dla miłości wszystko...?

chyba sama zdajesz sobie sprawde że to nie jest normalne... radze spróbować na nowo zadbać o ten związek jeśli nie chcesz by sie rozpadł ja też mam już chłopaka ponad dwa lata i nie możemy sie doczekać każdego naszego spotkania

Wiodcznie słabo mu na tobie zalezy, skoro wystarczy, że wietrzyk chłodny zawieje, a jemu z domu nie chce sie wychodzić...

Ja ze swoim jestem ponad 3 lata i nawet gdy bylo cholernie zimno, była okropna śniezyca, to on piechota do mnie przychodzil (nie mial jeszcze wtedy samochodu).

nie bądźcie tacy radykalni. Jak mi jest np, zimno, to żyć mi się nie chce, a co dopiero wychodzić z domu;)ciepłolubna jestem:)mimo, że kocham moje kochanie:)

ze mu co?ze mu zimno?:) dobre...z mojego doswiadczenia nie bylo to przeszkoda nigdy pamietam raz straszna zime (mieszkam w kolo zakopanego)sniezyca za oknem,2 metry sniegu,zero widocznosci...mialam wtedy 17 lat.moj obecny narzeczony skonczyl szkole o 20 i chcial do mnie koniecznie przyjechac -mnie zobaczyc :688: powiedzialam ze to bez sensu poniewaz bylby u mnie po 21 a moja mama ze wzgledu na moj wiek miala zasade- ze chlopak moze przesiadywac u nas do 22 i koniec kropka przekazalam mu ze chyba zwariowal zeby szedl spac do domku(kolega by go podwiozl).o 21.30 bylam swiecie przekonana ze moge sie polozyc,a tu niespodzianka moj kochany mnie odwiedzil,choc wiedzial ze pozniej musi isc spacerkiem yyyy 35 minut na nogach do domq w tych zaspach,tak mi go zal bylo jak go zobaczylam takiego przemarznietego i jak pomyslalam ze za pol godziny musi wyjsc to mi sie plakac chcialo ...ale tez ze szczescie:)ze tak mu zalezalo na zobaczeniu mnie i do dzis zalezy juz 5 rok

martiii, Fascynująca opowieść

[ Dodano: 2007-12-17, 17:55 ]
martiii, to rzeczywiście świetny gest z jego strony.

tak.. bo jesli sie kocha to nic nie jest przeszkodą a juz tym bardziej "pogoda"