Jak się za nią zabrać ???

napisał/a: macko6.1990 2008-11-25 01:08
Ponad dwa tygodnie temu w piątek byłem z koleżanką na połowinkach jako osoba towarzyszaca i poznałem na nich dziewczyna która byla na takiej samej zasadzie jak je tylko z kolegą :). Kolega jak nas przedstawiał troche krępujaco dla mnie powiedział "Magda..., spodobałaś się koledzie to jest Maciej" i tak na sobie przedstawił :)

Na drugi dzień ona odezwala sie do mnie na gg i od tego czasu codziennie rozmawiamy na gg po 3-4 godziny czasem chociaz ostatnio krócej. Ale w ten piątek kiedy mineło dokladnie 2tyg od połowinek szedłem do kolegi na 18stke i w czasie imprezy pomyslalem o niej. Spytalm sie kolegi czy moze przyjsc, nie wyraził sprzzeciwu. Więc zadzwoniłem do niej czy by przyjechała, ja dojazd(10km drogi) i wszystko załatwie, to juz było w czasie imprezy jak do niej dzwonilem Po chwili namysłu zgodziła sie i przywiózł ją mój kolega. Gdy przyjechała pobawilismy się, wypiła ze mna kilka drinków i po ok 2godzinach moze wiecej przyjechal po nią tata bo musiala wczesnie wstac na drugi dzien.

Ja ją przy okazji zaprosilem na swoja studniowke. Wydaje mi sie że mozna wywnioskowac ze nie jest to jej obojętne. Ona nigdy nie miala chlopaka i pewnie podchodzi do tego z dystansem po rozmowach z nia na gg sam nie wiem co mam myslec, czy oczekuje czegos czy nie. Widzielismy sie w sumie 2 razy w zyciu tylko, narazie 2 razy mam nadzieje.

Co mam zrobić zeby to rozręcić jakos? Bo spróbwac mysle że warto nawet jak sie nie uda. Wiem ze nalezy sie z nia spotkac ale w jakich okolicznosciach itp. Najlepiej narazie zeby jak namniej mnie to wyniosło.

Z góry dziękuje ! :)
napisał/a: jente8 2008-11-25 01:15
macko6.1990 napisal(a):Wiem ze nalezy sie z nia spotkac ale w jakich okolicznosciach itp.

No i dobrze myślisz :) Wszystko wskazuje na to, że dziewczyna Cię lubi, więc pozostaje Ci tylko działać: zaproś ją na spacer albo na kawę, tak, żebyście mogli po prostu pogadać ze sobą "w realu" a nie tylko na gg :) Jako, że pogoda jest taka a nie inna, możecie się też wybrać np. na lodowisko :) Możliwości jest sporo i wcale nie muszą one być kosztowne.
napisał/a: maleństwo_ 2008-11-26 12:52
A może spacer jakiś? Ja z moim Ukochanym zaczynaliśmy od spacerków. Też była zima już. Później do kogoś na herbatkę ;) jest zimno więc jakieś przyjacielskie przytulenia. Świetnie się też bawiliśmy na śniegu-rzucaliśmy w siebie, przewracaliśmy się:D ojj wspomina isę stare dobre czasy. A w śniegu łatwo o bliski kontakt w zabawie :D

Pozdrawiam i życzę powodzenia!
napisał/a: macko6.1990 2008-11-26 16:14
Spacer myśle że to jest super pomysł jak na początek przynajmniej :). Nie wiem jak bedzie z herbatą, bo mieszkamy 11km od siebie wiec wiadomo to ja pojade do niej a czy zaprosi mnie na herbate to nie wiem :P. Ze śniegiem też może być ciężko :). Ale sam pomysł spaceru na początek bardzo fajny.

Dziękuje i Pozdrawiam serdecznie :)
napisał/a: maleństwo_ 2008-11-26 16:44
macko6.1990 napisal(a):a czy zaprosi mnie na herbate to nie wiem


Oj, zawsze można rzucić tekstem, ze zmarzłeś a daleko do domu jeszcze... ;) oczywiście nie tak namolnie, a delikatnie, żeby nie wyszło, że się wpraszasz... Albo zasugerować, żeby iść gdzieś na herbatke pogadać... :D A i jeszcze z tańszych sposobów to obejrzenie komedii romantycznej :) oczywiście w domku, na kompie ;)
napisał/a: macko6.1990 2008-12-04 15:57
Poznałem pewną dziewczyne, znamy sie nie cały miesiąc widzialem ją tylko jak narazie 3 razy bo nie mieszkamy w tej samej miejscowości ale na gg kontakt mamy codziennie. Poznałem ją na połowinkach na których byłem z inną koleżanka jako osoba towarzysząca, ona była na tej samej zasadzie tylko z kolegą. Później widzialem sie z nia na 18stce u mojego kolegi-przyjechala w trakcie imprezy kiedy do niej zadzwonilem czy przyjechałaby. a 3 raz umówilismy się i zaprosiła mnie do domu. Teraz zaprosiłem ją na 18stke do kolezanki i powiedziała ze bardzo chetnie ze mną pójdzie.

