dylemat -zaprosić ?

napisał/a: paskudnica 2008-08-18 17:22
Witam,

Miesiąc temu poznałam pewnego Pana przez Internet. Umówiliśmy się na rower jako, że oboje kochamy sport . Było miło, fajnie się rozmawiało.
Później ja pojechałam do siebie do domu, jako, że studiuję w innej miejscowości. Widziałam go po paru dniach potem,ale w locie . Od tego czasu sie nie spotkaliśmy,bo wyjechałam na wakacje,a jak wróciłam to on na wakacje wyjechał. Jednak kontakt był wciąż.
Czasem całymi wieczorami smsujemy.
Chociaż mam wrażenie, że może ostatnio przesadzam , bo jak ktoś mnie nie zna to może zaraz sobie nie wiadomo co pomyśleć. Ja ogólnie należę do osób, które dużo mówią, piszą itd . Z racji tego, że mam sporo kolegów sama wiem od nich właśnie, że jak na początku znajomości też tak pisałam z nimi to myśleli, że coś do nich "mam". Chociaż to raczej z sympatii,a nie, że...
co do tego Pana. Nie powiem, że jest mi obojętny, ale bez przesady. Praktycznie nie znam go, jednak pewnie, że bym chciała poznać bardziej, bo wydaje się porządny, miły i łączy nas wspólna pasja ;)
Kiedyś zapytał czy jak go poniesie do mojego miasta na rowerze może liczyć na przewodnika.
W tej chwili ma urlop jeszcze przez kilka dni jest u siebie w miejscowości i nie wiem w sumie czy mu nie zaproponować teraz by przyjechał jeśli ma ochotę do mnie - z tymże wtedy musiałby również od siebie wrócić dzień wcześniej(jest u rodziców, pracuje w innej miejscowości).
Później może nie być okazji w tym roku w sumie , bo albo jemu albo mi może nie pasować tak by cały dzień mieć do dyspozycji. A później to w ogóle przyjdzie szara jesień, zima...
Dylemat dlatego, że po wczorajszych smsach to mi sie wydaje, że mógł pomyśleć, że wariatka,bo już tak sie rozpisałam, że nawet na ostatniego nie odpisał. No, ale nieważne. W koncu wielu facetów w ogóle nie odpisuje na smsy,bo nie lubią, a on sam z siebie też pisze jak się nie odzywam.
Nie chcę się w sumie narzucać albo by zaraz nie wiadomo co sobie myślał. Może jednak odpuścić i się wstrzymać? W przyszłym tygodniu i tak będę tam gdzie i on(miejscowość) to może po prostu wtedy na rower się umówić?
Druga sprawa jak przyjedzie wypadałoby mu dać obiad - z tymże jeśli chodzi o gary to ja z daleka raczej . Proste rzeczy potrafię zrobić ewentualnie.
Nie byłoby głupio jak coś po prostu zamówię? Tylko nie wiadomo czy np. jada coś typu pizza . Jeśli nie co polecacie by zrobić najwyżej tak 'na szybko'? może po prostu same kanapki?
Z góry dziękuje za rady.
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-08-18 19:06
paskudnica napisal(a):e jak na początku znajomości też tak pisałam z nimi to myśleli, że coś do nich "mam"

Ich odwieczne wysokie ego się odezwało :D Nie ma się tym co przejmować.


paskudnica napisal(a):Druga sprawa jak przyjedzie wypadałoby mu dać obiad - z tymże jeśli chodzi o gary to ja z daleka raczej . Proste rzeczy potrafię zrobić ewentualnie.

Czy ty nie za bardzo się przejmujesz ?! Najpierw go zaproś , a potem pomyśl o tamtym . Taka kolejność była by najbardziej odpowiednia .



Ehh... my kobiety i nasze odwieczne dylematy czy coś wypada , czy nie :)
napisał/a: FindtheGoal 2008-08-19 10:07
albatrosss(ona) napisal(a):paskudnica napisał/a:
e jak na początku znajomości też tak pisałam z nimi to myśleli, że coś do nich "mam"

Ich odwieczne wysokie ego się odezwało :D Nie ma się tym co przejmować.


ale sie usmialem :)

