Jak szukacie miłości?

tak jest cel osiągnięty-to mi się podobało SŁONKO

wg mnie sama sie trafi.wierze w przeznaczenie od czasu kiedy poznalam mojego Misia.2 miesiące nie imprezowalam w ogole z powodów rodzinnych i nagle gdy sytuacja uległa poprawei to zaczelysmy chodzic z dziewczynami po imprezach i jakos tak druga impreza w jednym fajnym klubie i tak juz naliczyliśmy z moim Ł. rok od tego czasu

Ja nie szukalam, sam mnie znalazl... Przez katalog gg. To strasznie nietypowa historia, ale jak na mojego Macka przystalo - jest informatykiem - nawet to musial zrobic przy pomocy komputera :D
Jeden wielki przypadek, ale niezle wyszlo...

Prawda.. miłośc sama przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie.. właśnie wtedy gdy jej nie szukamy

Moja milosc sama przyjechala do mnie ... i juz nie odjechala

Szukanie miłości jest złe. Nie o to w życiu chodzi...

Mi samotność bardzo doskwiera. Ostatnio coraz bardziej czuję, że nie ma przy mnie nikogo bliskiego.
Postanowiłam zatem korzystać z serwisów matrymonialnych. I rzeczywiście nawiązałam już wiele interesujących znajomości, jednakże wielkiej miłości nadal szukam.

Ja do tej pory czekałam na miłość, chociaż nie ukrywam, że odrobinę też się rozglądała. Może jest w tym trochę racji, że miłość przyjdzie niespodziewanie i pewnie tak będzie. Lecz mimo wszystko zaczęłam aktywne poszukiwania. Po prostu chcę mojemu przyszłemu partnerowi pomóc i wskazać drogę. Być może jeszcze nie wie o moim istnieniu i dlatego będę szukać i ogłaszać się na stronach matrymonialnych i randkowych.

Ja szukam korzystając z serwisów randkowych. Nie jestem z nich w 100% zadowolona. Tak więc czekam na poważniejszą stronę, może z ofertami matrymonialnymi? Zobaczymy jakie informacje zdobędzie julitali na temat nowego serwisu.

tez nie szukalam...bylam podwoch beznadziejnych zwiazkach i facetow mialam gdzies. Az nagle na jakims ognisku z kupa znajomych pojawil sie On. Wtedy jeszcze nie sadzilismy, ze to nasze jest mozliwe, bo zauroczenie przyszlo, jak ja mialam 18, a on 16 lat. Ale rok pozniej, tez na wakacjach, okazalo sie, ze oboje o sobie przez miniony rok duzo myslelismy, sprobowalismy - no i tak sobie jestesmy razem juz 7 latek. A ja zawsze mowie, ze wyswatala nasz moja niezyjaca juz babcia, bo to ona odbierala porod mojego S.!!!

Ja wierzę w przeznaczenie. Mam nadzieję, że czeka gdzieś na mnie moja druga połówka. Będę jej szukać.