jedynak

napisał/a: nigara 2009-03-29 18:34
Witam wszystkich. Co myslicie o osobach ktore nie maja rodzenstwa ?? Wg mnie to w wiekszosci egoisci , skupiaja duza uwage na sobie i czeso bywaja nieodpowiedzialni. Czy zwiazek z jedynakiem moze roznic sie od zwiazku z osoba ktora ma rodzenstwo??
napisał/a: BosiaB 2009-03-29 18:43
nigara od 4lat jestem w związku z jedynakiem i nie jest tak źle
Fakt, przyznać muszę, że mój R. jest rozpieszczony przez babcię i mamę, ale na pewno jest odpowiedzialny,rozsądny i na pewno nie widzi tylko swojego nosa (no może czasem )!
Z własnego doświadczenia wiem, że osoby, które mają rodzeństwo są często gorsze niż jedynacy ... Przykład? Moja kuzynka - ma dwóch braci, ale zachowuje się jak jedynaczka. Zawsze wszystko musi dostać, zawsze wszystko musi być jak ona chce, zero odpowiedzialności i ciągle się wywyższa. Zupełnie podobny do niej jest mój szwagier, który też ma rodzeństwo ...
napisał/a: hefi1 2009-03-29 18:45
Mój TŻ jest jedynakiem - co więcej wychował się wśród 3 bab (mama, babcia, ciotka), jakoś nie zauważyłam żeby był egoistą - fakt zmienił się jeżeli chodzi o życie we dwoje we własnym gniazdku ale nie oponował, że mu to przeszkadza... tzn. wcześniej miał wszystko podstawione pod nos i posprzątane, gdy zamieszkaliśmy razem niestety musiał się nauczyć pewnych rzeczy i tak po 2 latach na swoim nawet potrafi ugotować coś więcej niż wodę na herbatę :) Poza tym sprząta, prasuje, itp. Jest bardzo odpowiedzialnym facetem. Wydaje mi się, że to kwestia wychowania przez rodziców... bo tak samo osoba mająca rodzeństwo może być egoistą i mieć 2 lewe ręce do roboty... Moim zdaniem nie ma reguły.
napisał/a: marteczka3 2009-03-29 19:17
nigara, swoją wypowiedzią obraziłaś ludzi, którzy nie mają rodzeństwa.

napisal(a):Wg mnie to w wiekszosci egoisci , skupiaja duza uwage na sobie i czeso bywaja nieodpowiedzialni.


tak, związek z taką osobą może się różnić, ale nie musi. Może również różnić się na plus, bo jedynak z natury jest skazany na swoistą samotność. Więc kiedy juz znajdzie drugą połowę, jest cały dla niej, i przychyliłby nieba, bo wie, że gdyby nie ona - znów jest sam, i to całkiem sam.

Nie jestem ani przeciwniczką posiadania, ani nieposiadania rodzeństwa, ale z reguły jedynak nie wybiera swojego jedynaczego losu. Natomiast prawdą jest, że wbrew obiegowym opiniom, moim zdaniem jedynacy są często dojrzalsi emocjonalnie - zwyczajnie dlatego, że nie wychowują się wśród innych dzieci, rywalizacji i zabaw z nimi. są "skazani" na środowisko ludzi dorosłych, przede wszystkim Rodziców - to stąd czerpią wzorce.

Zarówno wśród jedynaków, bliźniąt, trojaczków i tych z szóstką rodzeństwa są wspaniali ludzie. I tylko sprawą indywidualną jest znalezienie wśród nich tego, którego pokochasz. A wtedy już rodzeństwo czy jego brak nie są czymś, nad czym się zastanawiasz.

