Jak owinąć sobie kobietę/mężczyznę wokół palca? ...

napisał/a: dark_salve 2006-12-06 03:34
Dziś w pracy w jednej z polskich gazet wyczytałem ciekawy krótki artykuł.

Żeby owinąć sobie kobietę wokół palca, wystarczy:
-przynieść śniadanie do łóżka (wieczorem się miło odpłaci)
-raz w tygodniu pomyć naczynia (wtedy będzie pamiętała to przez tydzień)
-raz w miesiącu dać bukiet kwiatów, albo jednego ładnie ozdobionego (wtedy przez miesiąc będzie ponoć zadowolona z tego gestu);
a w zamian mężczyzna dostanie:
-upyte auto w sobotę
-codziennie wieczorny seks
-mniej się będzie czepiała takich rzeczy jak np. że śmieci nie są wyniesione
-i jeszcze coś było ale nie pamiętam,

Żeby owinąć sobie mężczyznę wokół palca, wystarczy:
-zamiast marudzić że zajmuje się meczem, sama z nim pooglądać z okrzykami Gola! Gola! (wtedy zwrócisz jego uwagę że interesuje Cię jego hobby i będzie milszy)
-pomóc w posprzątaniu auta
-i znów skleroza...
a w zamian kobieta dostanie:
-większą troskę z jego strony i zainteresowanie
-będzie mniej narzekał ponoć na kolejny kupiony kosmetyk czy bluzeczkę
-i znów skleroza...

PS. Tylko proszę na mnie nie najeżdżać... to jest wzięte w małym skrócie z artykułu z gazety. Ja wcale nie potwierdzam że tak właśnie jest czy ma być. Ale ciekawostka to jest napewno.
napisał/a: jente8 2006-12-06 09:38
dark_salve napisal(a):Żeby owinąć sobie kobietę wokół palca, wystarczy:
-przynieść śniadanie do łóżka

dark_salve napisal(a):-raz w miesiącu dać bukiet kwiatów, albo jednego ładnie ozdobionego


No i wszystko jasne... :P
napisał/a: samsam 2006-12-06 10:33
Również ten artykuł w gazecie zainteresował mnie
napisał/a: dark_salve 2006-12-06 11:29
ula_jente napisal(a):No i wszystko jasne...


Potraktuje Twoją wypowiedź jako oskarżenie, że zrobiłem śniadanie i dałem kwiatka, żeby Cię owinąć wokół palca... żeby udowodnić Ci że nie miałem zamiaru owijać Cię wokół palca, możesz zapomnieć na dożywocie o śniadaniu i na dobre pare lat o kiwatach.
napisał/a: jente8 2006-12-06 11:39
dark_salve napisal(a):żeby udowodnić Ci że nie miałem zamiaru owijać Cię wokół palca, możesz zapomnieć na dożywocie o śniadaniu i na dobre pare lat o kiwatach.


Tylko nie to! To ja już wolę potulnie zgodzić się na owinięcie wokół palca...
Zresztą jak mogłabym Cię o cokolwiek oskarżać, skoro podobno przeczytałeś ten artykuł dopiero wczoraj, a nie przed wyjazdem do Brennej :P
napisał/a: Anetka1 2006-12-06 20:50
A z jakiej gazetki ten artykuł ?
napisał/a: ami1 2006-12-07 10:33
Troschę prawdy w tym jest, trochę podkreślam. Na peno niespodziewany kwiatek spowoduje, że twarz się rozpromieni. Ale czy kwiatek przynoszony 15-tego każdego miesiąca Wątpię. Śniadanie do łóżka - no nie odmówiłabym. Raz w tygodniu naczynia - tu chyba lekko przesadzili. A w zamian umyte auto - oj wątpie, chyba że razem byśmy je umyli. Codzienny wieczorny seks - nie zawsze się da .

Obejrzeć z nim mecz - no tu się zgodzę czasami można. Przecież w drugą stronę czasami też lubię, aby mój miś obejrzał ze mną jakąś komedię romantyczną, choć on nieszczególnie za tym przepada. A w zamian
dark_salve napisal(a):będzie mniej narzekał ponoć na kolejny kupiony kosmetyk czy bluzeczkę
Oj to chyba nie opłacałoby mi się starać, bo rzadko kupuje nowe bluzeczki i kosmetyki.
napisał/a: BEZSEN 2007-02-07 23:37
ale po co owijać kobietę/faceta wokół palca??
moim zdaniem wszelkie tego typu działania polegają na uszczęśliwianiu naszych drugich połówek... ale szczęście z owijaniem nie ma zbyt dużo wspólnego...

dark_salve napisal(a):Ja wcale nie potwierdzam że tak właśnie jest czy ma być. Ale ciekawostka to jest napewno.

no toś się wybronił bracie..

a artykuł to tylko kolejny dowód czym nas karmią kolorowe gazetki...
napisał/a: Parcinka 2007-03-14 16:54
BEZSEN napisal(a):ale po co owijać kobietę/faceta wokół palca??
moim zdaniem wszelkie tego typu działania polegają na uszczęśliwianiu naszych drugich połówek... ale szczęście z owijaniem nie ma zbyt dużo wspólnego...

Zgadzam się
"Jeśli kogoś kochasz, uczyń go wolnym"- wg. mnie miłość polega na wzajemnym zaufaniu, a nie podporządkowaniu sobie partnera. Partner i my tworzymy jedność, ale każde z nas będzie zawsze inną, wolną i niezależną osobą.