Czy to już niespełniona miłość na zawsze;(

napisał/a: mycha6688 2008-12-03 11:19
Witam wszystkich.
hmm mam problem taki jak wielu z Was. Otóż krótko i na temt facet mnie zostawił BEZ POWODU.
BYliśmy ze sobą prawie rok, a znamy się już od dziecka. Mieszkamy od siebie zaledwie 500m \, nasi rodzicie sie znaja bardzo dobrze itp.
Związek był cudowny, poczatkowo ja nie soecjalnie sie angazowalam bo nie chcialam miec faceta, jednak pozniej chodzila jak opentana, wszyscy w okolicy mowili ze to juz FOREVER, ze my juz napewno tak zostaniemy itd. Normalnie zerro klotni, chyba ze czasami jakies sprzeczki, ale chwilowe. Wszedzie razem bywalismy.
ok 3 miesiecy temu okazalo sie ze jestem w 6 tyg ciazy. Moj facet byl gotow sprzedac samochod motor i dzialke ktora ma, juz w sumie zaczynal dzialania w tym kierunku, ja szykalam mieszkania itp. Jednak.... dowiedzialam sie ze moge usunac ta ciazae za pomoca tabletek... zdecydowalismy ze tak chyba bedzie najlepiej bo nie jestesmy gotowi na dziecko i ze teraz po takim zdarzeniu napewnozostaniemy razem... BYlo wszystko dobrze, facet biegal za mna jak potrzaskany a ja za nim :( To co zrobilismy bylo straszne ale z drugiej strony laczace...
ok 1,5 miesiaca temu zaczelo sie psuc z dnia na dzien on stwierdzil ze chce wolnosci, baletow, ze ni potrzebuje drugiej osoby, ze chce byc sam... powiedzial ze jestem idealna laska o ktorej marzyl cale zycie, i napewno bedzie tego zalowac... No i skonczylo sie tak POPROSTu;( to boli najbardziej, zylam z mysla ze jest cudownie, ze po tym co przeszlisy napewno bedzie super, i juz zostaniemy razem;( rozmawialam z nim ze to co zrobilismy to cos strasznego i teraz sobie sama nie poradze itp, on pozniej zmienil swoje podejscie, powedzial ze chce swobody takjakby byl sam, ale zebysmy na nowo sie spotykali i zaczeli cos budowac, zebym mu pomogla cos budowac. od 3 tyg nie jestesmy razem a od 1,5 tyg moj ekssssss sie ie odzywa wogole;( 1,5 tyg temu byla sytuacja ze moj szwagier przypadkiem spotkal sie z mojm ekss i mu chcial przmowic do rozumu ale nie dalo rady wiec powiedzial ze dostanie WpIeeeprz... Wogole nie chcialam zeby on to mowil... moj byly zablokowal gg i wogole. Zero kontaktu, nawet napisalam ma sms ze przepraszam za szwagra a on nic, nie odpisuje. czy mam juz zapomniec???
napisał/a: waldu2 2008-12-03 11:41
mycha6688, nie wiem ile macie lat, ale skoro byliscie na tyle dorosli zeby uprawiac sex to konsekwentnie powinniscie postepowac i zrobic wszytsko by w godnych warunkach i na dobrego czlowieka wychowac Waszego potomka
no ale zrobiliscie tak a nie inaczej, nie mam zamiaru Was z tego rozliczac

ale moge powiedziec Tobie jedno, daj sobie z nim spokoj bo jest nieodpowiedzialnym gowniarzem !!!
napisał/a: mycha6688 2008-12-03 11:52
Ja mam 21 on 24.
Wiem ze zachowal sie jak gowniarz... ja sobie to staram wytlumaczy w ten sposob ze moze cos mu odbilo nie wiem :(
Czy mam zyc w nadziej na lepsze jutro, ze moze jednak cos mu sie odmieni ???
bylam pewna ze dam sobie z nim spokoj bo faktycznie nie poczynil sie do niczego ;( nie wiem;(
nie potrafie zapomniec... nie potrafie nawet poszukac sobie kogos innago bo wiem ze to co zaszlo miedzy mna a nim jest czyms wiarzacym czyms blokujacym.
chcialabym poczuc do niego nianawisc ale nie daje tak rady :( tylko tyle ze serce mi peka.... jak mozna odzyskac faceta !!??
napisał/a: waldu2 2008-12-03 11:56
daj sobie z nim spokoj, nie szukaj zadnego pocieszyciela !!

