Czy wylobrzymiam??

napisał/a: wenus87 2008-01-04 12:48
Jestem ze swoim facetem juz prawie 4 lata... ostatanio mielismy mega wielki kryzys, a chodzilo o to ze pojechal sobie na mega impreze firmowa ( NIEOBOWIAZKOWA) do innego miasta beze mnie i nie odzywal sie :(. Bardzo mnie to zabolalo. Od tamtej pory przestalam mu jakos ufac, ale wiem ze mnie nie zdradzil. Byl on tam ze swoimi ludzmi z pracy m.in. z taka jedna kolezanka, z ktora chodzi zawsze rano do pracy. Zawsze mnie zapewnial ze nie mam byc o nia zazdrosna bo on kocha tlyko mnie, z reszta ona to samo mowi... Ostatnio przyczepilam sie do niego o to, ze rano jak z nia idzie do pracy to nie dzwoni do mnie przy niej zeby powiedziec jak mnie mocno kocha... tak sie zastanwiam czy to ma sens trucie mu, zeby zawsze jak z nia idzie do pracy to wydzwanial do mnie... :/... Czy uwazacie ze powinnam dac sobie spokoj? Acha no i jest jeszcze jedna sprawa... Czy macie dostep do meili firmowych swoich drugich polowek?
napisał/a: Patka2 2008-01-04 13:05
wenus87 napisal(a):Czy macie dostep do meili firmowych swoich drugich polowek?
tego nie wolno nikomu udostepniać spoza firmy.
napisał/a: Fionka 2008-01-04 13:11
wenus87, ja sądzę, że przesadzasz.... mój chłopak jak idzie np na piwo to też do mnie nie dzowni ale ufam mu.
Przeciez idzie na piwo a nie aby rozmawiac ze mna przez telefon...
Troche wiecej zaufania ale rozumiem Cie bo mnie czasami w pierwszej chwili tez rzuca zazdrosc..ale pozniej ochlone i jest OK

[ Dodano: 2008-01-04, 13:12 ]
wenus87 napisal(a):Czy macie dostep do meili firmowych swoich drugich polowek?

Mój chlopak nie ma firmowego meila ale za to ma prywatny...moglabym na niego wchodzic ale nigdy nie wpadlo mi to do głowy-ufam mu.
Dla mnie sprawdzanie kogos do tego stopnia jest juz chore
napisał/a: magdula2 2008-01-04 14:01
wenus87 napisal(a):Ostatnio przyczepilam sie do niego o to, ze rano jak z nia idzie do pracy to nie dzwoni do mnie przy niej zeby powiedziec jak mnie mocno kocha...

przy tym padlam - wybacz ale jak Ty sie z kimkolwiek spotykasz to od razu lapiesz za telefon i dzwonisz do swojego chlopaka z tekstem, ze bardzo go kochasz? moze ma jeszcze robic tak codziennie przy niej?
wedlug mnie wyznania 'milosne' sa troche intymne i moga innych krepowac, szczegolnie facetow

