Czy tak powinno być!!!!

napisał/a: beśka 2008-06-21 22:44
Proszę doradzcie mi czy mój związek jest normalny....

Jestem z chłopakiem od ponad roku, oczywiście jak to na samym początku chłopak sie starał, często sie widywalismy, nawet pracując po 12 godzin po nocce potrafil po mnie przyjechac kiedy to ja konczyłam prace i tak to pieknie trwało 5 miesięcy, póżniej zmienił prace dalej robił po 12 godzin, ale jakos jego zainteresowanie moja osoba sie zmieniło o 360 stopni przestal poswiecac mi swoj czas, jakiekolwiek spotkanie moje z nim ja probowalam zorganizowac, ale problem byl w tym i trwa do dzisiaj ze on zazwyczaj mowil ze nie ma czasu lub jest zmeczony, gdzie w tym czasie siedzi w domu i nic nie robi, Na przykład dzisiaj spedzilam u niego noc, rano mnie odprowadzil do domu bo musial isc do szkoly po indeks, przy tym powiedzial ze wpadnie do domu posprzata i przyjdzie po mnie, ja oczywiscie juz sie zdazylam wykapac spieszylam sie jak szalona, po godzinie od odprowadzenia mojej osoby zadzwonil do mnie ze rozmawial z kolega ze studii ktory zna jakiegos tam bramkarza w pewnej knajpce i wieczorem idziemy sie bawic ( ja on i jeszce pare osob), no ok powiedzial przy tym ze o 16 bedzie u mnie, i ja tak czekam i czekam, jest juz po 16 wiec do niego pisze czy przyjdzie do mnie, to on ze kolega jeszcze nie dal znac czy idziemy, jesli wypad nie wypali to sie zobaczymy jutro, a pytanie brzmi dlaczego nie dzisiaj, ja mam dzien wolny on tez i co nie potrafi go spedzic ze mna, zadzwonilam do niego bo powiedzialam ze nie bede miala gdzie spac, z przyczyn rodzinnych, bo tak naprawde mialam ta noc spedzic u niego, a on na to ze kategorycznie dzisiaj nie, bo jutro musi rano wstac poniewaz dzwonil do niego kolega ( znam go) i jedzie do niego, ale oczywiscie to ze sie wczesniej ze mna umawial to juz sie nie liczy, czy to jest fair, jak ja mu mowie ze mi to nie pasuje to ten stwierdza ze sie czepiam. Ja sie z tym bardzo zle czuje...........czy to jest warte mojego zachodu...moich lez....Czy warto!!!!
napisał/a: cynik 2008-06-21 23:39
beśka, to jest standardowy schemat. Pierwsze zauroczenie minęło. Teraz przyszło prawdziwe życie.
Poznajesz charakterek swego chłopaka, On poznaje Ciebie. Teraz będą zgrzyty, bo kazdy chce czego innego, kazdy chce osiągnąć własny cel.
Wiedzieć trzeba jedno - związek partnerski - to jest sztuka kompromisu.
Jesli tej sztuki nie opanujecie - to będzie Wam ciężko.

Nie zniechęcaj się odrazu, ale jak zobaczysz, że Wasz związek nie ma sensu - to nie "ciągnij" tego wózka...
napisał/a: eska1 2008-06-22 01:35
Po prostu chciał spędzić czas z kolegą, a nie wiedział jak Tobie o tym powiedzieć, bo wcześniej sie przecież umawiał.
Dziwne nieco podejście.. Lepiej zawsze szczerze powiedzieć o co chodzi, a nie tak kręcić..
napisał/a: kropka72 2008-06-23 13:08
znajdz sobie jakies zajecie ..spędz troche czasu z kolezankami..odpocznijcie od siebie...nie żyj tylko jego życiem ,spotkaniami z nim bo będzie czuł sie przytłoczony i przymuszony do zabierania Cie itd ..niech zabierze Cie z własne checi..mysle ze to przyjemniejsze...niz jałmuzna...Ty przekonasz sie tez ze jestes odrebna osoba ..nie izoluj sie od swiata i nie uzalezniaj od niego bo bedzie Ci z tym zle..
moze to pierwsze zmęczenie w związku...?
powodzenia...
napisał/a: Alucard 2008-06-23 16:32
Ja też myślę jak poprzedniki po prostu po ,,wielkiej miłości'', która już przeszła przyszedł czas na szarą rzeczywistość, teraz dopiero poznajesz jaki Twój chłopak ma charakter, jaki jest...
A czemu tak robi, ja się szczerze temu dziwie?
Jeżeli z kimś się umawiam to naprawdę ,,czy się pali, czy się wali'' staram się przyjść na spotkanie, to chyba kwestia dobrego wychowania. A On teraz traktuje Cię dosyć dziwnie może pogadaj z Nim szczerze może coś to pomoże, bo jego zachowanie jest naganne...
Odpoczynek od Siebie też jest na miejscu może wystarczy zacisnąć zęby i rzadziej się spotykać...
Może za dużo ,,może'' w moim poście ale sama powinnaś się zastanowić co jest najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie...
napisał/a: Nemeth 2008-06-24 14:51
Ja uważam, że Twój chłopak Cię nie szanuje, czuje się zbyt pewnie w tym związku. Dla mnie hasło, że nie możesz u niego spać, bo musi rano wstać jest śmieszne (a bezczelne w momencie, gdy napisałaś, że nie miałaś przez to gdzie spać!:/). Mój chłopak parę dni temu musiał wstać o 5.30, a mimo to namawiał mnie, żebym u niego została. I to jest normalne, nie zachowanie Twojego chłopaka.

Miłość może przejść z fazy zauroczenia w fazę codzienności, jasne. Ale jeśli tym samym powstaje brak jakiegokolwiek zainteresowania ze strony chłopaka (czy dziewczyny), to dla mnie to już nie jest normalne.
napisał/a: kropka72 2008-06-24 16:32
Nemeth napisal(a):Ja uważam, że Twój chłopak Cię nie szanuje, czuje się zbyt pewnie w tym związku. ....

Miłość może przejść z fazy zauroczenia w fazę codzienności, jasne. Ale jeśli tym samym powstaje brak jakiegokolwiek zainteresowania ze strony chłopaka (czy dziewczyny), to dla mnie to już nie jest normalne.


Masz rację ja jestem duzo lat po ślubie i zawsze byłam albo zakochana albo wsciekła ale nigdy nie obojętna(czego nie mogę powiedziec o mężu cos na wzór beska Twojego chłopaka )i zauważyłam top przed slubem (tydzień przed wymienił nasz miesiac miodowy na oboz sprawnosciowy,pozniej tez nie mógł wziąc urlopu i tak w końcu nigdzie nie byliśmy,nie pytał mnie o zdanie )..
no i tak zostało i staram sie zmienic to do dzisiaj(w paru moich postach jest po kawałku mojego zycia i moich rozterek moze sie zbiore i napisze w skrocie o wszystkim bo juz chwilami czuje sie coraz gorzej)..
Nemeth ma racje ona mysli tak jak trzeba ...cos nie jest tak...
powiedz mu po prostu co myslisz ..zobaczysz co ci odpowie