Jak pomóc Dziewczynie zapatrzonej w innej....

napisał/a: whattodo 2009-01-24 17:29
Witam

Najpierw opisze może moją sytuację: jesteśmy z Dziewczyną już 3 lata ze sobą (mamy po 19 lat), jest to związek na odległość (350km). Spotykamy się mniej więcej raz w miesiącu, ostatnio mamy dobry okres, ponieważ zbliżyliśmy się do siebie i częściej się widujemy.

Niestety, w jej życiu pojawiła się znajoma, który ma troszkę destruktywny na nią wpływ... Ma też chłopaka niby na odległość (50km...), i wg. mojej kobiety ma wszystko, czego ona nie ma: auto, widuje się z chłopakiem co weekend, śpią u siebie bez problemów razem, ona jeździ i mieszka w jego studenckim mieszkaniu przez tydzień dwa, razem wyjeżdżają na wakacje, mają zaplanowaną całą przyszłość na jakieś następne 30 lat i to dokładnie co do roku, dziewczyna już rozgląda się za lekarzem na swoją przyszłą ciążę itd, mają już upatrzone wspólne mieszkanie po studiach.... No ogólnie dla mnie trochę brednie... Ale skoro tak to przedstawia mi, to wyobraźcie sobie, jak jest zdołowana... I to od dwóch miesięcy co najmniej

Co ja mogę zrobić, żeby przestała o tym myśleć? Widzi się z tą dziewczyną codziennie, więc tu mały problem... Potrafi w jednym momencie cieszyć się, jak nam dobrze idzie w związku, a za 5 minut dół, bo koleżanka pojechała na tydzień do chłopaka mieszkać.... Pokazuję dobre strony naszego związku, już nawet uderzałem do jej godności, jak może sobą sama tak pomiatać...

Pomóżcie.... Jak z nią rozmawiać, żeby zapomniała, żeby nie myślała o tym, a jeżeli już - żeby nie myślała w ten sposób....
napisał/a: przemek0810 2009-01-24 17:39
Ciężko mi tu coś powiedzieć. Pomyśl jak Ty byś się czuł na jej miejscu i co by Ci pomogło. Spróbuj powiedzieć jej coś w stylu: "Oni mają wszystko poukładane ale jeśli coś nie wypali to się załamią a my żyjemy chwilą" albo "Nie opuszczę Cię nigdy chociaż nie jestem w stanie Ci niczego takiego teraz dać". Oni za szybko przechodzą do wspólnego mieszkania itd. Wy jesteście tak bym powiedział "normalniejsi jak na swój wiek". Ale nie mnie tu oceniać kto jest normalny a kto nie. Spróbuj jej uświadomić, że tak jest dobrze i powinna się cieszyć z tego co ma. Mógłbyś w sumie pojechać do niej częściej. Ja nie śpię na pieniądzach i wiem ile przeciętnego człowieka wyjazd wynosi. Ale spróbuj zarobić i jeździj częściej. Ustosunkuj się do mojej wypowiedzi a postaram się powiedzieć więcej.
napisał/a: aneczka263 2009-01-25 00:26
Twoja dziewczyna zazdrosci kolezance tego, co sama chcialaby miec i nie chodzi tu moze do konca o rzeczy materialne, takie jak auto, czy upatrzone mieszkanie. Moze ona chcialaby spedzac z Toba wiecej czasu, miec Cie czesciej dla siebie, porozmawiac na zywo, a nie przez telefon, miec mozliwosc przytulenia sie do Ciebie? To chyba swiadczy o tym, ze dziewczynie bardzo zalezy na Waszym zwiazku. Tak jak napisal przemek0810 - postaraj sie, o ile to mozliwe, wygospodarowac troche wiecej czasu i pieniazkow na czestsze spotkania, moze jakis wspolny wyjazd np. w gory? Sprobuj tez porozmawiac z nia o tym, ze Twoim zdaniem jestescie jeszcze za mlodzi, aby planowac tak daleka i powazna przyszlosc, wszystko powinno przyjsc z czasem, nie powinno byc podyktowane pospiechem, aby dorownac kolezance. Przed Wami mozliwosc studiowania, dorobienia sie czegos, zwiedzenia ciekawych miejsc, aby np. ciaza wszystko by utrudnila.
napisał/a: whattodo 2009-01-25 22:44
A jak rozmawiać z nią? Co uświadamiać dodatkowo jeszcze mogę?
napisał/a: przemek0810 2009-01-25 23:58
Kobiety (chyba) lubią gdy się im mówi często, że się je kocha i jak nam na nich zależy. Samemu też by mi sie to podobało(nie ukrywam ). Pisałem post wcześniej co np. można powiedzieć, ale lepiej mnie nie cytować z przyczyn wiadomych Coś w tym rodzaju. Teraz, jeśli uskładasz sobie pieniędzy na wypad z dziewczyną na romantyczną kolację i ją już zaplanujesz, to zrób jej miłą niespodziankę. Nagle, gdy będziecie rozmawiać, nie stąd nie z owąt wyskocz z tematem, że zabierasz ją w ten weekend na kolację i nie ma ale. Powiedz co się toczy dalej, postaramy się pomóc.
napisał/a: ~gość 2009-01-26 09:15
Musisz wytłumaczyć jej, że w waszym związku nie interesują was inni, tylko WY.
Powinna nauczyć cieszyć się z tego, że macie siebie i że kochacie się mimo tak dużej odległosci, a nie z rzeczy materialnych.

