Drastyczna zmiana:((

napisał/a: Jamajka 2006-12-09 20:52
Witajcie! Chciałabym Wam przedstawić pewną sytuację zaistniałą w moim trzyletnim związku z pewnym mężczyzną. Dotychczas było super, oczywiście były i gorsze dni, nie jesteśmy narzeczeństwem, ( w niedługiej przyszłosći to planowaliśmy). Cały problem polega na tym,że dotychczas On był wyrozumiały, ciepłym mężczyzną, wrażliwym na moje problemy i moją osobę.Wydawać by się mogło,że tak powinno być, ale dwa miesiące temu on wyjechał do pracy zagranicę(juz drugi raz w tym roku na podobny okres czasu) i choć wraca za tydzień,mimo to gdy rozmawiam z nim , on "rzuca" teksty w stylu:Już niedługo wracam, skończy się róbta co chceta, sugeruje mi,ze spotykam sie z innymi i oczekuje na moją reakcję.Bardzo mnie to oburza, ponieważ bardzo go kocham i nie potrfiłabym go zdradzać. Poza tym, to zachowuje się tak jakby był w tym zwiazku stroną pokrzywdzoną, pępkiem swiata, któremu źle na obczyznie..a przeciez to on sam chciał wyjechać, nie słuchał mnie i moich uwag, wręcz bardzo tego chciał, a teraz robi z siebie ofiarę .Problem tkwi w tym,Nigdy taki nie był,mam wrażenie,że traktuje mnie jak swoją własność, choć przez to co wynika z jego gadki- nie ufa mi, choć nigdy nie dawałam mu zadnych powodów by tak było.wiem,ze musze szczerze z nim porozmawiać i wyjasnić sytuację, tylko ja nie wiem dlaczego tak się stało??Przecież to nie ja kazałam mu wyjechać,a jestem tu winną...co zrobić,a moze mi się tylko wydaje,że to juz nie ta sama osoba??moze to wina 2miesięcznej rozląki????
napisał/a: ami1 2006-12-09 21:05
Jamajka mam nadzieję, że to wina tej rozłąki, że pewne rzeczy po prostu wydają ci się być inne. Na pewno, gdy twój mężczyzna wróci, to zaobserwujesz, czy się zmienił. Tydzień to niedługo - na pewno musicie ze sobą szczerze porozmawiać i wyjaśnić sobie wszystko. Ciężko tu coś doradzić i jeśli się zmienił, to co na tę zmianę wpłynęło. Musisz cierpliwie zaczekać na jego powrót, a wtedy wszystko się wyjaśni.
napisał/a: ~gość 2006-12-09 21:08
Oby tak było, bo nie wyobrażam sobie życia bez niego, tzn. bez faceta, ktorym (jesli naprawdę się nie zmienił) jest...
napisał/a: Kaira86 2006-12-10 09:29
a ja mysle ze zabardzo panikujesz...facet poprostu sie za toba bardzo stesknil i nie dziw sie ze sam wybral(w koncu musial miec jakis powod zeby tam pojechac) bo ty jestes tu wrod rodziny i znajomych a on tam w obcym kraju. bylam pewien okras za granica wiec wiem co mowie a te jego teksty to mysle ze to bylo w zartach bo nie moze sie juz doczekac spotkania z toba...mam nadzieje ze wszystko sie miedzy wami wyjasni
napisał/a: angelaxxx 2006-12-11 10:08
Kaira86, zgdzam się . to jest wynik tęsknąty. ja sama jestem za granicą i naprawde wiem jak to jest. jak wróci pogadaj z nim szczcerze wyjaśnijcie sobie wszystko. wszystko bedzie ok. trzymam kciuki
napisał/a: samsam 2006-12-11 11:06
Mój mąż (gdy byliśmy jeszcze parą i był studentem) wyjeżdżał co rok na wakacje do pracy w Niemczech. Oboje ęskniliśmy za sobą okropnie, ale nigdy nie powiedzieliśmy sobie przykrych słów, nikt nikogo nie obwiniał o rozłąkę. Wręcz przeciwnie, takie długie rozstanie pokazywało nam jak bardzo sie kochamy i chcemy na zawsze byc razem.

Jamajka, cóż rozmowa, rozmowa, rozmowa.
Myślę, że jak przyjedzie, to wszystko wróci do normy.
Trzymam kciuki.
napisał/a: ~gość 2006-12-11 15:20
Pewnie macie rację:)) przecież dwa miesiące nie mogyby( chyba )aż tak bardzo wpłynąć na drugiego człowieka...Fakt, tęsknota, potem rozmowa i powinno być ok, ale nie rozumiem właśnie czemu "stara się" zarzucić mi jakieś wybryki...Czy to po prostu normalna nieufność u facetów???Wiem,że kiedys miał przykre wspomnienia, zwiazane z podobną sytuacją... Tylko,że ja jestem zupełnie inną osoba niż tamta kobieta i te 3 lata powinny go czegoś nauczyć..ech, faceci..
napisał/a: jente8 2006-12-11 15:56
Jamajka napisal(a):Wiem,że kiedys miał przykre wspomnienia, zwiazane z podobną sytuacją... Tylko,że ja jestem zupełnie inną osoba niż tamta kobieta i te 3 lata powinny go czegoś nauczyć


To wiele wyjaśnia. Po prostu się boi, że kiedyś spotka go znów coś takiego, a przez to, że jesteście daleko od siebie, niepokój powrócił. Złe wspomnienia pozostają w pamięci na bardzo długo i trudno jest przezwyciężyć niektóre myśli. Nie martw się - jak przyjedzie, to porozmawiacie, a on przypomni sobie, że przecież Ci ufa.