jak mam postąpić z ta dziwczyną

napisał/a: adamqazqaz 2006-08-28 16:51
zakochałem sie w mojej kumpeli juz ładnych kilka miesięcy temu ale ona była z kims dlatego nie startowałem, dopiero dośc niedawno dowiedziałem sie ze zerwała ona z nim ale w miedzy czasie była z jeszcze innym kolesiem(krótko) który jej złamał serce teraz ona mówi ze nie chce sie spotykać z zadnym chłopakiem przynajmniej do konca roku

najgorsze jest to ze zawsze siebie traktowlismy jako zwykłych kumpli a ja jestem niesmiały i nie miałem odwagi nic powiedziec, teraz bede wyjerzdzał na studia do innego miasta i nie wiem co zrobic
nie wiem czy warto sie angażować w związek(a chciałbym)
nie wiem co ona na to powie i czy wogóle była by zainteresowana mną (troche bardziej)

co mam zrobic?
napisał/a: Marusia 2006-08-28 18:04
Jeśli wiesz, że chcesz być w takim związku na odległość, to nawet nie pytaj, czy warto się angażować. Na pewno warto chociaż spróbować! :)

Jedno jest pewne: jeśli chcesz z nią być, to powinieneś przejąć inicjatywę. Możesz zaprosić ją na kawę, porozmawiać tak jak do tej pory (tzn. jak z koleżanką). Jeśli zacznie temat o swoich byłych i powie na przykład, że nie jest gotowa na stały związek itp. to się nie zniechęcaj. Nie proś jej od razu o "chodzenie". Powiedz jej najpierw, że ci na niej zależy, możesz powiedzieć, że cieszysz się, że jesteście przyjaciółmi, jest ci droga. Nic na siłę ;). Możesz zaryzykować i zapytać od razu o bycie razem, ale nie wiem, czy wtedy się zgodzi... Jeśli już coś do ciebie czuje, to pewnie powie "tak", ale jeśli rzeczywiście widzisz, że nie jest gotowa na nowy związek, to nie pytaj jej na tym spotkaniu. Możesz za to spytać (bardzo delikatnie), czy chciałaby się z tobą przez jakiś czas częściej widywać (z powodu twojego wyjazdu na studia), bo jest cudowną dziewczyną i znakomicie się czujesz w jej towarzystwie. Zapraszaj ją gdzieś często, staraj się być przyjacielski i pomocny, aż nadejdzie na to pytanie odpowiedni moment.

Tyle mogę doradzić. Ale nie wiem czy radzę dobrze, więc zdaj się też na swoją intuicję :). Może sam znajdziesz lepszy sposób na to, żeby się zgodziła być z tobą :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
napisał/a: samsam 2006-08-29 07:23
Powinieneś powiedzieć jej (delikatnie), co do niej czujesz. Skąd wiesz, czy ona również nie spogląda na CIEBIE, jak na kogoś więcej, niż dobrego kumpla. Jeżeli usłyszysz odpowiedź negatywną - nie zniechęcaj się. Daj jej trochę czasu. Nawet, gdy wyjedziesz na studia, to dzwoń do niej często, pisz maile, sms-y. Niech wie, że nadla zależy Tobie na niej i nie jest to jakaś przelotna miłostak, tylko coś więcej - miłość.
Trzymam kciuki i czekam z niecierpliwością na jakieś wieści.
napisał/a: adamqazqaz 2006-08-29 22:26
"delikatnie" czyli jak co mam powiedzec zeby jej odrazu nie zaskoczyć
jest to pierwsza osoba na której mi zalezy i nie wiem jak postepować z kobietami
napisał/a: Marusia 2006-08-30 14:58
Hmmm, jakby to wyjaśnić...
niedelikatnie- spytaj czy chce z tobą chodzić.
delikatnie- powiedz, że jest ci droga, że jest ważną osobą w twoim życiu, że ci na niej zależy... tzn. dajesz jej do zrozumienia, że coś do niej czujesz, ale nie zmuszasz jej od razu do podjęcia decyzji. Jeśli będzie chciała, to odpowie od razu, a jeśli nie, to będzie miała czas na przemyślenie.
Przynajmniej ja tak rozumiem słowo delikatnie ;)
napisał/a: samsam 2006-08-30 17:08
Nie mów jej odrazu, że ją kochasz ponad życie, że chcesz z nią być i co ona na to. Jeżeli Twoja ukochana nie zdaje sobie sprawy z tego, że coś do niej czujesz i traktuje cię jako kumpla, to może się wystraszyć. Może być to dla niej szok i w najgorszym wypadku będzie chciała zakończyć Wasze "kumplowanie" (w co nie wierzę). Nie możesz być całkiem bezpośredni. Tak, jak Marusia Ci radziła. Powiedz, że od dłuższego czasu czujesz, że to co między Wami jest, to nie jest zwykła przyjaźń, że czujesz coś więcej i czujesz, że z tego może powstać coś wiecej, może powstać miłość. Nie składaj żadnych deklaracji, tylko łagodnie spytaj co ona na to, co o tym sądzi. Nie żądaj odrazu od niej odpowiedzi. Niech to na spokojnie przemyśli, rozważy. A Ty poczekasz, bo Ci na niej bardzo zależy.
napisał/a: adamqazqaz 2006-08-31 01:02
no tylko ze ja sie boje, bo ona powiedziała ze nie che byc z nikim przynjmniej do konca roku, ja sie boje wogóle cos do niej powiedzec zeby jej nie przestraszyc
przeciez nawet jak powiem cos"delikatnie" to ona sie zczai o co biega
napisał/a: samsam 2006-08-31 07:53
Ale ona ma zrozumieć co do niej czujesz. Ale chodzi o to, żebyć nie wyskoczył odrazu z wyznaniem dozgonnej miłości. A w ogóle to olej takie postanowienia typu, że nie chce być z nikim do końca roku. To jest tylko gadanie. Bezsensowne gadanie. Prawdziwe uczucie przychodzi nagle. Nikt nigdy nie wie, kiedy strzała amora przebije jego serce. Nie sugeruj się więc tym postanowieniem. Zrób tak, jak Ci radzimy. zobaczysz bedzie wszystko o.k.
napisał/a: czesio33 2006-09-04 14:31
Jak dla mnie to powinienes z nia porozmawiac w ten sposb.
"Znamy sie od dluzszego czasu. Jestesmy dobrymi kumplami ale chcialbym zebys wiedziala ze dla mnie jestes wiecej niz tylko kumpela. Bardzo lubie przebywac z Toba, gdy Ciebie nie ma przy mnie mysle o Tobie intensywnie. Wiem ze mialas ostanio zawirowania w zyciu i boje sie Ciebie naciskac ale chcialem Ci powiedziec ze czuje do Ciebie cos wiecej"

