kocham. a nie jestem szczesliwa w tym związku :(

napisał/a: Misia7 2009-07-15 10:57
zakazanyowoc1, Dla mnie gość jest jakiś niepowarzny. Daj sobie poprostu z nim spokój. On cię upokaża a ty chcesz się z nim spotkać. Podziwiam Cię. Ale to twoje życie, zrobisz jak uważasz. Ja bym zerwała z nim konakt.
napisał/a: Mrs.Hyde 2009-07-16 09:32
zakazanyowocu,
uciekaj od niego jak najszybciej!!! to toksyczny facet, ktory zawsze bedzie Ci serwowal hustawki emocjonalne i nigdy nie poczujesz sie przy nim pewnie i stabilnie;/ zaufaj mi, ja to przerabialam niedawno i wiem ze im dluzej sie to ciagnie tym gorzej...
napisał/a: zakazanyowoc1 2009-07-16 20:02
sluchajcie...

eh spotkalam sie z nim. moja babcia jest w ciezkim stanie w szpitalu no i on chcial odwiedzic i powiedzial ze chcialby ze mną, i bylismy w szpitalu i zachowywalismy sie jak para, bo babcia strasznie go lubi i dla swietego spokoju. Bardzo sie ucieszyla. On mnie przytulał, w ogole zachowywal sie jakby nic sie nie stało, nie chciał w ogole rozmawiac o tym, o tym ze sie miesiac nie widzielismy ani nic, tylko do mnie jakies glupie usmieszki, jakies glupie zaloty, pocałował mnie;/ ja w sumie nie chcialam ale... tak jakos.. no i chodzilismy po sklepach, w ogole spoko bylo, na lodach bylismy, potem na pizzy ... i jak juz trzebbaylo wracac do domu, to on nawet słowem nie wspomniał o tym, kim dla mnie jest ani nic. Powiedzial "odezwe sie jeszcze " no i faktycznie zadzwonil dzis, normlanie gadamy, ale nie wiem jak on mnie traktuje. Zauwazylam ze on nie chce rozmawiac, dlatego ja nie naciskam. No i ogolnie zauwazylam ze dobrze mu beze mnie.. jest wesoly, bije od niego szczesciem ;]
No i sie potem rozstalismy, buziak w policzek i tyle.
.............................................................

zadnego przepraszam, nic... totalnie... mam byc obrazona nadal ?
co ja mam w ogole robic to jest jakas chora sytuacja.
on do mnie z tekstem
"jak myslisz czy jest jeszzcze kiedys szansa zebysmy byli razem"
a ja myslalam ze powie " czy moglibysmy sporobwac jeszcze raz" - ze teraz, a nie on mysli ze kiedys tam... ;/

nie wiem o co mu chodzi :|
mowił ze wciaz mnie kocha, to dlaczego nie chce teraz wrocic do mnie?
bo czuje to , ze nie chce....

[ Dodano: 2009-07-16, 20:03 ]
zazwyczaj jak sie klocilismy, przepraszał, kupował kwiaty, a dzis tak o.. ;/ czy ja powinnam sie gniewac i wo ogle moze... nie powinnam sie tak odrazu dac pocalowac i w ogole:| ale to tak wyszlo ze on to tak jakby "ukradŁ" hehe. i w ogole przytulał.. to co mialam zrobic... ;/ tez tego chcialam...

[ Dodano: 2009-07-16, 20:05 ]
aaa i jeszcze jedno, caly czas gadał o sexie, prawił podteksty sexualne, w ogole patrzył na mnie jak LEW na GAZELE.
zadawał pytania. było w nich mnostwo pretensji np "co robilam przez miesiac, z kim sie spotykalam, ze mnie z kims widzial i takie tam"
nie wiem czy potrafie byc z nim znowu, bo jest mase żalu.
ja tez mam zal ze on chodzil na jakies imprezy beze mnie, ze jakies kolezanki, wiadomo jak jesT:| jakies panienki.. tss..
ale nie zdradzil mnie, ja jego tez nie...

ale nie jestesmy jeszcze razem..
nie wiem co on kombinuje... ;]
napisał/a: kasiasze 2009-07-16 22:41
Kobieto!!!

Czy Ty wiesz czego chesz? Cały czas piszesz co on powiedzial, jak się zachowywał - a TY???

Co mu odpowiedzialaś, gdy zapytałl czy myslisz, że moglibyscie jeszcze byc razem?
Co mu odpowiedzialas? Przecież to był podchód w stronę "bądźmy razem"!
Chcesz kwiatów? Jak widzisz nie one najważniejsze.
Nie mysl, co POWINEN zrobić tylko obserwuj co robi i zastanów się co TY masz z tym zrobić :)

