Jak umocnic zwiazek ?

nie ma recepty na długi, szczęśliwy związek. Tego trzeba sie nauczyć, tak mi się wydaje. Trzeba sobie okazywać miłość. Dużo miłości

hmmm doklanie nie ma recepty... jesli jestescie juz dlugo ze soba i jest wam dipbrze to chyba wzystko jest na dobrej drodze? ale moze starajcie robic sobie niespodzianki zaskakiwac itp to pomaga zapobiedz rutynie...powodzenia caluski

jakby była recepta, to nie byłoby nieszczęśliwych związków i rozstań

czasem lepiej jest wrogiem dobrego

zgadzam się z czekola19_87, możecie zapobiegać rutynie co najwyżej, bo chyba jesteście na dobrej drodze do stworzenia długotrwałego związku

wspólne życie to ciągłe kompromisy i jak najrzadsze awantury-ale w końcu dwoje różnych ludzi pod jednym dachem to może być gorąco-trzeba zaakceptować drugą osobę i polubić jego wady i chwalic zalety a będzie ok

anonime napisal(a):

i sprawic ze bedzie zawsze razem juz

obawiam się, że nic nie trwa wiecznie.
no i są rzeczy na które po prostu nie mamy wpływu.

w życiu to często tak róznie wychodzi. zupełnie inaczej od naszych założeń.

trzeba chcieć być ze sobą, kochać się i dogadywać ze sobą.
i dużo razem się śmiać.
i szanować.

Nasz związek umacnia się dzięki temu, że mój Mężuś ma taki, a nie inny tryb pracy. Przez trzy tygodnie jestem skazana na samotność - w domu totalna pustka, gdyż Mąż jest na statku. Gdy wraca do domu, wyczekuję Go z niecierpliwością i wyraźnie odżywam. Mam więcej energii, jestem w lepszym nastroju i generalnie lepiej się czuję.

Przez trzy tygodnie, jak jesteśmy razem - szkoda nam czasu na kłótnie czy sprzeczki. Spędzamy ze sobą dużo czasu, żyjemy intensywnie - spotykamy się ze znajomymi, wychodzimy do knajpek, jeździmy sobie po okolicy i zwiedzamy ulubione miejsca. Lub po prostu bierzemy wspólną kąpiel, przy świecach i lampce wina.

Mamy swoje własne rytuały, dzięki którym wciąż jesteśmy blisko. Nastawiam budzik 15 minut wcześniej niż zwykle, żebyśmy choć przez kwadrans mogli się do siebie poprzytulać. Później pijemy razem poranną kawkę.

Ja czasem zrobię coś pysznego do jedzenia, Mężuś w niedziele robi specjalnie omlety - niby takie drobiazgi, ale bardzo przyjemne i w życiu codziennym potrzebne.

Umawiamy się na randki. Robimy sobie różne niespodzianki... :) wciąż coś się dzieje.

ja jestem ze swoim mężem cały czas więc mamy czas na kłótnie ale wolę że jest ze mną cały czas-trzy tygodnie sama to Ci nie zazdroszczę!!!!!ale pewnie się przyzwyczaiłaś co????

No myślę, że miłość jest receptą na udany związek, jak będziecie się kochać i szanować to powinno być dobrze.

A co zrobic, jesli ciagle sie mijamy?? Ja pracuje po 12 godzin na dobe widzimy sie 30 min rano, bo wieczorem jak wracam to on juz spi A w weekedny nie ma ochoty wychodzic z domu, nigdzie sie ruszac, z nikim sie nie widuje. Na seks tez juz nie ma ochoty, mowi ze jest zmeczony, ale ja pracuje wiecej niz on i jakos dalabym rade... Jest tak od kiedy zaczelam tyle pracowac jak to naprawic? Co zrobic zeby jemu zachcialo sie chciec???

MARLENUSZ, dlugo juz tak jest? od kiedy on nie ma na nic ochoty?
rozmaiwaliscie na ten temat powaznie? powiedzials mu jak sie z tym wszystkim czujesz?


a do autora - poczytaj publikację o rutynie w zwiazku jesli chcesz.. :)

trzeba być dorosłym, wiedzieć czego się chce od życia, związanym emocjonalnie z nim poprzez różne przeżycia i jeszcze aby odkrywać przed nim jego samego oraz świat, dobre są sytuacje nietypowe, ZASKAKIWANIE, czasem prezent