jak to poznać?

napisał/a: casio 2009-05-22 19:20
Jesteśmy małżeństwem od 8 lat.Na początku wszystko było bardzo dobrze w sensie wspólnych zainteresowań czy seksu.Jednak od mniej więcej roku,póltora jest inaczej.Sex na poziomie 2 razy w tygodniu ,trzy to już max.Żona pracuje na dwie zmiany więc po niekąd starałem się to zrozumieć .Ale wczoraj wchodząc do łazienki nie chcący usłyszałem rozmowę w której kolega z pracy pytał się co obędzie robiła w wannie.Oczywiście oburzyłem się mocno słysząc to ,powiedziałem parę słów po czym żona stwierdziła ,że czas zakończyć rozmowę.Dodam ,że już wcześniej cos mnie nie pokoiło (ten sam gość).Parę razy przyjeżdżając niespodziewanie do jej pracy złapałem ich na bardzo humorzastych rozmówkach a podchodząc do nich gósć się najwyrazniej zmieszał i odchodził.Ponadto żona telefon trzyma zawsze przy sobie ,nawet gdy uda mi się dostać do niego kiedy śpi wszystkie wiadomości czy połączenia są wykasowane.

Ten gość o którym piszę również jest żonaty,parę miesięcy temu urodzło się dziecko.

czy ja coś zauważyłem czy tylko jestem za bardzo zadrosny?

Bardzo proszę o pomoc jak to poznać?
napisał/a: sorrow 2009-05-22 20:33
Część znaków już sam podałeś. Zazwyczaj się powtarzają w różnych sytuacjach i różnych związkach. Główny problem jednak jest taki, że to tylko przypuszczenia. Na razie jedyne co możesz, co szacować prawdopodobieństwo tego, do czego doszedłeś. Żeby zaprzeczyć lub potwierdzić musiałbyś znaleźć mocniejsze dowody. Billing z komórki sugerujący o wiele za częste kontakty o różnych porach... komórka przechwycona w momencie nieuwagi... sprawdzenie jak odbywa się zakończenie pracy żony na drugiej zmianie... to rzeczy (jedne z wielu), które mogłyby przybliżyć cię do pewności.

Bez upewnienia się co się dzieje jedyne co będziesz robić to zadręczanie się, odbije się jeszcze bardziej negatywnie na waszym związku. Jeśli twoja żona okazałaby się w porządku, to ty własną zazdrością i niepewnością ten związek rozwalisz.
napisał/a: AgainstTheWorld 2009-05-22 20:40
Ops...zwykły kolega z pracy nie zdecydował by się chyba na pytanie, co będzie robiła w wannie. Moje przeczucie jest takie, że albo sobie flirtują, albo mają romans. Bądź stanowczy i bądź panem sytuacji to jedyne wyjście. Jeśli Cię kocha i nie ma nic do ukrycia, to nie będzie miała problemu z pokazaniem Ci billingu. Powiedz również, że chciałbyś wziąć jej komórkę do firmy odzyskującej skasowane smsy. Jej reakcja dużo Ci powiem. Bądz twardy i konsekwentny.
napisał/a: casio 2009-05-22 21:31
dziękuję bardzo .Pozostanę jeszcze chwilę na zbieraniu grubszych dowodów.
Bardzo licze na to iż to tylko moja wybujała zazdrość.

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam

"myślę ,że jeszcze napiszę co się dzieje"
napisał/a: ~gość 2009-05-22 22:36
Seks na poziomie 2-3 razy w tygodniu to myślę dużo.
Dziecko się wam urodziło? (i profilaktyczne pytanie - czy Twoje?)

