Dylemat, co dalej - pierwszy raz nie wiem jak postapic :(

napisał/a: sorrow 2008-03-23 00:11
cattibrie napisal(a):A po drugie do tej pory się ze mna nie przespał, bo mnie szanuje.

Hmm... czyli teraz już cię nie szanuje? Tym bardziej nie powinnas kontynuować tej znajomości. Tzn. nie wiem czego oczekujesz od tego związku. Jeśli miłego seksu z młodszym gościem bez zobowiązań, to chyba trafiłaś w dziesiątkę. Jeśli jednak kogos na stałe i na dłużej, to sądząc po jego opisie stanowi przeciwieństwo takiej osoby.
napisał/a: cattibrie1 2008-03-23 09:33
Dobre spostrzeżenie Sorrow i to pytanie mam zamiar mu zadać jak sie spotkamy po świętach.

Powiem tak jak sie zakocha to będzie dobrze, nie - cóż miałam dobre intencje

Dla mnie facet to ciągle nie wie czego chce od życia, probuje nadrobić stracony czas kiedy był tylko z jedna tyle lat.

Messer współczuje, ale hm po co dziewczyna kłamała, że Cię kocha a potem bye żegnam - nie wiem nie zazdroszczę i żebym sie w takie bagno nie wplątała sama.

Zamierzam postawić wszystko na jedna kartę, ale jeszcze nie teraz - dam sobie jakiś czas.


Pozdrawiam
napisał/a: cattibrie1 2009-07-30 12:55
od pewnego czasu spotykam sie z pewnym facetem jest cudownie, ale niestety przyszedł czas na powazna rozmowe co dalej iiii sie zaczeło. Okazało sie ze jak sie poznalismy jego zwiazek był prawie na zakonczeniu, tylko czekal na powrót do Polski, by go skonczyc, niestety po dwoch miesiacach sytuacja sie zmieniła i nagle zaczelo sie im niby układac, a mi zaczelo na nim zalezec. Tyle moje, że mi o tym powiedział, ale wiadomo ze nie to chciałam uslyszec. Oczywiscie nie przekresla naszego zwiazku, bo przeciez nie wiadomo co bedzie jak wroci do kraju, bo wymaga od swojej obecnej by sie zmienila. a dokładniej, by zaczeła pracowac i skonczyła z lekkim zyciem, bo jest od niego mlodsza, dodam, ze on ma 30 lat. Juz nie raz go ten zwiazek kosztował duzo nerwów, chocby w zeszlym roku, ale ona niby sie zmieniła i teraz ma nastepna rzecz do zmiany w sobie i on chce dac jej szanse. Nie wiem co robic, bo w sumie zalezy mi na chlopaku i zaiskrzylo cos miedzy nami i nawet on sam to stwierdzil i zaczol żałowac, że mi o tym powiedział, że z kims jest, bo jesliby sie to skonczylo to nawet bym nie wiedziała o tej drugiej. Z reszta pare razy rozmyslal o tym, że moglibysmy byc razem, ale niestety teraz wrociła niby odmieniona ona.
Postanowiłam, że zapominamy o tej szczerosci i bedzie tak jak było cudnie, ale sama juz nie wiem, nie chce konkurować z jakąs siksą, z drugiej strony facet jest wart zachodu i moze niech ktos trzezwym okiem spojrzy na ta sytuacje.
napisał/a: Tigana 2009-07-30 21:25
cattibrie, widziałaś film " Kobiety pragną bardziej"?? bo twoje tłumaczenia tego faceta mi doskonale do tego pasują. trzeźwym okiem patrząć: poderwał Cię, przespał się z Tobą, niby było fajnie, ale pojawiła sie na horyzoncie jego była, no i on w pokrętny sposób Ci tłumaczy, ze chce jej dać szansę, ze coś tam ma w sobie zmienić...
przekaz jest jasny: lądujesz napozycji kochanki w odstawce ikoła ratunkowego, jak się tamta nie postara to ewentualnie się Tobą ponownie pobawi.
moja rada jest jasna: nie pozwól się tak traktować. nie jesteś materiałem zastępczym. on na Ciebie nie zasługuje.
napisał/a: ~gość 2009-07-30 22:43
cattibrie napisal(a):nie chce konkurować z jakąs siksą
mi się to stiwerdzenie nie spodobało. Jakby nie było to Ty wchodzisz ze swoimi zabawkami w cudzy związek. Owszem facet Cię nie poinformował, ba ja nawet bym nazwała to wykorzystaniem Cię, ale mimo wszystko to stwierdzenie było nie ładne, bardzo nie szanuję panienek, które dostawiają się do zajętego faceta. Wg mnie jak tylko dowiedziałaś się, że gościu ma problemy z zerwaniem powinnaś wziąć nogi za pas. Jeśli by był faktycznie zdecydowany odejść to co innego, ale przy jego zabawie? Miej honor ;)