powiedz czemu po tej imprezie przestalas mu ufac? bo jak on smial wogole pojechac? pojechac bez Ciebie? nie odezwac sie wogole?
napisał/a: wenus87 2008-01-04 15:23
Przestalam mu ufac, poniewaz niby w zlosci nagadal mi zed poznal tam zajebista laske, mogl ja wziasc do hotleu, przespac sie z nia i o niczym bym sie nie dowiedziala :(, lecz nie zrobil tego bo ma swoje zasady... potem sie tlumaczyl ze to w zlosci bylo... ale jakos juz mu nie potrafie zaufac, stad te wszystkie glupie moje zachowania :(.
napisał/a: Fionka 2008-01-04 15:36
wenus87, rozumiem Cię... pogadaj z nim o tym i tak bedzie najlepiej.
Powiedz co ci lezy na sercu.
napisał/a: wenus87 2008-01-04 15:43
Hmm juz rozmawialismy, wszystkiego sie wyparl, ze chcial mi dopiec ze nie chcialam go tam samego puscic... Ale i tak pomimo ze wszystko powoli zaczelo sie ukladac mam uraz do jego "samotnych wypadow" na piwo itp... A z tym dostepem do meila to sie pytam bo przed impreza mialam dostep do neigo, a po tej impezie od razu pozmienial hasla i nabralam podejrzan dlatego sie pytam czy moze powinnam dac spokoj. A tak btw toczy wasi faceci konczac np rozmowe telefoniczna zawsze mowia wam ze was kochaja? Czy konczycie rozmowe zwyklym :pa: lub : buziaki: ?. Po prostu duzo rzecy zmienilo sie w naszym zwiazku
napisał/a: Fionka 2008-01-04 16:00
Ja gdy żegnam się z chłopakiem nie mówimy sobie kocham Cię... Mowimy buziaki czy coś takiego... sadze ze nie jest zdrowe naduzywanie slowa kocham Cię...
napisał/a: darmond 2008-01-04 16:20
1) na mail firmowy przychodzi korespondencja firmowa (cokolwiek by to nie było!) i podlega takiej samej ochronie jak korespondencja "papierowa" - twój chłopak mógłby Ci udostępnić hasło jedynie za pisemną zgodą pełnomocnika firmy (nawet nie bezpośredniego przełożonego jeśli ów nie ma pełnomocnictw!) - jeśli Ci udostępnił hasła to złamał prawo :P

2) wymaganie od chłopaka by przy koleżance mówił Ci przez telefon że Cię kocha jest dla mnie tego samego gatunku co wymaganie od niego by się przy niej onanizował myśląc o Tobie :) - jak napisała przedmówczyni mówienie o uczuciach to kwestia INTYMNA!!!

3) wypady na piwo z kolegami itp. to rzeczy najzwyczajniej normalne w świecie - jak go kochach to mu ufaj a jak mu nie ufasz to go nie kochaj!! - nie ma miłości bez zaufania tak samo jak nie ma szarlotki bez jabłek :)

4) impreza firmowa to również rzecz zasadniczo normalna - napisałaś, że chcąc Cię wkurzyć powiedział Ci, że poznał tam super laskę i mógł z nią jechać do hotelu i Ci o tym nie powiedzieć ale tego nie zrobił bo ma zasady - no to skoro ma zasady to o co się martwisz?!

podsumowując WYOLBRZYMIASZ! a czy to dobrze, czy źle to już temat na inną dyskusję :)

pozdrawiam :)
napisał/a: Hania:) 2008-01-04 17:25
wenus87 napisal(a):Przestalam mu ufac, poniewaz niby w zlosci nagadal mi zed poznal tam zajebista laske, mogl ja wziasc do hotleu, przespac sie z nia i o niczym bym sie nie dowiedziala :(, lecz nie zrobil tego bo ma swoje zasady... potem sie tlumaczyl ze to w zlosci bylo... ale jakos juz mu nie potrafie zaufac, stad te wszystkie glupie moje zachowania :(.


Przepraszam, ale muszę to powiedzieć: CO ZA CHAMIDŁO!
napisał/a: ewulka2 2008-01-04 21:57
A ja uważam, że nie wyolbrzymiasz...
Faktem jest że nie powinnaś mieć dostępu do hasła maila firmowego, ale ..miałaś...a już nie masz. Dla mnie już coś nie gra.
Poza tym piszesz, że zauważyłaś że coś się zmieniło. To ty jesteś w tym związku i to ty wyczuwasz że cos jest nie tak, a skoro czujesz że tak jest to...POROZMAWIAJ Z NIM. Spokojnie opowiedz mu że dziwi cie to że wcześniej miałas dostęp do jego haseł a teraz nie masz....że czujesz że coś jest nie tak...
Poza tym nigdy ale to nigdy nie chciałabym usłyszeć od swojego faceta że mógł przespać sie z jakąs laską ale tego nie zrobił bo ma swoje zasady...Tak jak napisała Hania :) - co za chamidło!
napisał/a: Shizuka1 2008-01-05 00:35
Ewulka ma rację było inaczej , a się zmieniło. Pytanie tylko dlaczego.