Trudno powiedzieć co się dzieje, bo jak na razie oni się tylko dobrze bawią a Twoja obecność trochę ich peszy + komórka.
Jakieś to są dowody, ale myślę że nie za mocne.
Po prostu zobacz jaka jest na codzień ,jak się zmieniło jej zachowanie w ciągu tego ostatniego roku/półtora i spróbuj porozmawiać o waszym związku o tym co czujesz i obawiasz sie że się oddalacie i słuchaj co ona ma do powiedzenia.
napisał/a: alicja221 2009-05-23 11:29
Gdyby moj chlopak chcial zobaczyc billing moich rozmow czy odzyskac wykasowane smsy, pokazalabym mu wszystko, bo nie mam nic do ukrycia, ale to by bardzo zachwialo zaufanie w naszym zwiazku. Sugerowalabym na obecnym etapie nie mowic otwarcie zonie, ze ja sprawdzasz. Ale po tym co robi skontrolowac trzeba.
napisał/a: stella star28 2009-05-23 16:22
Mam podobny problem coraz czesciej zastanawiam sie czy moj maz jest tak na 100% ze mna wporzadku i czy to co robi moze prowadzic do zdrady. Jetesmy malzenstwem od 9 miesiecy ( a 3 lata razem) na pierwszy rzut oka jestesmt udanym malzenstwem dobrze sie dogadujemy,mysle ze w lozku tez mamy podobny poglad na zycie te sama cele i spiracje, dobra prace itd Kilka miesiacy temu sprawdzilam tel meza i znalazlam smsy z kolezanka z pracy niby nic ale dlamnie za osobiste ja w taki sposob do kolegow nie pisze... zapytalam go o to powiedzial ze to nic takiego ale przeprasza , przestal pisac bo ja sie z tym zle czulam... 3 miesiace temu znow sprawdzilam i znalazlam smsy z inna dziewczyna nr zapisany mial pod imieniem kumpla dostalam szalu powiedzialam ze odchodze ale dogadalismy sie nie mialam dowodow ze do czegos doszlo ale wypisywanie po nocy smsow nie jest dla mnie normaln ... nie odeszlam jest oki wyjasnilismy sobie wszystko zyje nam sie super jestem pewna ze by mnie nie zdradzil ale... sprawdzilam bilingi znow z kims pisze niby to kawaly zarty mysle ze duzo smsow kasuje wysyla tez duzo zdjec 120 smsow do kolezanki to chyba nie normalne sama juz nie wiem co o tym myslec moze jestem juz przewrazliwiona albo to moja paranoja po poprzednich razach niegdy nie bylam chorobliwie zazdrosna powoli zaczynam sobie ztym nie radzic za duzo o tym mysle mam sie czym nie pokoic...????
napisał/a: alicja221 2009-05-23 16:29
stella star28, a co on pisal do tych kolezanek- byly to jakies intymne sprawy czy moze raczej zwiazane z praca? Faktycznie 120 smsow do jednej osoby to troche duzo, ale mysle, zebys, nim nie bedziesz miala jednoznacznych dowodow zdrady, nie stawiala sprawy na ostrzu noza ( ze odejdziesz), bo dopiero co sie pobraliscie i chyba powinniscie cieszyc sie soba, a nie myslec o rozstaniu.
napisał/a: stella star28 2009-05-23 16:57
Za pierwszym razem to mysle ze dziewczyna bardziej do niego pisala niz on doniej i w to akurat mu wierze. A tym razem wysylaja sobie kawaly zarciki, czesc smsow to wyrwane z kontekstu zdania np. (zaszokowalas mnie kolorem czerwonym...it)jak sprawdzilam mu tel to w raportach mial wyslanych np 4 sma ale w wyslanych wiadomosciach wszystkie skasowal pisze z roznymi ludzmi i kobietami i facetami a tylko te smsy kasuje dlatego dalo mi to do myslenia. mieszkamy w szkocji tu jest troche inna mentalnosc i ludzie maja bardziej luzny stosunek do zwiazkow moze dlatego to mnie tak przeraza..
napisał/a: casio 2009-10-03 23:42
Niestety moje obawy sie potwierdzily.Zona miala flirt przez dwa miesiace z chlopakiem ktorego poznala na imprezie u kolezanki.Od 15 kwietnia do 15 czerwca bylo ponad 1100 sms w tym rozmowy telefoniczne.Rozmaeialem z Zons,rozplakala sie i powiedziala ze zakonczyla to juz od 15 czerwca,ze byla to tylko rozrywka,zabawa,ze nie spotykala sie z nim i do niczego niedoszlo.Obecnie lecze sie u psychologa ,niewierze jej,stracilem zaufsnie ale tak batdzo ja kocham ,ze niewyobrazam sobie zycia bez nej.Mialem juz rozne mysli w tym najgorsze ale wierze w to ze po pewnym czasie zapomne.Zapewnia mnie,ze mnie nie zdradzila jednak niebardzo w to wierze.Mam dola co nsjmniej raz na tydzien gdzie potrzebuje jej zapewnien i jest mi lzej na duszy.Ogolnie moje zycie jest w rozsypce,sam siebie oszukuje,ciezko mi jest w pracy,mam rozne mysli i czesto jestem zamyslony ,niewiem jak to sie skonczy:(
napisał/a: ~gość 2009-10-04 09:55
Przykro mi.
Dobrze by było gdybyś sobie dał czas na odpoczynek, wypłakanie się i znalezienie jakiegoś względnego spokoju. Żona chyba nie pomoże, bo jej widok będzie Ci przypominał o tym "flircie". Spróbuj coś dla siebie zrobić, nie koniecznie odwdzięczać się jej pięknym za nadobne tylko po prostu coś co sprawiło byś doszedł do siebie.
No i rzuć palenie bo człowiek od tego śmierdzi ; P
napisał/a: BOGINS 2009-10-05 10:21
Hmm teraz w praktyce wszystko zależy od ciebie... no i od twojej lubej.
Co ci mogę powiedzieć... hmm nie roztrząsaj tego co się stało bo nic to ci nie da. Zresztą pewnie żonka ci opowiedziała jakąś tam historię.
Według mnie postaraj się być dobry.. spróbuj odnowić to co was podzieliło - spytaj się wprost jak w sumie doszło że ODDALILIŚCIE się tak od siebie.
No bo nie chodzi w sumie o to, żeby stwierdzić, - ona miała flirt, ja to przeżywam... będzie ok. Trzeba wyciąć plewy i pewne rzeczy uzgodnić...
Zawiniła komunikacja, brak rozmów, albo kompletna niechęć na tle poznawania informacji o drugiej osobie i pewnie rutyna...