kiedy on chce wracac a ja nie:(

napisał/a: hany1984 2008-10-08 11:02
Witam!
mieszkam w Anglii z moim chlopakiem. jestesmy ze soba juz prawie 2 lata. i Nasz problem jest taki ze on chce wracac do Polski a ja nie bardzo. kocham go bardzo i nie chce zeby Nasz zwiazek sie rozpadl ale... mam dylemat i nie wiem co mam robic:(
on ze mna planuje przyszlosc, chce zalozyc rodzine i mieszkac razem w polsce:( ehhh... mam 24 lata a on 23. czy moze mi ktos doradzic? co zrobic z tym?
dzieki
napisał/a: sorrow 2008-10-08 11:51
Chyba nic tu mądrego doradzić nie można. Jesteście ludźmi, którzy mają odmienne zapatrywania na własną przyszłość. Takie plany to też bardzo ważny element trwałego związku. Samo "kocham go bardzo" na dłuższą metę nie wystarczy i trzeba brać pod uwagę inne sprawy. Jeśli on z tobą nie zostanie, to pewnie wszystko potoczy się "zwyczajnym" torem... on wróci, będziecie przez jakiś czas trzymać się na odległość, może się odwiedzicie, potem ludzie na miejscu staną się wam bliźsi niż wy sami i wszystko co było pomiędzy wami obumrze. Może też potoczyć się bardziej gwałtownie jeśli ktoś z was znajdzie nowego partnera, albo kiedy się zaczniecie często kłócić.

W waszym wieku plany są bardzo ważne, bo w pewien sposób decydują o przyszłym życiu. Jeśli ty się czujesz w Anglii dobrze, a on koniecznie chce wrócić, to chyba nie znajdziecie wspólnej przyszłości. Napisz może coś więcej czemu chcesz zostać i czemu on tak bardzo chce wracać.
napisał/a: rolle 2008-10-08 20:08
bez kompromisu....albo ustapienia jednej ze stron sie nie obejdzie...pytanie tylko czy az tak bardzo sie kochacie...zwiazek polega na patrzeniu w jednym kierunku..wspolnym.
napisał/a: kaska1082 2008-10-09 01:00
wspólczuję dylematu...
mąż pracuje w Anglii, ja jestem w Polsce, on wolałby tam zostać, ja tam nigdy na stałe nie wyjadę - róznica polega tylko na tym że on wolałby tam zostać ale z nami, inaczej nie widzi sensu i wroci jak uporządkujemy jeszcze parę spraw... Ja nie do końca wierzę że tu wroci ale chcę być dobrej myśli... Oboje wiemy że jeśli wroci początki mogą okazać się bardzo trudne...

czyli... jedno musi ustąpić jeśli naprawdę chcecie być ze sobą, tylko jak juz ustąpi to musi pogodzić się ze swoją decyzją a nie wypominać to partnerowi do końca jego dni.
Ja zawsze powtarzam mężowi że bardzo bym chciała zeby wrocił, ale on sam musi podjąć decyzję że chce, nie ma się czuć przymuszony, ma chcieć...
napisał/a: No Good 2008-10-10 02:07
kaska1082, w ktorej miescinie pracuje Twoj mąż?

Co do Twojego problemu, jak chce niech wraca...frajerów nie sieja...sami się znajduja..jak to mówia...i co on tam będzie robił????? Kochasz, to się odkochasz i po klopocie, to tylko chłopak...nie musisz się dostosowywac, jak mu nie pasuje, a tobie się podoba...

może ma w Pl lepsze mozliwości rozwoju albo lepszą pracę i perspektywy, może ty tez takie perspektywy znajdziesz nad wisła...w co watpię...no ale...

musicie szczerze pogadać, kto jak to widzi, może związek na odległości nie przekresli niczego i nie będzie to koniec, wszsytsko mozliwe...
napisał/a: Fila 2008-10-10 12:34
No napisal(a):kaska1082,

może ma w Pl lepsze mozliwości rozwoju albo lepszą pracę i perspektywy, może ty tez takie perspektywy znajdziesz nad wisła...w co watpię...no ale...



No Good w niektórych branżach warunki pracy się wyrównują, a koszty utrzymania na Zachodzie nadal pozostają wyższe. Facet nie musi być zaraz jakimś frajerem.

Kaska1082, to rzeczywiście trudna sytuacja, jeśli oboje jesteście zdecydowani na swój wybór. Czy gdyby nie Twój chłopak, zdecydowałabyś się na związek z obcokrajowcem i rodzinę poza Polską? Bo chyba na to wychodzi...
napisał/a: Monini 2008-10-10 12:34
hany24, musicie wypracowac razem jakies rozwiazanie, ale jesli zupelnie inaczej myslicie, to ktores musi ustapic.
hany24 napisal(a):on ze mna planuje przyszlosc, chce zalozyc rodzine i mieszkac razem w polsce:(

no wlasnie, czyli zwiazek na odleglosc odpada... Ktos bedzie musial ustapic.