Zapros go, zobacz jak bedzie na rowerach przez jeden dzien, zobacz czy jest ciagle jakas przyjemnosc z rozmowy. Dopiero pozniej jesli jakies komplikacje wystapia to napisz tutaj o swoich dylematach ;)
napisał/a: ika1505 2008-08-19 15:06
Nie przejmuj się tak mocno i rób to na co masz ochotę
Nie zwracaj uwagi na to co on będzie sobie myślał i czy powinnaś do niego pisać czy też nie Masz ochotę wypisywać do niego smsy to wypisuj i nie zastanawiaj się czy on to dobrze odbierze czy źle
A z tym obiadem? Risotto albo spaghetti albo możecie przecież zjeść gdzieś na mieście A jeśli nie jesteś pewna czy on je pizzę to się po prostu zapytaj i problem z głowy Powodzonka życzę
napisał/a: paskudnica 2008-08-27 12:18
hey dzieki za odpowiedzi,ale niestety musialam wyjechac w tym dniu i i tak nic z tego...
napisał/a: paskudnica 2008-08-27 12:35
Witam,

Wczesniej tez juz tu pisalam w jakims temacie.
Teraz mam inny dylemat. Spotkalam sie z pewnym chlopakiem na razie 2 razy na rowerze. Pierwszy raz on zaproponowal,drugi raz ja,bo akurat pojechalam do miejscowosci w ktorej pracuje on(ja studiowalam tam).
W tej chwili nie wiem czy czekac na jego propozycje czy moja. Wydaje mi sie takim facetem, ktorego ciezko rozgryzc;). Nie wiadomo czego chce.
Jak mial internet poza zasiegiem,bo byl na wakacjach to duzo ze soba pisalismy. Jak sie ni odzywalam 2 dni,to sie tez odezwal pierwszy, o ile ja nie;).
Chcialabym w sumie poznawac go bardziej, powoli, ale no nie chce zeby zaraz myslal sobie cos. Kolegom sama czasem proponuje wypady itd. z racji,ze mam ich sporo i wiem ze to czasem jest inaczej przez nich odbierane.
Druga sprawa ten chlopak to ogolnie ma swira na punkcie sportu, ja tez b.lubie nie wyobrazam sobie zycia bez tego,ale on to juz totalny maniak i nie wiem czy gdziekolwiek poza rowerem, bieganiem, lyzwami itd. da sie wyciagnac;P.
Skoro trenuje 6-7razy w tygodniu w dodatku praca, to ...
W tym tyg robimy tez ognisko ze znajomymi myslalam,by go zaprosic, ale z drugiej strony chyba jednak to zbyt wczesnie by poznawac go ze znajomymi. Chociaz wg mnie to ja sobie zapraszam tu kolege ze studiow, kolezanki z liceum, kolegow z sekcji... Tylko znowu nie wiem co jemu by w glowie siedzialo,ze jak juz zapraszam ledwo co poznanego chlopaka na impreze wsrod znajomych,to ze moze 'cos' ...
Odezwalam sie wczoraj na gg wieczorem do niego,ale nie odpisal,zreszta wiem,ze na necie nie byl 2 dni - ani dzisiaj ani wczoraj. (co do tego mam pewnosc,bo pewne komunikatory akurat wdza,jak komputer jest na chodzie)
z drugiej strony moze jest u rodzicow,bo moze ma wolne 2 dni w tyg a sb nd akurat do pracy, bo taka prace ma... i na 3 zmiany pracuje tez kwestia czy nawet jakby chcial to czy by przyszedl na ognisko

pozdrawiam i dziekuje za odpowiedzi
napisał/a: ~gość 2008-08-27 13:23
Strasznie dużo chaosu w tym co napisałaś... ;P rozumiem że chodzi o to, czy wypada żebyś Ty zaproponowała spotkanie?? Uważam że jak najbardziej, w końcu mamt XXI wiek i takie rzeczy się zdarzają. Więc śmiało ;) wywnioskowałam też że obawiasz się, że może odmówi czy coś... Ale dopóki nie spróbujesz to sie nie przekonasz :) i radziłabym żębyście z czsem stwierdzili do jakiego typu wasze relacje się zaliczają... Czy są koleżeńskie, czy to coś więcej. Ja np. lubię jasne sytuacje. I kazdemu jest chyba łatwiej kiedy wie, czego druga osoba oczekuje i czego możemy się spodziewać. Pozdrawiam ;)
napisał/a: paskudnica 2008-09-05 10:18
Teraz zastanawiam sie czy zarosic go na koncert, na razie bylismy tylko 2x na rowerze razem..;/ bo ostatno ma malo czasu, a jak go ma to biega.
Wiem,ze jutro idzie na nocke, wiec w sb rano wroci.
W sb jest koncert wieczorem - wstep wolny .
Myslalam,zeby sie przejsc z nim, tylko nie chce sie narzucac... po drugie wiem,ze na drugi dzien ma zawody tez..(koncert w sumie akurat ten co mnie interesuje ma byc do ok20.00 wiec wczesnie sie skonczy), wiec wedlug mnie moglby sie zrelaksowac dzien przed wlasnie;0 poza tym zdazy sie wyspac spokojnie,chociaz znajac go to moze chciec sobie trening zrobic wtedy na koncert nie pojdzie.
Kiedys pisal,ze idzie do pracy... i cos pisal w stylu, zebym czula sie bezpiecznie,a na koniec rozmowy,ze "niestety musze spadac do pracy, jak cos to jestem " On pracuje w policji
Czy napisac mu cos w stylu:
"w sb jest xx zespol. potrzbuje ochrony na koncercie, aby czuc sie bezpicznie?chetny?"
albo moze cos,ze jest koncert tego i tamtego, bym sie chetnie przeszla,ale na weekend znajomi porozjezdzali sie ...
z drugiej strony nawet nie wiem co lubi sluchac..;/

