Dylemat, co dalej - pierwszy raz nie wiem jak postapic :(

napisał/a: cattibrie1 2008-03-21 20:40
A więc po kolei moze najpierw powiem kto mi zawrócił w glowie. Facet młodszy odemnie o 4 lata, pracujemy w jednej firmie, nie wiem za duzo na jego temat, albo inaczej poznaje go i co jakis czas dowiem sie jakis rewelacji. Bardzo długo był zwiazany z dziewczyna, ale ona od niego odeszla, bo dzieliła ich za duza odleglosc. ostanio postanowiła do niego wrocic - on po głebszym zastanowieniu jednak nie wrocil do niej. mial dylematy czy ja jeszcze kocha, ale z drugiej strony nie wie czy potrafi byc z kims innym. obecnie nie chce sie wiazac, raczej chce sie bawic, imprezy, kolezanki itd.

Teraz o mnie facet mi sie podoba i ja jemu tez, czesto mi mowi jakis komplement - choc odkad scielam wlosy to mi dokucza. czesto mu sie zdarza złapac mnie za tyłek, czasem mowi o mnie przyszła zona. Pociagam go fizycznie, ale mnie nie przelecial, bo mnie niby szanuje i nie potrafi pójść do łózka z kobieta ktorej nie kocha. Czasem mnie wkurza, bo sie zachowuje jak dzieciak, ale z drugiej strony jest bardzo w porzadku.

troche sie w nim zadurzyłam i tu jest problem, bo mi jasno ofiarował tylko przyjaż, bo nie chce sie teraz wiazasc z tym, że coz ostatnio sie przespalismy ze soba i wyglada na to, że wpakuje sie zaraz w zwiazek dla seksu. I mysle czy to ma sens czy moze w koncu odpowie na moje uczucia. czy tez bede tkwiła w bagnie :( O tym co jest miedzy nami wiemy tylko my. chce bym zaczeła brac tabletki anty, wiec wiadomo o co mu chodzi.

Nie wiem czy mi sie wydaje czy aby go nie bronie ze boi sie nowych zwiazkow i woli byc taki bad boy :(


Prosze o wypowiedz i facetów i kobitki jak to widzicie, bo dla mnie ciezki temat - dzis to mam nawet kaca moralnego


Pozdrawiam
napisał/a: cynik 2008-03-21 20:48
Może poważna rozmowa będzie tutaj lekiem na całe zło?
Bo póki co, to widzę, że Wy tylko sobie dowcipkujecie (o żonie), pokazujecie/ukazujecie wieloznaczne gesty, dla żartów wytykacie sobie wygląd (włosy).

Wysyłacie póki co do siebie znaki wyrażające zainteresowanie.
napisał/a: cattibrie1 2008-03-21 20:55
No widzisz powazna rozmowa to była załuzmy, że była taka w biegu i staneło na tym, że na dzien dzisiejszy to on nie chce stałego związku. Bo chyba ciągle mu ta była siedzi w głowie, a z drugiej strony nie wrócili do siebie. Mnie nie kocha, mnie tylko pożąda, bo sie mu podobam to wie na pewno. Ja bym chciała cos wiecej i teraz mam dylemat czy sie zgodzic na zwiazek z cyklu dla seksu, bo moze to nas w jakis sposób do siebie zblizy, bo bardzo malo mowi na swoj temat czasem cos uda mi sie dowiedziec ale przypadkiem
napisał/a: cynik 2008-03-21 21:03
cattibrie napisal(a):No widzisz powazna rozmowa to była załuzmy, że była taka w biegu


W biegu poważna rozmowa?
Poważna rozmowa to nie Tesco, gdzie robi się zakupy w 5 minut.

cattibrie napisal(a):czy sie zgodzic na zwiazek z cyklu dla seksu, bo moze to nas w jakis sposób do siebie zblizy


Jakbyś miała 100% gwarancji, to może i to byłoby dobre, ale niestety - może on sobie taki sexik potraktować jako odskocznię...
I wtedy nie powiem jakbyś się czuła, gdyby suma sumarum - nic z tego nie wyszło

cattibrie napisal(a):bardzo malo mowi na swoj temat czasem cos uda mi sie dowiedziec ale przypadkiem


to może jeszcze jest za wcześnie?
Może lepiej się poznać?
napisał/a: cattibrie1 2008-03-21 21:14
Hmm wiem jakby sie czuła jakby nic nie wyszło i on tez chciał tego uniknąć, ale wyszło jak wyszło :(

On będzie unikać poważnej rozmowy, wiesz mi sie zdaje, że on sie jej boi i przez to było w tzw biegu. Z reszta i tak każde z nas wie na czym stoi.

po prostu dziwny facet czasem zachowuje sie bardzo arogancko innym razem do rany przyłóż. Może sie boi zaangażować W końcu jest rakiem a te podobno bardzo wrażliwe jak sie je skrzywdzi.