Polecam jeszczcze przed rozmowa troche lektury o NLP
http://www.google.pl/search?q=nlp&start=0

To co ona mowi na temat tego ze do konca roku i wogole. Wez pod uwage ze kobieta mowi to co teraz czuje jak zmienia jej sie emocje lub poczuje ze moze znalezc w Tobie kogos bliskiego moze zmienic zdanie w koncu

La donna mobile - Kobieta zmienna jest
napisał/a: ami1 2006-09-04 16:48
No ja też myślę, że nie warto powiedzieć jej prosto z mostu "czy chcesz być ze mną". Bo może na to nie być przygotowana i taka wiadomość moze ją zwalić z nóg. Ale myślę, że najpierw warto się spotkać kilka razy w scenariuszu działającym na myśli (przede wszystkim bez osób trzecich) . I na którymś spotkaniu powiedzieć jej, tak jak mniej więcej wojtek zasugerował. No wiem, że to może być trudne. Ale warto - a jak nie zdąbędziesz się na to "w cztery oczy" to podrzuć jej liścik . To bardzo romantyczne i przychodzi dużo łatwiej . Zaryzykuj, skoro to trwa już tyle. Trzymam kciuki.
napisał/a: ~gość 2006-09-16 00:45
Hej wpadła mi w oko pewna koleżanka normalnie kumplujemy sie itd.i nie wiem jak jej wyznać co do niej czuje trohe sie wstydze i jak myślicie czy warto poczekać az ona mi coś powie?? bo juz pare wieczorowe spedzilem na gluhiwaniu do niej i ona do mnie.poradzcie czy cos powiedziec jej i co??
napisał/a: czesio33 2006-09-16 01:03
Chłopie nie czai sie. Moze to jest ta jedyna laska z ktora uda Ci sie spedzic reszte zycia.
Jestem z Aska juz od 16 roku zycia. Pozalismy się 8 lat temu jestesmy malzenstwem mamy fajna 5 letnia dzidzie i jest nam naprawde fajnie razem.

Dobrze nam sie spedza czas ze soba. Fajnie ze wszystko sie ulozylo w ten sposob. Od kad poznalem Aske moje zycie bardzo sie zmienilo. Dzis mielismy fajna wyprawe na rynek we Wrocku. A takich przygod i fajnych, najlepszych chwil w zyciu z nia przeżyłem bez liku :)

Gdy dzis pomysle ze mialbym ja stracic przez to ze nie potrafil bym jej powiedziec co do niej czuje. Chociaz na poczatku mialem klopoty z artykulacja. Pamietam jak siedzielismy w parku przed liceum przez 5 minut i nic do siebie nie powiedzielismy, ake te piec minut pamietam jak wczoraj. Kocham ja. To mysle sobie ze jednak warto sie wysilic, zaryzykowac. Moze tak jak ja za 8 lat bedziesz cieszyl sie ze zdecydowales sie jej cos powiedziec, napisać liscik co o niej myslisz gdy jej nie ma przy Tobie. To dziala ;)