pozdrawiam

pozdrawiam i dziekuje za rady
napisał/a: paskudnica 2008-09-11 08:42
Witam,

Jakis czas temu poznalam pewnego mezczyzne(pisalam zreszta o nim w innym poscie), widzielismy sie 2 razy dopiero,bo to albo ja wyjechalam na wakacje, albo on, ale piszemy do siebie smsy, badz gg...
poza tym on pracuje na 3 zmiany i uprawia duzo sportu(ja takze,ale nie az tyle)
w nd po zawodach zaproponowalam wypad dla relaksu, ale napisal, ze szczerze powiedziawszy jest zmeczony i czarno to widzi,a poza tym musi wstac w srodku nocy do pracy.
Napisalam, ze ok, a on, ze w tyg jak bede miala czas mozna sie umowic.
To odpisalam "ok. To jak bedziesz mila konretne info i bedzie mi pasowac to pojde".
Na razie milczy. Sroda jest, koniec tyg w pt. W sumie jutro ja wyjezdzam do swojej miejscowosci.
Uwazam, ze skoro on pisal to powinnam czekac, w koncu teraz krok nalezy do niego, nie? tym bardziej,ze przed tamtym wypadem, raz tez proponowalam wypad na rower, ale wtedy mu nie pasowalo,bo mial tak prace akurat...
Na naszej-klasie pod zdjeciem ostatnio dal taki komentarz do zdjecia, ktory wskazuje na zainteresowanie...
OD nd po tym smsie o tym spotkaniu,ze w tyg mozna sie umowic nie odzywalismy sie (sms, gg). Czy odezwac sie czy czekac?
Koledzy moi uwazaja, ze teraz on powinien, ze on powinien cos zrobic, kolezanka wlasnie,zeby dac mu zatesknic... na razie sie nie odzywac...Moze do nd jak sie nie odezwie napisac co slychac? Chyba, ze sie odezwie .

pozdrawiam
napisał/a: Dancia1 2008-09-11 09:23
witaj,

otoz mam bardzo podobny do Ciebie problem, praktycznie obie sprawy wygladaja identycznie (moj problem opisalam rowniez w poscie)....Ja w sumie sie odezwlalam bo tez mi obiecla ze to on zrobi a potem okazalo sie ze nie moze i jakos nic nie napisal...teraz tez czekam bo krok nalezy do niego....a ze jestem osoba z natury niecierpliwa i narwana to zaczyna mnie to denerwowac, zwlascza ze wydaje mi sie ze on cos do mnie zaczal przejawiac...Trudno jest mi cokolwiek tutaj Tobie poradzic, ale napisze jak ja zrobilam :poprostu juz nie mam zamiaru sie odzywac, jesli mu zalezy to powinien to zrobic on a jesli nie Ja ososbiscie nie mam zamiaru Go prosic...To jest moje zdanie i moj krok w tej sparwie....sama nie wiem czyu robie dobrze czy nie....ale coz obiecal ze sie odezwie? obiecal wiec daje mu czas....Jesli nie zrobi tego znaczy ze nie ma sobie zawracac czym glowy (moim zdaniem i w mojej sytuacji)

Pozdrawaim seredecznie!!!! Daj znac jak sie potacza sprawy, ok?
napisał/a: Monini 2008-09-12 11:40
A czy zaraz musicie sie odzywac, zeby zaproponowac spotkanie???
paskudnica, wyslij mu na przyklad sms-a i podzeikuj za mily komentarz, w taki sposob nawiazesz rozmowe wcale sie nie narzucajac. Albo mozecie wyslac ogolnie sms-a co slychac czy cos takiego.
Tak bynajmniej mi sie wydaje ze bedzie dobrze