Wydaje mi się że trochę jej zalezy na tym wszystkim (ale sam nie wiem czy chce czegoś więcej), mi zalezy bardzo. Ale mam watpliwosci bo wczoraj podczas rozmowy wspomniała mi że 2 noce z rzędu śnił jej się kolega, z którym kiedyś flirtowała ale nigdy nie byli razem, wspomniała sen był nawet miły(to był jej też kolega ze szkoły i mówi ze cały czas ma z nim kontakt ale raczej rzadko). A jeszcze kiedyś(wcześniej) powiedziała że mniej wiecej od paźdzernika juz nic do niego nie ma. Gdy mi powiedziała o tych dwóch snach to mnie to troche przejęło i jak to zauwazyła to zaczęła mówić ze to tylko sny, ona w je nie wierzy itp

Nie jest tak że gdyby chciałą czegos wiecej niz koleżeństwa to by mi o tych snach nie powiedziała? A może specjalnie to powiedziała żeby wzbudzić we mnie zazdrość?

Ja nie powiem że się zakochałem bo to jeszcze nie to ale napewno zauroczeniem to mozna nazwac i mam dylemat czy powiedzieć jej że się troche w to wszystko wciągnąłem i że nie jest mi obojętna, chciałbym czegoś więcej itp? Powinienem jej to powiedziec w najbliższym czasie?

Z góry dziękuje za wszystkie rady !
napisał/a: jente8 2008-12-04 16:03
macko6.1990, nie zakładaj drugiego tematu, kiedy już wcześniej założyłeś jeden o tej samej dziewczynie. Kiedy wszystko będzie razem, osoby czytające będą miały lepszy obraz sytuacji :) No i nie będzie bałaganu...
napisał/a: jente8 2008-12-04 16:08
macko6.1990 napisal(a):Nie jest tak że gdyby chciałą czegos wiecej niz koleżeństwa to by mi o tych snach nie powiedziała?

Nie wydaje mi się... po prostu jest z Tobą szczera.

macko6.1990 napisal(a):A może specjalnie to powiedziała żeby wzbudzić we mnie zazdrość?

Wątpię. Jeśli miała w tym jakiś ukryty cel, to może jedynie taki, że chciała zobaczyć, jak zareagujesz.

macko6.1990 napisal(a):3 raz umówilismy się i zaprosiła mnie do domu. Teraz zaprosiłem ją na 18stke do kolezanki i powiedziała ze bardzo chetnie ze mną pójdzie.

Czyli wszystko układa się tak jak powinno :) Nie doszukuj się problemów tam gdzie ich nie ma, tylko pozwól sytuacji rozwijać się we własnym tempie.
napisał/a: macko6.1990 2008-12-04 16:37
Przepraszam z tym nowym tematem ale to dopiero mój drugi post na tym forum. Na przyszłość zapamiętam :)

A wracając do tematu, nie ma nic w tym nie pokojącego że snił się jej i to 2 razy z rzędu jej były "kolega od serca"??? Ona normalnie z nim się widuje czasami ale wśród znajomych tylko, sam na sam się nie widują.
napisał/a: jente8 2008-12-04 17:27
macko6.1990 napisal(a):A wracając do tematu, nie ma nic w tym nie pokojącego że snił się jej i to 2 razy z rzędu jej były "kolega od serca"???

Mnie się też różne osoby śnią, a to nie znaczy, że czuję do nich coś głębszego Skoro go widuje, to może trochę o nim myślała i dlatego jej się przyśnił.
napisał/a: macko6.1990 2008-12-16 00:01
mam pytanie, czy powinienem jej powiedzieć że chciałbym czegoś więcej miedzy nami niż tylko koleżeństwa?

Przez ostatnie bodajże 2weekendy spotkalismy się, widujemy sie w sumie co weekend ale to tak raczej w stosunkach koleżenskich do niczego nie dochodzi jedynie jak teraz znów w piątek bylismy razem na 18stce to podczas tańca jest jakieś zbliżenie, ja może troche pod wpływem alkoholu m, lekko wtedy dotykam ustami jej ramion, szyji i policzków podczas wolnego tańca - takie bardzo delikatne pocałunki nawet nie wiem czy to w ogóle czuje ale wydaje mi się za troche napewno tak, tym bardziej ze nie wiem czy ona nie zrobiła tak samo ostatnio bo wydawało mi się że cos poczułemna szyji ale głowy nie daje bo miałem wypite

Podczas wspólnej rozmowy juz nawet kilka razy wspominała o przyjaźni damsko-męskiej ale mówiła ogólnie a nie odnosiła się do naszej sytułacji wprost a nie wiem czy miała taki zamiar czy nie. Mówiła że chyba wierzy w takie cos, ja jej powiedziałem że raczej nie uznaje takiej przyjaźni bo wg mnie takie cos nie istnieje,a jak istnieje to tylko do pewnego momentu.

Nie wiem czy tym mówieniem o przyjaźni damsko męskiej chciała jakoś sie odnieść do naszej sytułacji tylko nie tak wprost czy tylko tak mówiła ogólnie bo weszlismy na taki temat akurat...

Powinienem jej powiedzieć ze mi na niej zależy i chciałbym zeby miedzy nami było coś więcej? Czy raczej z tym poczekać i być cierpliwym jeszcze?
24stycznia idziemy na moją studniówke i też nie chciałbym czegos zepsuc przed nią ale czy takie wyznanie swoich 'uczuć" moze cos zepsuć?

Dziękuje za wszystkie rady....
napisał/a: Syyllvviiaa 2008-12-17 13:02
takie są właśnie początki każdej znajomości i to niezależnie od wieku, czy ta druga osoba też czuje to co my czujemy i czy by chciała coś więcej, więc niczym się nie przejmuj. Zacznij może jej dawać buziaka na do widzenia, takiego lekkiego i nie pozornego, a potem spróbować pocałować ją u usta delikatnie bez pośpiechu. Do konkretniejszych rzevzy jeszcze zarówno przed Tobą jak i nią jest długa droga. powodzenia:)