JAK uratować związek??

napisał/a: tygrysiczka_86 2007-10-02 14:38
Hej,
Mam problem i juz nie iwem gdzie sie zglosic :(
Probuje sie zmienic dla mojego chlopaka bo jest facetem mojego zycia i nigdy w zyciu bym go nie zostawila... Ale ostatnio jest zle w naszym zwiazku bo zlamalam zasade ze nie bede pila wiecej niz tyle ile sie umawialismy..jednak trzy razy wypilam wiecej (ale nie zrobilam nic zlego przez to ani go nie zdradzilam) i kilka razy nie powiedzialam mu o tym co ktos mowil bo sie balam ze sie wkurzy (choc nigdy to nie byla moja wina).
Teraz on chce zebym ustalila zasady na jakich ma funkcjonowac nasz związek albo sie rozstajemy.
Jestem zalamana. POMOZCIE co zrobic? Jakie to moga byc zasady? bo nie mam pojecia....
napisał/a: sorrow 2007-10-02 15:04
To miło z jego strony, że dał ci wolna rękę. Widocznie nie zalezy mu na tym, żebyś się do wymyslonych przez niego zasad dostosowała, ale żebyś wogóle stosowała się do pewnych zasad. Prawdopodobnie złamałaś przedtem obecne zasady, więc on zamiast na ciebie "krzyczeć" pozwolił ci ustalić własne.

Jakie to zasady? Musi mu cos widocznie przeszkadzać w waszym związku... trudno powiedzieć co, bo nie napisałaś. Czy to tylko alkohol? Masz z tym problem? Jeśli tak, to postanowienie sobie - 1 lampka wina na imprezie (czy dwie... od ciebie zalezy) wyjdzie ci tylko na dobre. Nie do końca rozumiem co napisałaś o tym, że czegos mu tam nie powiedziałaś. Domyślam się, że chodzi tu o szczerość. Czy zdarzało się, że wychodziły na jaw jakies twoje małe kłamstewka? Wierz mi, że te potrafią człowieka zdenerwować i podkopać zaufanie. Tu też masz szansę na ustalenie swoich zasad. Całkowita szczerość nigdy nie wychodzi związkowi dwojga ludzi na dobre. Umów się z nim, że nie musisz mu opowiadać wszystkiego... zwłaszcza tego co uważasz za nieważne, a co jednocześnie może źle na was wpływać (jek te opinie innych ludzi). No nie wiem co jeszcze... musiałabyś cos więcej napisać co twojemu ukochanemu przeszkadza.... może jest tak, że ma wygórowane wymagania?
napisał/a: tygrysiczka_86 2007-10-02 16:09
dzieki za rady :* on chce zebym mu mowila wszystko bo wiele dziewczyn go zranilo i robilo cos za jego plecami. Ja tak nie robie ale on woli byc pewny i przeszkadza mu to ze mu nie powiedzialam ze ktos powiedzial np ze do siebie nie pasujemy itp. On mysli ze ludzie naokolo chca mnie odciagnac bo moja rodzina za nim nie przepada... Alkohol nie jest moim problemem na tyle ze np sie upijam. Granica jest elastyczna i to zalezy kiedy mam ochote na alkohol ale niepije na umór....

Chodziło mi o zasady tego typu co on ustalil (mowienie sobie o wszystkim, pije tyle ile ustalimy dzien wczesniej)
napisał/a: pati_87 2007-10-02 21:45
nei dziwie sie Twojemu chłopakowi, że chce byś była wobec niego szczera tym bardziej jeśli wiele dziewczyn go w ten sposób zraniło... wiesz alkohol to jeszcze nie jest taki problem ustalisz ile bedziesz pić i tyle a jesteś w stanie obiecać mu taką całkowitą szczerosc? dla mnie szczrość w związku to podstawa mówimy sobie o wszystkim i tak jest najlepiej
napisał/a: ~gość 2007-10-02 23:47
hmmm... początkowo odebrałam to jako waszą zabawę
wymyślę zasady a Ty je spełnisz
my jakoś nie ustalaliśmy z góry zasad
jedynie jak już coś wyszło to porozmawialiśmy i korygowaliśmy i tak jakoś trwamy :)

jakie to mogą być zasady?
na pewno chodzi mu o szczerość bo to podstawa a to ile możesz wypić chyba spada na dalszy plan, w końcu to
twój chłopak a nie matka
wierzę, że sobie poradzisz
napisał/a: Patka2 2007-10-03 09:37
Nie pij !!!
napisał/a: tygrysiczka_86 2007-10-03 12:00
Ale ja nie pije!! nie o to chodzi. Chodzi o złamanie zasady. Bo ustalilismy ze pije jedno a wypilam jedno duze i jedno male....
Pytalam jakie zasady macie w swoich związkach?? :*
napisał/a: Patka2 2007-10-03 12:03
Szczerość, to jest najważniejsza zasada. Bo wtedy nie ma nie potrzebnych problemów.
Gorzej jak ktos Ci cos obiecał i niedotrzymał słowa. Dlatego należy uważać co sie obiecuje komu.
Ale bez przesady żeby kogos ograniczać. Trzeba tez mieć zaufanie.