kompleks mojej dziewczyny - asymetryczne piersi

napisał/a: element_x 2008-04-30 01:36
to moj pierwszy post na tym forum, wiec witam wszystkich. szukalem w necie informacji na pewien temat i trafilem tutaj. zauwazylem, ze - w przeciwienstwie do innych for tego typu - wypowiadaja sie tu ludzie inteligentni i dojrzali, dlatego postanowilem poprosic was o porade, opinie, jakakolwiek wskazowke.

spotykam sie z moja dziewczyna od zaledwie trzech miesiecy, wiec jest dopiero poczatkujacy zwiazek, chociaz mam wrazenie, ze znamy sie juz bardzo dlugo :) swietnie nam sie uklada, spedzamy ze soba sporo czasu (nawet mimo tego, ze mieszkamy w roznych miastach), duzo rozmawiamy. kochamy sie. niedawno zaczelismy uprawiac seks, ktory na razie idzie na troche niezdarnie, bo oboje nie mamy doswiadczenia, ale i tak jest super :) no ale nie o tym chcialem mowic...

jest jednak cos, co ewidentnie mi przeszkadza. otoz podejrzewam (jestem wrecz pewien), ze moja dziewczyna ma powazny kompleks na punkcie swoich piersi. jedna piers jest wyraznie mniejsza, z mniej rozwinietym sutkiem i brodawkami, niz druga. trudno mi okreslic, jak wielkosci jest to roznica, ale powiedzialbym, ze jest wyrazna. kiedy nie zalozy stanika typu push-up lub nie wlozy do miseczki silikonowej wkladki (ktora przede mna ukrywa, ale i tak zauwazylem, ze z niej korzysta), to patrzac od gory na biust widac, ze jedna piers nie wypelnia miseczki stanika w calosci, tworzac w niej pusta przestrzen. nie jest to jednak zaden problem dla mnie, ale dla niej - jak sadze - tak. nie pozwala mi ona podczas pieszczot dotykac tej mniejszej piersi. zawsze zaslania ja reka zgieta w lokciu i ulozona na piersi, kladzie sie na boku tak, zeby ta piers byla niedostepna albo po prostu odtraca moja reke i przesuwa ja na druga, wieksza piers. udalo mi sie kilkukrotnie dotknac tej cudownej, malej piersi, ale to trwalo nie dluzej, niz sekunde - jej reakcja byla natychmiastowa. po takim doswiadczeniu staralem sie wiecej nie probowac, zeby moje pieszczoty nie zostaly odtracone po raz kolejny. poza tym moja dziewczyna prawie nigdy nie sciaga przy mnie stanika, nawet w czasie seksu i pieszczot. kiedy raz udalo mi sie go z niej sciagnac, praktycznie przez caly czas lezala na brzuchu lub odwrocona do mnie plecami, ciagle zaslaniajac ta jedna piers. zauwazylem to... nie dalo sie nie zauwazyc. kiedy rano, podczas naszego ostatniego spotkania, dla zabawy zerwalem z niej koldre, gdy lezala nago, wpadla w panike, zaslaniajac oczywiscie jedynie piersi. wtedy powiedzialem jej, najdelikatniej, jak tylko potrafilem, ze podoba mi sie uroda jej piersi i nie musi ich przede mna ukrywac. od razu rozplakala sie, a ja sie wystraszylem i zaczalem ja pocieszac. minelo kilka dni, ale nigdy wiecej nie poruszylem juz tego tematu.

nie wiem, jak mam jej powiedziec, zeby nie krepowala sie przy mnie, ze jej piersi sa sliczne i podobaja mi sie bez wzgledu na to, jak wygladaja. nie chce jej dotknac, urazic. ciagle mysle o tym, ze proba rozmowy na ten temat moze cos miedzy nami zepsuc, ale meczy mnie to, ze ona sie przy mnie czegos wstydzi i cos ukrywa. czuje sie tak, jakby nie miala do mnie zaufania, chociaz rozsadek mowi mi, ze to tylko (albo aż) zwykly kompleks, ktorego pewnie nie jest latwo sie pozbyc - wiem, bo tez kiedys mialem pewien kompleks na punkcie swojego wygladu. gdybym nie byl introwertykiem i nie mial problemow z wyrazaniem swoich uczuc i mysli, pewnie nie byloby mnie tutaj. prosze jednak o pomoc. czy ktos z wie, jak moglbym do tego podejsc? co moglibyscie mi poradzic? moze powinienem dac sobie spokoj i zwyczajnie "zadowolic sie" jedna piersia? moge tak zrobic, ale to nie sprawi, ze moja dziewczyna bedzie w lozku zupelnie rozluzniona. powiedzcie, co o tym myslicie.