Nie miotaj się tak i wykaż więcej zdecydowania! - i albo powiedz sobie (i jemu) "KONIEC, za dużo żalu, nie chcę już" i utnij spotkania - albo zacznij coś budowac, ale odetnij wtedy się od złej przeszlosci. Krecha, śmiej się, pokaż mu swoje oczekiwania, pokaż, że Ci zależy i nie miej żalu - bo żalem i niepewnością wszystko zepsujesz, on się znowu odsunie i już na dobre nie będzie chcial.
napisał/a: zakazanyowoc1 2009-07-16 23:13
on mi powiedział "moze jest jeszcze szansa abysmy byli KIEDYS jeszcze razem " , nie powiedzial " moze wrocimy do siebie? " tylko dał mi do zrozumienia ze narazie nie chce wracac, ja odpowiedzialam " może kiedyś.. choc nie wiem "
i pogadane:|


on nigdy sie tak nie zachowywał.
zawsze przepraszał, a teraz ...;/

wiem ze nie chce byc ze mną, czuje to, ze jemu jest wygodnie, tak jak jest teraz...;]
ale troche teskni i dlatego sie odzywa nie chce stracic kontaktu
ale ja tak nie potrafie !!

co mam zrobic, zaszybko mu wybaczyłam ?
tak poprostu, bez zadnych rozmów on chce to obejść...




niby rozmawiamy, ale rzadko o niczym.. tss.. " co tam " i tyle, bo ciezko mi rozmawiac z nim jak mnie nic nie łączy.


co mam mu napisac, zastanawiam sie czy nie napisac mu " pa " ostatecznie.
napisał/a: kasiasze 2009-07-17 06:29
Nie pisz mu w takim razie "pa" ostatecznie - też sobie zostaw furtkę, a co!
Najpierw sama pomysl naprawdę o swoich odczuciach a potem spokojnie mu o nich powiedz i o swoich oczekiwaniach.
I tyle. Skor powiedziualas "moze bedziemy" to obydwoje tak ustaliliście "może".
Powiedz mu, że Ty chcesz już, że chcesz spróbować.

Skoro .... "wybaczyłaś" to albo brnij w to i pokaż że chcesz, że Ci zależy, albo znknij.
Ale nie miej już żalu, skoro stało się - wybaczyłaś. Bo się nigdy nei dogadacie.
Musimy być mądrzejsze - no niestety. Faceci są jak dzieci!
Wierz mi :)
napisał/a: ~gość 2009-07-17 09:41
zakazanyowoc1 napisal(a):wiem ze nie chce byc ze mną, czuje to,
ja tylko tego nie rozumiem, czuć to można smród jak ktoś bąka puści ;) nie wyobrażasz sobie ile nieporozumień już było i nadal powstawałyby nowe gdybyśmy z moim nie rozmawiali wprost pytanie- odpowiedź. To, że on Ci daje takie a nie inne znaki, w przypadku faceta wg mnie nic nie znaczy pewnego, bo oni są jacy są, kobiety są mistrzyniami znaków :) pogadaj z nim, nie bawcie się w gry tylko spytaj wprost 'chcesz albo nie?' i skończcie te podchody. No chyba że was to bawi, chociaż odnoszę wrażenie, że jednak bardziej męczy :(
napisał/a: lodyga 2009-07-17 10:44
NIe szanujesz sie kobieto.Szkoda..nie bede ci prawic bo dziewczyny zrobily to za mnie.Ale Tobie nikt tego nie wytłumaczy.Bedzie dalej tak jak jest jestes jego zabawka chce to wróci a Ty go przyjmiesz.
napisał/a: kasiasze 2009-07-17 12:24
Staram sie tak nie robic, jak zrobie zaraz - ale w tym przypadku musze - przepraszam!

Nie sluchaj lodygi ..... Tyle.
napisał/a: zakazanyowoc1 2009-07-17 13:32
:( .. nom lipa jest straszna gadalismy dzis przez fona, on mowi ze chcialby ,ale mowi nieprzekonujaco i co chwile cos jest wazniejsze ode mnie, widze ze dobrze sie bawi, rozmowy go męczą... ja pisze powazne smsy, a on zlewka. a dobra mam juz dosyc:(

daje sobie spokoj... :(
wiem ze on bedzie chcial jeszcze wrocic, wiem to napewno
ale nie potrafie tak czekac.. nie zrobie tego.
napisał/a: majka 83 2009-07-17 19:30
zakazany owocu 1- okropnie się męczysz, może to co ci napiszę pomoże ci.
Nie wiem gdzie to czytałam na ty forum czy na innym, ale tam była podobna sytuacja. jedna z rad brzmiała:
-Nie wiesz co zrobić żeby zatrzymać miłość?
-To co robisz żeby zatrzymać samochód,machnij ręką!
Zakazany owocu1, machnij ręką na niego a go zartrzymasz!
sms-y, wyznania miłości nic nie dają, zamęczysz się -tu trzeba innej taktyki.
napisał/a: zakazanyowoc1 2009-07-21 23:49
Dzisiaj.
byl u mnie, przejazdem, widzialam go, minełam sie z nim, jechał, odwrociłam wzrok.
powiedzial "to było dziecinne i głupie" tak mi napisał w smsie. Ja nie chcialam go widziec.
Potem dzownił - nie odbierałam. znowu dzownił tak x2.
nie odebrałam. napisałam mu " nie pisz " on "bede pisał" a ja potem sie nie odezwałam.
dobrze robie.. ehh;]
wydaje mi sie ze on szuka okazji zeby mnie zobaczyc, a potem znowu nara.
a ja nie chce mu dac satysfakcji, wole z nim nie rozmawiac, nie spotykac sie juz.
powiedzial " zostanym przyajciolmi " napisałam " nie potrafie" ;]