Głodny miłości francuskiej w małżeńswie.

napisał/a: mi.chal 2009-06-11 20:30
filia,
filia napisal(a):tylko myk polega na tym, że to, że człowiek czegoś chce, to wcale nie musi znaczyc, ze to jest dobre i że powinien tego chcieć
bardzo często jest to teraz problelem, ze dla ludzi "chcę czegoś" = "jest to dobre" lub "to jest przyjemne" = "to jest dobre"
a ocenianie dobra w ten sposób jest bardzo złudne i często daje nieprawdziwe wyniki...

Jejku, autor tematu opisał sytuację jaką ma, że chciałby spróbować seksu oralnego i nie prosi by ktoś oceniał czy to jest dobre czy nie - tylko po prostu chciałby tego spróbować. Może mu się spodobać (większe prawdopodobieństwo) lub nie (mniejsze na to szanse są)
Jaki w tym widzisz problem?
A jeśli chodzi o seks oralny to wejdź sobie (jak jeszcze nie byłaś) np. na temat "seks oralny" i poczytaj opinie różnych ludzi co o tej formie miłości sądzą i wtedy ewentualnie pisz czy aby tak na pewno seks oralny jest dobry czy też nie
napisał/a: kania3 2009-06-11 20:35
Ale filia nie pisze o tym czy seks oralny jest dobry czy zły, tylko o traktowaniu seksu jako coś co mi się należy. Co zresztą też mnie przeraża jak o tym czytam.
napisał/a: Gvalch'ca 2009-06-11 20:41
Ale ja nie odniosłam wrażenia że autor wątku traktuje seks (oralny) jako coś co mu się należy. Chyba że o czymś innym mówicie.
napisał/a: kania3 2009-06-11 20:48
Autor broń Boże, wręcz przeciwnie. Ja mam na myśli porady.
napisał/a: mi.chal 2009-06-11 20:52
Gvalch'ca napisal(a):Ale ja nie odniosłam wrażenia że autor wątku traktuje seks (oralny) jako coś co mu się należy. Chyba że o czymś innym mówicie.

ale ja absolutnie też tak nie myślę - on chciałby tego spróbować.
To akurat napisała
filia napisal(a):jest jeszcze jedna opcja oprócz tych wszystkich tu proponowanych
przestać traktować seks oralny jak coś co sie musi mieć, a żone jak osobe, która tego nie daje
przezwyciężyć swój egoizm w tej kwestii i cieszyć się wspaniałym seksem, który się ma

a tak a propos - cieszyć się wspaniałym seksem jaki się ma?Co masz tu na myśli, jaki wspaniały jak pisze, że chciałby go urozmaicić
napisał/a: filia 2009-06-11 20:56
mi.chal napisal(a):filia,
filia napisal(a):tylko myk polega na tym, że to, że człowiek czegoś chce, to wcale nie musi znaczyc, ze to jest dobre i że powinien tego chcieć
bardzo często jest to teraz problelem, ze dla ludzi "chcę czegoś" = "jest to dobre" lub "to jest przyjemne" = "to jest dobre"
a ocenianie dobra w ten sposób jest bardzo złudne i często daje nieprawdziwe wyniki...

Jejku, autor tematu opisał sytuację jaką ma, że chciałby spróbować seksu oralnego i nie prosi by ktoś oceniał czy to jest dobre czy nie - tylko po prostu chciałby tego spróbować.

a właściwie o co prosi autor tematu?
bo po przeczytaniu jego posta nie zauważam, żeby w ogóle o cos prosił
po prostu opisał swoja sytuację tak jak napisłeś
czyli wyglądałoby na to, że nikt wiecej nie powinien sie w tym wątku odzywać, bo przeciez nie zostało postawione żadne pytanie - dobrze rozumiem?
a jednak kilka osób się odezwało (Ty między innymi) i napisało co zrobić, zeby namówić zone autora do seksu oralnego - chociaz on przecież wcale o to nie pytał!

i co napiszesz - ze to pytanie wynikało z kontekstu?, ze mozna sie było domyslić, że o to mu chodzi? że każdy napisał jak potrafi i chce bo to forum i "ma do tego prawo" (to teraz bardzo modne sformułowanie ;)) obojetnie co wymyslisz moja odpowiedź też sie bedzie do tego zaliczała
gdyby pytanie było : "co zrobic, zeby przekonac swoja zone do miłosci francuskiej" to bym pewnie sie słowem nie odezwała, a przynajmniej nie w odpowiedzi na to pytanie
ale zauważ ze takiego pytanie nie było...
była tylko opisana sytuacja i każdy się doniosł do niej jak chciał a ja chciałam własnie tak, co, nie wolno mi? są tylko odpowiedzi "jedynie słuszne" i "poprawne politycznie" a innych nie mozna pisać? o., to przepraszam, nie wiedziałam...