pozdrawiam
e.
napisał/a: ~gość 2008-04-30 08:44
wiesz co, moim zdaniem powinieneś ten temat poruszać (o tym za momencik), bo jeśli 'zadowolisz' się jedną piersią, to dziewczyna po jakimś czasie może nabrać przekonania, że faktycznie ta asymetria jest czymś złym i wstydliwym i że jej nie akceptujesz (mimo, że oczywiscie tak nie jest). Myślę, że powinieneś jeszcze raz spróbować poruszyc ten temat. Np leżycie sobie na łózku, ona leży na boku odwrócona plecami do Ciebie, wtedy przysuń się do niej, obejmij ją, zacznij gładzić ręką po ramieniu i powiedz to co napisałeś tutaj, że kochasz ją, że to dla Ciebie nie problem, że jest cudowna i wyjątkowa, że nie chcesz, żeby miała przed Tobą jakieś tajemnice, czy żeby się czegoś wstydziła. Powiedz, że to, że ona nie akceptuje swoich piersi, to nie znaczy, że Ty podzielasz jej pogląd, przecież dla Ciebie są najpiękniejsze na świecie. Mów to spokojnie, mam nadzieję, że to pomoże Twojej dziewczynie, napewno nie możesz tego zostawić w spokoju ;) nie ona jedna ma kompleks (ja mam akurat na tle mojej figury ale chłopak właśnie w podobny sposób mnie 'przekonał', że dla niego jest ok :) ) Powodzenia :)
napisał/a: sorrow 2008-04-30 09:56
Jeśli spoczniesz na laurach, to problem zacznie narastać. Niestety przez jakiś czas musisz delikatnie ten temat poruszać aż do memonetu, kiedy twoja dziewczyna przeskoczy mentalnie ta granicę. Może dalej miec swój kompleks i wstydzić się wśród ludzi, ale za to przy tobie będzie się czuła całkowicie swobodnie. Na pewno nie powinieneś zostawiać mniejszej piersi opuszczonej. Powiedz jej, że pewnym sensie jesteś szczęściarzem, bo inni mają do dyspozycji dwie takie same piersi... albo duże, albo małe. A ty masz urozmaicenie... dwa w jednym :). Żarcik może głupawy, ale myślę że pokonywanie jej oporów powinno się odbywac w takiej ciepłej, żartobliwej atmosferze przy ciągłym zapewnianiu jej o swojej miłości. Kiedy uda ci się to przełamać ona będzie baaardzo szczęśliwa :).

Jak już będzie swobodniej między wami, to może dowiesz się czegoś więcej. Jeśli asymetria jest bardzo duża, to może przeszła jakąś operację w przeszłości, a może jest coś, co rośnie dużo szybciej w jednej z jej piersi. Warto o tym pogadać.
napisał/a: cynik 2008-04-30 10:40
Niestety - Twoja dziewczyna ma problem natury anatomicznej i psychicznej.
Niestety - to drugie jest zdecydowanie gorsze. Wszelkie kompleksy narastają w niej. Przez to uważa się za gorszą (co nie jest prawdą). Z czasem stan ten może się pogorszyć i może Ją dopaść depresja, bądź inne załamanie - więc nie możesz być bezczynny.

Moim zdaniem powinieneś sam pójść do lekarzy:
- psychologa - który poradzi Ci jak masz z Nią postępować, jak rozmawiać, co robić, na jakie słowa uważać, a także jak możesz Ją przygotować do wizyty u psychologa (bo ona będzie konieczna).

- ginekologa i zapytać się co może być przyczyną takiego stanu i jak to się leczy. Może próba leczenia Ją podbuduje psychicznie?
Może problem nie jest aż tak poważny i odpowiedni dobór hormonów i lekka korekcja plastyczna skoryguje problem?
Nie będę tutaj lekarzem, ale lekarz się wypowie

Pójście do obu specjalistów - nie zaszkodzi - koszt nie jest duży, a warto wiedzieć więcej, aby móc jak najlepiej pomóc.
napisał/a: ~gość 2010-07-26 16:59
vanilla napisal(a):to dziewczyna po jakimś czasie może nabrać przekonania, że faktycznie ta asymetria jest czymś złym i wstydliwym i że jej nie akceptujesz
jestem na 99% pewna ze juz nabrała takiego przekonania..

