Czy to już niespełniona miłość na zawsze;(

napisał/a: Zakk 2008-12-04 23:46
chyba nie ma na to sposobów takich na serio, bo wszystko dzieje się w głowie...albo tego chcesz, albo nie, ale nie zmusisz nikogo do chemii...a jeżeli nawet, to na krótko.
napisał/a: Fragma_88 2008-12-05 20:10
mycha6688, zapomnij o nim i zacznij żyć "na nowo"... zamknij ten rozdział życia
napisał/a: Martelinka28 2009-05-29 00:35
mycha6688 napisal(a):to nie tak ze naslalam na niego szwagra, nawet nie kazalam mu z nim rozmawiac, szwagier na samym poczatku zapowiedzial mojemu eks ze jak mnie skrzywdzi to sie z nim policzy;/ a jesli chodzi o to poronienie, to bylo raczej jego rozstrzygniecie sytuacji, on to tak rozstrzygal i nie pisz ze zachowalam sie jak gowniara, bo akurat nie masz pojecia co tu bylo brane pod uwage. On powiedzal ze tak bedzie lepiej dla mnnie poniewaz mam szkole o kierunku w-f i wogole jestem sportsmenka... sadzilam ze skoro on tak mowi to faktycznie liczy sie z moa osoba i chce jaknajlepiej...


Dziewczyno, zastanów się co piszesz i nie tłumacz tego co zrobiłaś w ten sposób. Dla mnie nie ma żadnego wytłumaczenia do tej sytuacji. Zabiliście dziecko - taka jest prawda, a to że jesteś sportsmenką????Śmieszne usprawiedliwienie wobec świadomego doprowadzenia do śmierci dziecka!
Niespełna rok temu urodziłam synka i nie wyobrażam sobie JAK MOŻNA ŚWIADOMIE ZABIĆ WŁASNE DZIECKO. Przecież jest tyle możliwości - choćby nawet oddanie dziecka i zrzeczenie się do niego praw...ale nie zabicie...na miłość Boską co się dzieje z ludźmi.
napisał/a: ~gość 2009-06-01 12:37
Mialam 16 lat, gdy zaszlam w ciaze... wpadka po calosci. ciaza praktycznie po pierwszym razie (pozniej juz tego nie robilam, zraziłam sie a okazalo sie ze bedzie bejbi)
nawet przez mysl mi nie przeszlo usunac, choc balam sie ze rodzice wywala mnie z domu, a moj owczesny partner grozil rozstaniem i twierdzil ze to nie jego...
a ty masz 21 lat, tyle co ja teraz... i jestes morderczynia...a najbardziej zalosne jest to, ze nie obchodzi cie to, ze zabilas dziecko, tylko to, ze samiec cie zostawil.. to jest tak cholernie przykre... ze brakuje jakichkolwiek slow na okreslenie tego jak pusta osoba jestes, nie masz za grosz skrupulow...
zal mi tego nienarodzonego dzieciatka...w glowie sie to nie miesci...