z doświadczenia dodam, że miałam szczęście być w związku ze wspaniałym jedynakiem.
napisał/a: nigara 2009-03-29 19:34
nie napisałam ze wszyscy... ci ktorych poznałam tacy własnie sa stad moja opinia. Osoby posiadajace rodzenstwo znaja np pojecie kompromis. Np 2 h przed komputerem Ania a potem 2 h Bartus bo w koncu w domu jest tylko jeden. Jedynak ma wszystko dla siebie, nie musi sie niczym dzielic (zainteresowanie rodziny , miłosc mamy)
napisał/a: hefi1 2009-03-29 19:59
nigara napisal(a):Osoby posiadajace rodzenstwo znaja np pojecie kompromis. Np 2 h przed komputerem Ania a potem 2 h Bartus bo w koncu w domu jest tylko jeden. Jedynak ma wszystko dla siebie, nie musi sie niczym dzielic (zainteresowanie rodziny , miłosc mamy)


osoby nie posiadające rodzeństwa potrafią również iść na kompromis :) tak jak napisałam to głównie zależy od wychowania w domu i od zasad jakie wpajają rodzice.
napisał/a: BosiaB 2009-03-29 20:06
nigara napisal(a):Jedynak ma wszystko dla siebie, nie musi sie niczym dzielic (zainteresowanie rodziny , miłosc mamy)


To że jedynak nie musi się z nikim dzielić, to wcale nie znaczy, że nie potrafi! Tak jak pisze hefi - wszystko zależy od tego jak rodzice wychowają dziecko.
napisał/a: marteczka3 2009-03-29 21:57
nigara, strasznie stereotypowe stwierdzenia umieszczasz w swoich postach.

dzielenie się miłością, zwłaszcza Rodziców. taka miłość to nie jest chleb, którego jest jeden bochenek, i jak się przekroi to każdy ma tylko pół. Jeśli rodzice mają dwoje dzieci, to kochają dwoje równo, a nie każde połowicznie...

Wydaje mi się, że jedynacy robią co mogą, żeby pokazać, jak bardzo błędne są takie obiegowe opinie jak te, które prezentuje nigara.
napisał/a: ~gość 2009-03-29 22:09
ja jestem jedynaczką. w sprawach materialnych egoistką nie jestem, ale psychicznie niestety już tak. patrzę na swoje dobro w dużej mierze (mam na myśli związek), jestem mega zaborcza, ale z drugiej strony też kocham całkowicie i oddaję się cała, tak jak ktoś wyżej napisał ;)
napisał/a: aniawawa1 2009-04-01 13:18
Ja tez jestem jedynaczka, tak wyszlo.
Moj K co troche mowi mi ze nie mysle o sobie i zebym byla choc troche egoistka, a ja nie potrafie. Duzo wieksza przyjemnosc mam z tego ze to Jemu daje wszystko co tylko moge.

Na jakiego czlowieka wyrosnie dziecko zalezy od tego jak zostanie wychowany przez rodzicow, dosc czesto zdarza sie ze wlasnie najmlodsze jest najbardziej rozpieszczane, zwlaszcza gdy jest dosc spora roznica wieku.
napisał/a: ~gość 2009-04-01 13:25
Ja jestem z jedynakiem. I uważam, że to nie jest dobre. Nie chodzi o to, ze jest jakimś egoistą czy coś. Po prostu pewne rzeczy go ominęły, z pewnych spraw nie zdaje sobie sprawy. Nie wiem jak to wytłumaczyć, ale ja coś takiego widzę u mojego G.
Ale i tak go kocham
napisał/a: Tigana 2009-04-01 13:31
a mój Mężczyzna jest jedynakiem i jest dużo bardziej życzliwą i bezinteresowną osobą niż np. mój brat, który rodzeństwo ma w dodatku wydaje mi się, ze bardziej docenia towarzystwo, bo przez większość życia był sam i teraz każda chwila spędzona razem go cieszy
też kiedyś tak myslałąm jak niagara, szczególnie ze miałąm koleżankę jedynaczkę i ta to normalnie cały swiat musiała mieć na skinienie ręki a jak się jej ktoś sprzeciwił to dostawała histerii
jak widać jednak nie ma reguł, każdy jest inny, myślę, ze to wynika bardziej z charakteru i wychowania niż z faktu posiadania rodzeństwa.