mi.chal napisal(a):Może mu się spodobać (większe prawdopodobieństwo) lub nie (mniejsze na to szanse są)
Jaki w tym widzisz problem?

w tym czy mu sie spodoba czy nie, nie widze żadnego problemu, w ogóle sie tym nie interesowałam i nic na ten temat nie pisałam wiec nie wiem skąd w ogóle takie hasło

mi.chal napisal(a):A jeśli chodzi o seks oralny to wejdź sobie (jak jeszcze nie byłaś) np. na temat "seks oralny" i poczytaj opinie różnych ludzi co o tej formie miłości sądzą i wtedy ewentualnie pisz czy aby tak na pewno seks oralny jest dobry czy też nie

po pierwsze - nigdzie nie napisałam czy uważam,że seks oralny jest dobry czy nie, wiec nie wmawiaj mi, ze to pisałam - najpierw naucz sie czytać ze zrozumieniem
po drugie (pomijajac to co uważam osobiscie) - wg ciebie mozna oceniać czy coś jest dobre czy nie na podstawie tego co jacyś ludzie napiszą na forum???
chłopie, to ja Ci szczescia zycze, bo juz pomijając wszystko inne to ocen na forach jest tyle co ludzi którzy je piszą więc nie wiem jak Ci się z tego udaje z tego cos wyciągnąć, to mam lepsze sposoby na ocenianie czy coś jest dobre czy złe, niż przez opinie na forum...
nie no, naprawde niezłe nie wiem czy cos jest dobre - wchodze na forum i od razu wszystko jasne masz jeszcze jakieś inne dobre kawały na wieczór ;P
napisał/a: mi.chal 2009-06-11 21:09
filia napisal(a):wg ciebie mozna oceniać czy coś jest dobre czy nie na podstawie tego co jacyś ludzie napiszą na forum???

w wielu przypadkach tak, można tak oceniać.
Jak chcę sobie kupić np. nowy telefon to kogo mam się spytać o opinię jak np. nikt z moich znajomych z tym modelem nie miał do czynienia?Polegać na reklamach? Jakieś opinię raczej trzeba by było przyjąć za słuszne, nie uważasz?
I właśnie wtedy pomocne sa fora internetowe.

Jakimś dziwnym trafem, autor postanowił parę pomysłów zastosować po tym jak "nie pytał o radę" i nawet podziękował za pomoc...
napisał/a: filia 2009-06-11 21:50
mi.chal napisal(a):
filia napisal(a):wg ciebie mozna oceniać czy coś jest dobre czy nie na podstawie tego co jacyś ludzie napiszą na forum???

w wielu przypadkach tak, można tak oceniać.
Jak chcę sobie kupić np. nowy telefon to kogo mam się spytać o opinię jak np. nikt z moich znajomych z tym modelem nie miał do czynienia?Polegać na reklamach? Jakieś opinię raczej trzeba by było przyjąć za słuszne, nie uważasz?
I właśnie wtedy pomocne sa fora internetowe.

wiesz... jest "lekka" różnica między tym co Ty napisałaeś a tym o czym ja pisałam
mi nie chodziło o ocene czy coś jest dobre w znaczeniu czy warto to kupić, czy sie szybko nie zepsuje, takie ma zalety a takie wady
w takich kwestiach oczywiscie, ze fora sa bardzo pomocne, choć i tak bardzo zadko sie zdarza, zeby opinie były zawsze jednoznaczne, zwykle jest po prostu przewaga jednych albo drugich, pokazane zarówno zalety jak i wady tego czy tamtego i tak czy tak w ostatecznym podjeciu decyzji trzeba sie posłużyc... no własnie, czym? ciekawe czy wiesz ;)
ale mi nie o to chodziło, ale o pojęcie dobra w sensie moralnym i metafizycznym

ja Twoje stwierdzenie:
mi.chal napisal(a):A jeśli chodzi o seks oralny to wejdź sobie (jak jeszcze nie byłaś) np. na temat "seks oralny" i poczytaj opinie różnych ludzi co o tej formie miłości sądzą i wtedy ewentualnie pisz czy aby tak na pewno seks oralny jest dobry czy też nie

zrozumiałam, ze poczytam sobie ten temat i będę juz wiedziała czy seks oralny jest dobry czy nie, na podstawie wypowiedzi kilkunastu osób...
i stanowczo sie z tym nie zgadzam

mi.chal napisal(a):Jakimś dziwnym trafem, autor postanowił parę pomysłów zastosować po tym jak "nie pytał o radę" i nawet podziękował za pomoc...

