Czy to uczucie to jeszcze miłość...?

napisał/a: romer 2009-05-15 00:32
Witam. Mam problem.. dokładnie nie wiem jakiej kategori, ale już opisuję całą sytuację..
Byłem w związku z dziewczyną 1,5 roku. Nasz wiek teraz to ona-18, Ja-20 lat. Był to związek dynamiczny ale i burzliwy.
Wielka miłość, lecz częste kłótnie głównie spowodowane różnicami charakterów i pewnie niedoświadczeniem emocjonalnym oraz mnóstwem nieprzyjemnych sytuacji doprowadzają do tego że po1,5 roku odkochuję się i związek zostaje zakończony z moim inicjatywy.. Oboje przeżyliśmy to dość mocno, ale ona szczególnie.
Mija kilka miesięcy nasze kontakty są koleżenskie, oboje prowadzimy normalne ale osobne życie. Co jakiś czas spotykamy sie na kawę i rozmawiamy luźno o sprawach codziennych.
Po jakimś niedługim czasie takiego stanu rzeczy odżywają emocje i mają miejsce sytuacje których już nie powinno być, mam na myśli namiętność i seks. Jednakże nie chcemy niczego popsuć i wzbraniamy sie od takich sytuacji. Później mają miejsce próby powrotu do siebie, które kończą się mdłym i grzecznym związkiem, bez emocji.. Oboje nie chcemy takiego związku i postanawiamy nie wracać więcej do tego tematu i żyjemy jako przyjaciele. Rozumiemy się świetnie, potrafimy o wszystkim porozmawiać, wspieramy się w trudnych chwilach.
Jednakże w chwili obecnej są momenty że coraz częściej myślę o tym że mogłaby z nas być świetna para, ona dalej mnie pociąga, interesuje mnie to co robi, jej życie,
martwie się o nią(w sensie że przejmuje jej losem) nie jest mi obojętna a nawet jest wyjątkowa i wiem że od naszego pierwszego rozstania oboje wydorośleliśmy i tamte kłótnie teraz są dla nas śmieszne. Na chwile obecną nie mamy wobec siebie żadnego żalu.
Lecz boimy się zaryzykować bo to nie pierwsza taka sytuacja, nie chcemy żyć w błędnym kole i wracać do tego samego.
Nie wiem czy moje uczucie do niej wciąż żyje gdzieś w podświadomości czy to tylko chwile słabości. Dodam że ostatnia próba powrotu nie powiodła się głównie dlatego że brakowało mi zdecydowania i pewności uczucia.
Boję się próbować raz jeszcze bo nie chce jej narażać na kolejne przykrości w związku z moim niezdecydowaniem ale czuje do nie jej coś szczególnego i to jest wzajemne.
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie czy Ja nadal Ją kocham czy poprostu jestem zagubiony w tym i mam jakąś huśtawkę emocjonalną ..
Ona nie zrobi pierwsza kroku w te strone bo wie że Ja nie jestem zdecydowany.
Co robić?
Pozdrawiam i dziękuję za pomocne odpowiedzi
napisał/a: aniolek8900 2009-05-15 17:22
Widac ze wam obojgu nadal na sobie zalezy... To dlaczego tak bardzo boicie sie spróbowac jeszcze raz? Oczywiscie jesli by sie nie udało to znowu byłby ten zal, złość, rozczarowanie. Ale jak napisałes teraz dorosliscie, to moze teraz bedzie wszystko super i bedziecie zyli długo i szczesliwie?:)
Czyż nie warto podjąc takiego ryzyka i zrobic ten pierwszy krok?
Życzę wam szczescie i pozdrawiam:)
napisał/a: romer 2009-05-15 22:43
Hej dzięki za odpowiedź:) Niestety boimy się jeszcze raz spróbować bo ostatnia próba była jakieś 2 miesiące temu i euforia szybko wygasła..
Dlatego postanowiliśmy więcej do tego nie wracać.
Jednakże jak się spotkamy to czuć, że coś tam głęboko gdzieś zostało, ale czy to wystarczy...?
pozdrawiam!
napisał/a: konewka2 2009-05-16 10:54
Myślę, że warto spróbować, bo z tego co piszesz wiele Was łączy i obojgu Wam na sobie zależy.
Może porozmawiajcie o tym, powiedzcie o swoich oczekiwaniach w związku, o tym jak pragniecie żeby było. Spróbujcie się poznać na nowo. Euforia nie towarzyszy w każdym okresie związku. Może warto gdzieś razem wyjechać, spędzić czas na innej płaszczyźnie, popatrzyć na siebie z innej niż dotychczas strony. Pozwolić aby mogło narodzić się być może nowe, świeższe uczucie, dojrzalsze...?