Jak dlugo mam czekać
napisał/a:
ciekawa1
2008-12-04 22:40
Hej. Mam pewien problem. Zakochałam się w swoim szefie . Właściwie nie wiem, czy szef jest dobrym określeniem, bo jestem z nim na ty i ogólnie jesteśmy na przyjacielskiej stopie. Znamy się od dwóch miesiecy.Bardzo zależy mi na nim, i pragnę by ten związek przerodził się w coś więcej niż 'przyjaźń'. Odchodzę od zmysłów zastanawiając się, czy on odwzajemnia moje uczucia. Często mam wrażenie, że odwzajemnia, ale w takim razie dlaczego on nie zrobi dalszego kroku, np.zaprosi mine gdzieś wieczorem. Ile mam czekać na jakiś konkretniejszy znak?Proszę napiszcie, co o tym sądzicie. Męski punkt widzenia szczegolnie mile widziany.
napisał/a:
Zakk
2008-12-04 23:06
wiesz, ale to jest ciągle relacja szef - pracownik i tutaj dochodzą do głosu również inne kwestie niż tylko same uczucia.
A po czym wnioskujesz, że on odwzajemnia Twoje uczucia ?
A po czym wnioskujesz, że on odwzajemnia Twoje uczucia ?
napisał/a:
~gość
2008-12-05 00:03
Widzisz, tu jest jeszcze jeden problem - otóż propozycja spotkania złożona przez Twojego szefa może byc potraktowana jako klasyczne molestowanie pracownicy przez jej przełożonego.
Może on się boi takiej sytuacji ?
napisał/a:
~gość
2008-12-05 17:22
z innej strony jeszcze, nie wiedząc może byc tak, że Twój szef jest miły, uśmiecha się, prawi komplementy ale bez zaangażowania emocjonalnego (co niestety faceci w zwyczaju mają) i wcale nie myśli o was jako o WAS. sprecyzuj to o co prosił Zakk, to łatwiej się będzie ewentualnie wypowiedzieć ;)
napisał/a:
ciekawa1
2008-12-06 09:41
Wnioskuję to po tym, że traktuje mnie 'ciut' lepiej niż innych, po jego roześmianych oczach i po tym, że ostatnio odwiedziła mnie jego mama. Nie miała wyrażnego pretekstu, czciała tak po prostu ze mną pogadać - jak mi się tam pracuje itp.
napisał/a:
~gość
2008-12-06 12:29
Chyba trochę nad interpretujesz fakty - jesteś po prostu w nim zakochana.
Czasy aranżowania małżeństw przez rodziców w naszej kulturze minęły chyba w latach 20-tych XX wieku, to że Twoja "przyszła teściowa" będąca matką właściciela firmy przyszła z Tobą porozmawiać to raczej normalna praktyka w małych firmach rodzinnych, roześmiane oczy dostrzega zwykle osoba zakochana.
Skoro brak z jego strony gestu, rozmowy, próby flirtu - to nie możesz uważać jego roześmianych oczu za dowód na jego uczucie, czy też zaczątek uczucia.
Możesz wziąć sprawy w swoje ręce - ale ryzykujesz, że jeżeli jego "roześmiane oczy" to tylko Twoja wyobraźnia - to on natrętną dziewczynę po prostu zwolni z pracy.
napisał/a:
ciekawa1
2008-12-07 13:51
W takim razie zadam inne pytanie- czy jest jakiś sposób żeby sprawdzić, czy on coś do mnie czuje?
napisał/a:
ciekawa1
2008-12-07 14:00
Hej. Mam taką sprawę, baardzo poważną. Zakochalam się. Na sto procent. Tylko nie wiem, czy on odwzajemnia moje uczucia. Znamy się od dwóch miesięcy, on jest moim pracodawcą, ale naszą relację mogę określić jako przyjacielską. Napiszcie, po czym poznam, że on odwzajemnia moje uczucia i czy moge coś zrobić, by je odwzajemnił
napisał/a:
~gość
2008-12-07 18:39
Powiedz w jego obecności, że chętnie poszłabyś do teatru/kina na ..............., ale nie masz z kim.
Jeżeli podejmie temat, zaproponuje zakup biletów tzn, że jest szansa; jeżeli przegapi ten wyraźny komunikat - tzn, że jest to tylko gra twojej wyobraźni.
napisał/a:
Fragma_88
2008-12-07 21:08
aniaŁ, prawdę mówiąc, choć chciałabym Ci pomóc nie mogę... bo sama tego nie wiem. W każdym razie, wiem że czasem można w takim stanie widzieć takie "sygnały", których w istocie nie ma. Dlatego bądź czujna ;)
napisał/a:
Syyllvviiaa
2008-12-08 09:44
Nie wiem czy Twoje zakochanie może być dobrze odebrane, bo cóż tu mówić z pracodawcą to jest bardzo cienka linia, bo on może sądzić, cze chcesz tylko nie wiem uwieść go, mieć z nim gorący romans raczej, a nie budować z nim związek... w ogóle flirty w pracy nie są dobrze widziane...ale powodzenia:)