pewno nie chcialabym sie łudzic i wolalabym stac na stabilnym gruncie moze nie jestem zbyt skomplikowana . ALe u mnie jest albo lewo albo prawo . Niema srodka . Tak samo jest czarne i biale ... niema szarosci jesli ona chce szarosci niech tworzy je sobie sama bez niedopowiedzen i bez Twojego udzialu tak bedzie bezpiecznie dla CIebie .
napisał/a: pisspot 2009-03-26 10:13
No ja o tym doskonale wiem nie jestem glupim facetem . Ale ta kobieta jakos mi tak weszla w serce i w krew ze poprostu nie umiem przestac o niej myslec rozmawiac i jej nie widziec a ona mnie oklewa praktycznie w każdy sposob .
Wiece ja mimo tego wszystkiego wiem ze to jest ta moja jedyna a moze jestetem zaslepiony ta miloscia..
jestem typem czlowieka ktory walczy o swoja miliosc do konca ale ja juz nie dam rady komplenie nie wiem co mam teraz robic kompletnie chcialbym aby bylo jak dawniej. ja moge czekac ale czy jest sens na te czekanie czy kiedykolwiek cos sie zmieni ?? a czekanie mnie dobija .
ale nistety
moze ktos mi cos by tu w tej sytuacjii doradzil ??
pozdrawiam
napisał/a: pisspot 2009-03-26 10:59
wlasnie ja nie dzownie do niej i nie mowie zeby wrocila bo to nie ma sensu tylko dodatkowo sie czlowiek poniza .
dzieki za rade :)
napisał/a: ~gość 2009-03-26 17:14
Ech... Też kiedyś wylądowałam z byłym w łóżku, ok 2tyg po zerwaniu. Chciałam z nim być, ale wtedy wyjątkowo trudno było nam się dogadać, ciągłe kłótnie itp.
Nie będe Ci opisywać całej mojej historii, napisze Ci tylko, że chociaż prosiłam go o to byśmy spróbowali, to właśnie tej nocy zachowałam się tak, jakby miało mi chodzić tylko o sex, nad ranem wyszłam bez słowa itp itd. I wiesz co???!?!?!! Był w totalnym szoku. Powoli jakby zmieniał zdanie, pisał, że tęskni itp, spotkaliśmy się mc po tym seksie i on chciał wrócić.
Przestałam się płaszczyć i zauważył stratę. Pechowo dla niego przejrzałam na oczy i zaczęłam nowe życie. Jestem szczęśliwa, on od 4mc płacze i przeżywa. Może też powinineś zachować się tak, jakby Ci nie zależało??????? Piszać kolokwialnie, przelecieć i olać? Niektóre kobiety lubią takich mężczyzn.

Sama nie wiem czy to dobra rada, ale może komuś pomoże, pzdr:**
napisał/a: omegaproject 2009-03-26 17:42
wiesz to zabrzmi okrutnie ale daj sobie spokuj, to co teraz sie dzieje jest nie ok, ona dobrze wie ze jest pania sytuacji i dobrze sobie zadaje sprawe ze Cie rani i mozesz byc pewien ze Cie nie kocha bo milosc nie polega na ranieniu drugiej osoby (ta kobieta to egoistka jak kogos kochasz to chcesz jak najlepiej dla tej osoby )

... moja rada na to to sie odetnij i poczekaj moze nawet rok nie kontaktuj sie staraj sie zapomniec , jestem pewnien ze z czasem bedziesz w stanie ocenic sytuacje prawidlowo a narazie jestes wiezniem tego uczucia i jej manipulacji. nie pozwul sie jej znowu zwabic!!!

Wiem ze to teraz wydaje sie niemozliwe ale ja juz tam bylem mialem tak jak ty a w sumie to wielu ludzi to przeszlo... moja ex zrywala zemna i wracala i tak w kolko az bylem wrakiem ale dzieki Bogu odeszla na stale.. dopiero po jakis 8 miesiacach tesknoty zobaczylem co ona mi robila, a teraz poznalem kogos nowego i sie BARDZO CIESZE ZE JEJ JUZ NIEMA I ZE POZNALEM KOGOS KOMU NAPRAWDE NA MNIE ZALEZY :) trzymajcie zamnie kciuki :) :) :) :)

BADZ TWARDY :) mam nadzieje ze chodz troche Ci pomoglem ???? i pamietaj na swiecie jest ok 2.5 miliarda kobiet hehe
napisał/a: pisspot 2009-03-26 18:50
No tak ale co zrobic jak ja codziennie widze ja w pracy praktycznie mijam ja kilka razy dziennie no i to jest w sumie najgorsze ..
bardzo chcialbym olac ja ale jakos niepotrafie nie moge olewac kogos kogo kocham ..ale w sumie po tym co mi robi tak powinienem zrobic ale coz jak czlowiek glupi .... dzikie za rade mistrzu i tzrymam za ciebie kciuki niech ci sie ulozy jak najlepiej :)
Hey
napisał/a: pisspot 2009-03-27 08:58
[Mod: tekst usunięty - został skopiowany z internetu i przedstawiony jako własny. Oryginalne źródło poniżej.]
http://zycieblondynki.blox.pl/2005/04/list-milosny-chcialabym-zeby-mnie-tez-ktos-tak.html
napisał/a: onlyou_111 2009-03-27 09:34
i ?? bo nie bardzo wiem na co teraz liczysz? czy tak poczytać sobie mamy korespondencje?

[ Dodano: 2009-03-27, 09:37 ]
Sorry juz pamietam sprawe
napisał/a: sorrow 2009-03-28 22:24
pisspot, nie wiem po co kopiujesz jakieś teksty znalezione w Internecie i przedstawiasz jako list od byłej dziewczyny. To zresztą nie twój pierwszy raz takiego kopiowania na tym forum. Nie wiem teraz czy cała historia była zmyślona i robisz sobie żarty.