spojrz z dystansem na cala ta sytuacje, na wasz zwiazek i naprawde zastanow sie czy warto znowu w to wchodzic
napisał/a: ~gość 2008-12-03 12:48
No coż, trzeba ponosic konsekwencje swoich czynów.
Byłaś głupia, że to zrobniłaś i jeszcze myslałaś że to was zbliży itd.
Rodzice którzy tracą dziecko w wynkiu poronienia często nie mogą się ze soba dogadać, a co dopiero tacy, którzy zrobili to świadomie z głupią nadzieją że to ich połączy na zawsze.
Pozbawiliście owoc waszej miłeści życia, wiec tak jakby zabiliście cząstkę waszej miłości. Nie bede juz tu moralizowac bo brak mi słów na takie jak ty, nie mi to oceniac.
Może nie poradził sobie z sytuacją its. Może przestał Cię kochać kiedy pomyślał sobie, że jesteś zdolna do czegoś takiego.
Masz 21 lat a zachowujesz sie jak smarkula. Wysyłasz szwagra żeby z ni m pogadał i ten jeszcze chce go bic.
Pogódź sie z tym co zrobiłaś. Za głupote sie płaci, niestety.
Bądź mądra na drugi raz.
A o nim radziłabym Ci zapomnieć.
napisał/a: mycha6688 2008-12-03 14:17
to nie tak ze naslalam na niego szwagra, nawet nie kazalam mu z nim rozmawiac, szwagier na samym poczatku zapowiedzial mojemu eks ze jak mnie skrzywdzi to sie z nim policzy;/ a jesli chodzi o to poronienie, to bylo raczej jego rozstrzygniecie sytuacji, on to tak rozstrzygal i nie pisz ze zachowalam sie jak gowniara, bo akurat nie masz pojecia co tu bylo brane pod uwage. On powiedzal ze tak bedzie lepiej dla mnnie poniewaz mam szkole o kierunku w-f i wogole jestem sportsmenka... sadzilam ze skoro on tak mowi to faktycznie liczy sie z moa osoba i chce jaknajlepiej...
napisał/a: ~gość 2008-12-03 14:23
Trzeba było mieć własny rozum. takie decyzje sie podejmuje wspólnie. A teraz piszesz ze on cie namówił. Wczesniej pisałaś, że chciał posprzedawac samochód itd. Mnie nie obchodzi co Cię do tego skłoniło. Mogłabym zrozumieć takie postępowanie 16latki.
A co do tego, że on Cię skrzywdził, to sama się skrzywdziłaś. Pozawalając, zeby za Ciebie zadecydował. A teraz widocznie nie jesteś dla niego wystarczająco dobra.
napisał/a: Fragma_88 2008-12-03 14:33
mycha6688, sama widzisz, miałabyś teraz przynajmniej małą kochaną istotkę... a tak jesteś sama. Nie rozumiem jak można zabić swoje nienarodzone dziecko z egoizmu "Bo on powiedział..." dla Ciebie może i lepiej ale ono nawet nie miało szansy wyboru. A to, że chodzisz do szkoły sportowej to jeszcze na Twoją korzyść by było bo urodziłabyś dziecko, wychowała i bez problemu wróciła do normy. Ale tak to jest jak się słucha nieodpowiedzialnego faceta. Zacznijmy od tego, że ktoś kto podejmuje decyzję o współżyciu musi liczyć się z ryzykiem wpadki, więc już wtedy trzeba było wszystko "przetrawić". Współczuję Ci bo jesteś w podłej sytuacji ale... czasem trzeba ponieść konsekwencje swoich czynów. Radziłabym Ci o nim zapomnieć, nie marnuj drugi raz życia dla tego typa i zapomnij o nim. To nieodpowiedzialny człowiek...
napisał/a: majka1988 2008-12-03 14:39
zapomnij on nie jest wart Twojego cierpienia skoro pozwolił mało tego jeszcze namówił żebyś usnęła ciąże...a Tobie to się dziwie że tak naiwnie wierzyłaś że on to dla Twojej osoby robił...
może sobie teraz z tego nie zdajesz sprawy ale zrobiłaś coś strasznego i Twoje sumienie nie pozwoli Ci o tym zapomnieć to było malutkie życie...


Trzeba być odpowiedzialnym za swoje czyny... chłopak do tego nie podchodzi tak emocjonalnie sama zrobiłaś sobie krzywdę ale cóż Twoim zdaniem w imię miłości można robić wszystko.....
------
napisał/a: mycha6688 2008-12-04 12:19
wiem ze to co zrobilam jest podle, jest czyms strasznym z czym nie moge sie pogodzic, codziennie mysle o tym co zrobilam, przeciez swiat by mi sie nie zawalil... ale teraz juz za pozno... stracilam wszystko w ulamku sekundy:( moje zycie leglo w gruzach... staram sie caly czas robic dobra mine do zlej gry, udawac ze nic sie nie stalo, ale juz coraz bardziej zaczynam sie zalamywac... jeszcze facet mnie zostawil...sadzilam ze to tymczasowe jest ze mu poprostu jakis kryzys przyedl ;( on jest ode mnie starszy o 3 lata i myslalam ze moze potrzebuje czasu i bedzie dobrze... ale nie zanosi sie na nic, zero kontaktu ;(
...nie chce zapominac a raczej nie potrafie zapomniec, jest cos co mi nie pozwala, wiem ze ta cala sytuacja byla zwiazana z nim i teraz nie potrafie zyc bez niego. Moze to co pisze jest glupie, napewno glupie, ale pomimo wszystkeigo darze go wielkim uczuciem :( moze zna ktos jakies zaklecie ktore cofa czas (:(
...i popadam ze skrajnosci w skrajnosc bo nie mam sposobu zeby go do mnie przywrocic ;(
Pozdrawiam
napisał/a: Fragma_88 2008-12-04 15:47
mycha6688, to było dla Ciebie pouczające, zachowaj tą lekcję głęboko w serduszku i w przyszłości bądź ostrożniejsza po prostu.

Co do zaklęcia, niestety nie znam choć zapewne mi także by się przydało ;)
napisał/a: mycha6688 2008-12-04 23:34
wiem ze to pouczajace i teraz to moja ogromna lekcja na przyszlosc... ale czy nie widzicie moze jakiegos rozwiazania typu: sposob na faceta ??? :(