czemu dziwnym?
problem nie jest w tym, ze inni odpowiedzieli tak jak odpowiedzieli, tylko ze jak odpowiedziałam inaczej - to Ci sie to nie spodobało
generalnie opis sytuacji została potraktowany jak prośba o pomoc - no i ludzie pomogli jak umieli i uważali
ja tez pomogłam jak umiałam i uważałam więc albo przestań sie czepiać moich postów, albo powiedz o co Ci właściwie chodzi
napisał/a: mi.chal 2009-06-11 23:19
Ja rozumiem, że kobiety i mężczyźni się różnią między sobą ale żeby aż tak?
Najpierw piszesz, że autor nie oczekiwał porad a teraz odwracasz kota ogonem i piszesz, że tez pomogłaś jak umiałaś - kobieto zastanów się co Ty chcesz w ogóle? Bo raz piszesz tak a raz siak.
Jak tak rozumujesz dobra moralne i metafizyczne jak to ujęłaś to po jakiego grzyba się wypowiadasz w ogóle na jakimkolwiek forum jak uważasz, że i tak Twoje wpisy (i innych) nie powinny być uważane za pomocne bo przecież nie opiniami ludzi należy się kierować?
To Ty tak wszystko o życiu wiesz sama z siebie? No brawo, alfa i omega się znalazła...
Jeszcze coś masz do dodania ciekawego to pisz na PW bo bez sensu na forum roztrząsać takie sprawy.
Żal mi Ciebie
A tak w ogóle to
napisał/a: sorrow 2009-06-12 09:18
filia, choć osobiście z wieloma rzeczami, które zawarłaś w swoich wypowiedziach się zgadzam, a szczególnie o dziwnym przymusie zaistnienia skesu oralnego w obecnych czasach, a tak że mylenia "dobre" - "przyjemne", to trochę nadintepretujesz intencje autora, a twoje dyskusje z mi.chalem są zbyt rozdmuchane. To czy autor zadał pytanie, czy tylko napisał o problemie, z którym sobie nie radzi nie powinno wstrzymywać ludzi odnośnie wypowiedzi na ten temat. Problem opisał w najbardziej delikatny i nie narzucający się sposób porównując do innych, podobnych tematów na forum. Proszę cię (i mi.chala też), więc o ewentualne dalsze rzeczowe porady i jak najmniej wymian klapsów "zdanie za zdanie" (a jeszcze lepiej ich brak).
napisał/a: filia 2009-06-12 16:20
sorrow napisal(a):To czy autor zadał pytanie, czy tylko napisał o problemie, z którym sobie nie radzi nie powinno wstrzymywać ludzi odnośnie wypowiedzi na ten temat.

oczywiście
i nigdzie nie napisalam, ze uwazam inaczej
w miejscach, w których komus mogło sie wydawac ze tak napisalam, była to ironia, jak ktos nie zauwazył ;) poniewaz z jednej strony odpowiedzi sie pojawiły, a gdy pojawiła się moja, inna niz pozostałe, wyolal, jakby to powiedziec, pewien sprzeciw i zarzut, że nie ma ona sensu bo nie dopowiada na to, co autor chciał...
wiec zauwazyłam, że autor nigdzie nie zaznaczyl czego dokladnie chce, odpowiedzi wynikały z interpretacji intencji autora, tak samo jak moja
a ze później z wymiany zdan wyszło kilka ciekawych przemyslen to juz inna sprawa, choc wcale nie uwazam, zeby to był OT, bo seks, oralny czy nie to bardzo szeroka przestrzen (z resztą mysle ze dobrze o tym wiesz) i włąsciwie każdą napisana tu mysl mozna spokojanie do tego tematu zaliczyc

sorrow napisal(a):Problem opisał w najbardziej delikatny i nie narzucający się sposób porównując do innych, podobnych tematów na forum.

i tu również się zgadzam
i miedzy innymi dlatego napisałam gdyz sposób postawienia problemu dawal wlasnie duze pole do interpretacji i tym samym różności odpowiedzi
sorrow napisal(a):Proszę cię (i mi.chala też), więc o ewentualne dalsze rzeczowe porady i jak najmniej wymian klapsów "zdanie za zdanie" (a jeszcze lepiej ich brak).

ok, daje już sobie spokój ;)
napisał/a: Ender 2009-06-17 15:30
filia Zgadzam się że człowiek nie musi mieć wszystkiego czego chceale Twoja kłutnia z michalem jest nie na miejscu.

[ Dodano: 2009-06-17, 15:41 ]
BeatrixKiddo
Acha. Pokazanie tego tematu nie działa. Żona nie chce tego czyać. W sumie to się wygłupiłem z tym. Napisałaś o prawdopodobnym scenariuszu w agencji toważyskiej - nie znasz mnie :) nie ma takiej opcji. No i oczywiście dzięki za wszelkie rady. "Szatański plan"? - spróbuję. Będę tu zaglądał co jakiś czas.