Porozmawiaj z nią i uświadom, że w ten sposób niszczy to, co jest między Wami. Niech skoncentruje sie na Was, zamiast na koleżance.
napisał/a: Misia7 2009-01-26 09:35
Związki na odległość są zawsze trudne. Decyzja o wspólnym życiu, chęci założenia rodziny powinna wypływać z naszych uczuć, z tego, ze jesteśmy na to całkowicie gotowi, a nie z tego, że koleżanka ma już np. męża i dzieci i my chcemy tak samo. Twoja dziewczyna jest zapatrzona w swoją koleżanke. Ale przecież każdy związek jest inny, rozwija się w innym tempie. Zgadzam się z moimi poprzednikami, że dobrze by było gdybyście się częściej spotykali. To was na pewno zbliży do siebie bardziej niż rozmowy przez telefon. I przede wszytskim porozmawiaj z dziewczyną na temat jej zachowania i swoich uczuć w tym temacie.
napisał/a: whattodo 2009-01-26 10:32
Staram się coś zrobić ze spotkaniami, ale w klasie maturalnej nie jest to łatwe....

Rozmawiamy o tym, ale ona po prostu dostaje takich nerwów na nią, tak jest jej źle, że ona ma idealny związek, ma wszystko, a my musimy przez łzy dochodzić do każdej dobrej rzeczy...

Pomogło ostatnio jedno, wyszło samo z siebie - chyba przez pół godziny wyrzucała wszystko, co o niej myśli, i później... Spokój.... ;)
napisał/a: ~gość 2009-01-26 10:37
Nie rozumiem tylko dlaczego jest taka zazdrosna?? To jakiś obłęd. Nie docenia tego, co ma...
napisał/a: whattodo 2009-01-26 12:34
Natalina1989 napisal(a):Nie rozumiem tylko dlaczego jest taka zazdrosna?? To jakiś obłęd. Nie docenia tego, co ma...


Bo raz gdy była u mnie położyliśmy się razem spać na noc i afera z tego powodu, u niej też nie możemy spać razem, a ta dziewczyna przychodzi do szkoły 'No, mój men teraz śpi u mnie w pokoju, musiałam wstawać żeby go nie obudzić, miał ciężką nockę w pracy'....
napisał/a: ~gość 2009-01-26 12:47
No i co z tego?? Po co ona żyje życiem innych ludzi?? To jakieś chore dla mnie.
napisał/a: whattodo 2009-01-26 12:54
Natalina1989 napisal(a):No i co z tego?? Po co ona żyje życiem innych ludzi?? To jakieś chore dla mnie.

Staram się jej to uświadomić, żeby żyła nami, i że chore jest to, co oni robią... W wieku 18 lat spędzać wigilie z rodzina i chłopakiem? Trochę przegięcie...