Nie chce go tłumaczyć ani usprawiedliwiać, ale wiem, że facet jest wart tego, żeby o niego walczyć. kiedyś mi powiedział, że lepszy z niego kumpel niż chłopak. Jakby chciał mnie do siebie zniechęcić. gdzieś kiedy,s przeczytałam o ludziach którzy boja sie miłości i jakby to do niego nawet pasowało.
napisał/a: ~gość 2008-03-21 21:18
eee no dla mnie związek dla seksu w nadziei że coś będzie potem, to raczej totalnie wyimaginowane pragnienia... kuzyn mi kiedyś powiedział, że dziewczyna, która mu się szybko "udostępnia" traci w jego oczach cały szacunek, podejrzewam że z większością facetów tak jest, więc jeśli chcesz poważnego związku, to musicie między sobą rozwinąć więź emocjonalną a nie hormonalną że to tak ujmę.
cattibrie napisal(a):czesto mi mowi jakis komplement

to o niczym nie świadczy, tzn może inaczej, to zależy od faceta, mój chłopak mówi koleżankom komplementy, ale mówi je tak po prostu, bez zobowiązań i one bynajmniej nie mają prawa myśleć, że mogą liczyć na coś więcej (chociaż uświadomiłam go, że niektóre mogą jednak myśleć w ten sposób), ale to Ty oczywiście znasz sytuację i łatwiej Ci ocenić, co komplementy w ustach Twojego znajomego znaczą ;)
ogólnie moim zdaniem, to powinnaś go narazie odpuścić, niech się chłopak wyszaleje skoro tego potrzebuje, bo wiązanie go na siłę nic dobrego nie przyniesie, a jeśli zdecydujesz się na związek tylko z łózkiem, to sądzę, że nie masz co liczyć na dalszy poważny i przyszłosciowy związek...
napisał/a: cynik 2008-03-21 21:20
to moja rada jest taka - jeśli Ci na nim zależy, to poczekaj.
Nic na siłę.
napisał/a: ~gość 2008-03-21 21:24
z czekaniem się zgadzam, ale ten związek dla seksu... dla mnie to niedorzeczne, w momencie gdy chcesz z tym facetem czegoś więcej, uważam, że związku nie powinno się w żadnym wypadku budować od łózka, ale może jestem staroświecka albo ki pierun....
napisał/a: cattibrie1 2008-03-21 22:19
No niby tak, ale z drugiej strony hm zna mnie z tej strony, że ja raczej do tych puszczalskich nie należę. Musiał mnie trochę pozdobywać chyba z 3 miesiące :D i zaraz jest zazdrosny jak ktoś sie kolo mnie kręci - taki pies ogrodnika ;/ W każdym razie nie będę wychodzić z inicjatywą, ale poczekam co on dalej z tym zrobi. I tak nie wiedziałam czy sie do mnie dziś odezwie, ale sie odezwał
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-03-22 16:54
Nie można budować związku od łóżka , bo co się stanie jak fascynacja Tobą minie i będzie chciał nowości ?! Powinna was łączyć jakaś więź emocjonalna , miłość .

Wiem , że go kochasz , ale nie usprawiedliwiaj go , bo jest rakiem . Znałam raka który mimo , że cierpiał po zdradzie dziewczyny , jeszcze w trakcie bycie w związku znalazł sobie inna i skończył z tą starą jak był już pewien , że ta nowa z nim będzie .

Wiesz jak bym od razu nie poszła z nim do łóżka , bo im dłużej się im nie da to Cię bardziej szanują .
napisał/a: cattibrie1 2008-03-22 17:51
albatrosss(ona) napisal(a):
Wiesz jak bym od razu nie poszła z nim do łóżka , bo im dłużej się im nie da to Cię bardziej szanują .


No nie dałam sie z 4 miesiące żartując tylko czasem, bo jak cos gadalismy to zazwyczaj speniał a tym razem było inaczje. jakby złamał swoje zasady, że nie idzie do łózka z kobieta ktorej nie kocha. A po drugie do tej pory się ze mna nie przespał, bo mnie szanuje. I hm fakt teraz powiedziałam, że nie szukam nikogo na stałe, bo nie warto - okłamałam go, ale wie że cos do niego czuje eee skomplikowane to strasznie.
napisał/a: messer1 2008-03-22 19:20
napisal(a):Wiesz jak bym od razu nie poszła z nim do łóżka , bo im dłużej się im nie da to Cię bardziej szanują


Nie ma co uogólniać myśle ,ze to łatwo wyczuć jaki jest facet i jakie ma podejście do takich spraw. Hm związki , sex w każdym zaczynał sie dość szybko ,2,3 tygodnie od zostania parą, ani na chwile nie przyszło mi do głowy ,by te dziewczyny nazwać łatwymi , itd


Co do tematu , związek oparty na sexie ? ktoś będzie wcześniej czy później płakał:],ty będziesz do niego wzdychała ,serduszka i te sprawy on biedzie w Tobie widział dobra koleżankę ewentualnie dobra partnerkę w łóżku, po czym spotka kogoś do kogo poczuje cos wiecej niz tylko pociąg fizyczny i ...
To oczywiście tylko jeden scenariusz z wielu .

Miałem podobna sytuacje tylko ,ze to ja byłem tym zakochanym:]. Co zrobiłem? A no ja wtedy zgodziłbym się na wszystko byle być przy niej i tak zrobiłem , po pól roku usłyszałem kocham , radości cholerna pomyślałem warto było czekać, jak się okazało marne to były słowa ,bo jak tylko pojawił się nowy lepszy obiekt :] wystarczyło kilkanaście dni by przekreślić miesiące bycia razem ...
Żałuje teraz ,że wplątałem się w taki układ myśląc ,ze a może jednak pokocha,przynajmniej zaoszczędziłbym sobie tego piekła duchowego które mam do dziś:].


Pozdrawiam