element_x napisal(a):gdy lezala nago, wpadla w panike, zaslaniajac oczywiscie jedynie piersi. wtedy powiedzialem jej, najdelikatniej, jak tylko potrafilem, ze podoba mi sie uroda jej piersi i nie musi ich przede mna ukrywac.
wiesz, ciezko jest uwierzyc w takie zapewnienia, bo raz, jestescie ze sobą krótko, dwa chciałaby byc dla Ciebie najpiekniejsza, a wie ze nie jest, bo we własnych oczach widzi się brzydką.. i ciezko jej przemówic do rozsądku..
poza tym jest raczej pełna strachu ze nagle Ci się odwidzi, ze dojdziesz do wniosku, ze faktycznie ta asymetria jest be, ze po co Ci dziewczyna z jakąs skazą jesli mozesz miec inną, sliczną, z ładnymi, fajnymi piersiami o tej samej wielkości..
element_x napisal(a):od razu rozplakala sie, a ja sie wystraszylem i zaczalem ja pocieszac. minelo kilka dni, ale nigdy wiecej nie poruszylem juz tego tematu.
oj, te łzy będą jeszcze nie raz, nie dwa.. nie wiem czy dasz radę to wytrzymać.. nie zdziw się tez jak np bedzie zazdrośnie komentować piersi innych kobiet (np jak bedziecie ogladac film czy cos..) bo podejrzewam ze jest wybitnie wyczulona na tym punkcie.. i pewnie uwaza ze to niesprawiedliwe ze inne mają takie ładne piersi a jej są jakie są i byc moze zadne korekty plastyczne nie są w stanie ich naprawic.. bo czasem bywa i tak (jej piers moze miec np niegrozny niezłosliwy guzek czy cos, ktory bedzie uniemozliwial jakakolwiek operację)

napisal(a):chociaz rozsadek mowi mi, ze to tylko (albo aż) zwykly kompleks, ktorego pewnie nie jest latwo sie pozbyc
aż kompleks, do tego zaburzenie postrzegania siebie, utrwalone latami, nie wiem w jakim jestescie wieku..
przypuszczam ze na swoje piersi zaczela zwracac uwagę pare lat temu.. wiec co najmniej od kilku lat bardzo siebie nie lubi z tego powodu.. kombinuje ze stanikami, wkładkami, ogólnie ciuchami.. uwierz mi dla niej to jest cholernie męczące i wyczerpujące.. a dla Ciebie moze byc jeszcze bardziej.. obyś dał radę..

podziwiam Twoją postawę.. pewnie nawet tu na forum znalazłoby się kilku ktorzy by taką wadliwą kobietę wymienili na lepszy model.. bardziej idealny.. a przynajmniej z bardziej idealnymi piersiami..

jestes na 100% pewnien ze Ci sie nie odmieni i ze z powodu tego 'defektu' nie zapragniesz jej wymienic? jesli tak, to przekonuj ją o tym az do skutku, az uwierzy, mimo łez.. bo mysle ze ona się tego najbardziej boi.. - ze nie jest dla Ciebie wystarczająco ładna.. ze nie potrafisz jej takiej nieidealnej pokochac..
napisał/a: ~gość 2010-07-26 21:17
Izaczek, głowy nie dam, ale chyba sama kiedyś komuś zwracałaś uwagę na stary temat, a teraz odkopujesz takowy sprzed 2 lat, nie wiadomo czy są dalej razem, pomijając fakt, że autora któremu odpowiedziałaś nie było na forum od czasu założenia wątku ;)
napisał/a: ~gość 2010-07-26 21:34
vanilla, nie moja wina.. temat mi się wyswietlił jako nowy (przypuszczam, że błąd forum) nawet na datę nie spojrzałam.. :( ale może cos dobrego z tego wyniknie, że go odkopałam :)
napisał/a: beatka950 2010-07-26 21:40
Izaczek, Nie przejmuj się bo ja tez miałam odpisac właśniebo wyświetlił sie jako nowy Nie wiem czemu tak
napisał/a: /I love/ 2010-07-29 18:02
ja miałam podobnie :) rzadko patrzę na daty tematów, które wyświetlają się jako nowe, a tu ewidentny błąd ( bo widnieje on między tematami z tego roku) .

W sumie to szkoda, że ten element_x nie napisał, jak to wszystko dalej wyglądało