Czy tabletki wystarczą?

konwalia221 napisal(a):

za kazdym razem gdy on we mnie zrobi "trysk"

ja biore od 5 lat tabletki, w ciaze nie zaszlam, nie zabezpieczamy sie podwojnie, ale tez bardzo rzadko moj maz konczy we mnie, jesli wiesz co mam na mysli. Wolimy unikac takich zachowan, bo znamy troche osob, ktore przy braniu tabletek robily to po kilka razy dziennie konczac w srodku i maja sliczne bobaski. Nie wiem, czy byly brane regularnie itd., ale proponuje, aby Twoj partner konczyl na Tobie a nie w Tobie...

aleście mi zamętu w głowie narobiły :) sama już nie wiem co myśleć, bo tak jak gdzie indziej chyba pisałam, ostatnio miałam coś jakby płodny śluz, ale jestem świeżo po okresie, więc wydaje mi się, że to sprawa tabletek, tylko że one zaś powinny zagęszczać a nie rozrzedzać... z drugiej strony coś mnie zaczyna swędzieć, a pamietam że jak miałam wcześniej swędzenie, to też tak wodnisto trochę mi było... muszę się jakoś zaleczyć, bo czytałam że tabletki sprzyjają infekcjom, a tego mi nie potrzeba :/ jeśli to nie jest zbyt intymne pytanie, to może mi któraś z dziewczyn stosująca tabletki opisać mniej więcej jak u niej z wydzieliną? przynajmniej na pw, jeśli nie chce tutaj... z góry dziękuję :)

Moniś napisal(a):

Biorąc np 5 dnia okresu nie zdążysz podać organizmowi odpowiedniej ilości hormonów i wpadka jest bardzo realna, bo żeby zadziałało zaprzestanie jajeczkowania to tez trzeba zażyć tyle hormonu jakbyś je brała od 1 dnia

lekarz przepisał tabletki ze względów zdrowotnych Skarbowi 3 dnia cyklu i od tego dnia miała je brać, powiedział też, ze spokojnie, zabezpieczenie będzie, ale w sumie po przeczytaniu Twojego posta zwątpiłem troszkę czy rzeczywiscie ono bedzie. hmmm...czy jest ktoś na tyle kompetentny, zeby coś powiedzieć na ten temat?

mi lekarz powiedział, że jak się zaczyna później niż 1 dnia, to należy się zabezpieczać przez 7 dni. Teoretycznie tabletka może zabezpieczyć już wcześniej, ale powiedział, że to wszystko jeszcze jest w fazie sprawdzania i te 7 dni jest pewne. Tak więc powinniście z ukochaną dla bezpieczeństwa stosować dodatkowo coś przez 7 dni a potem już normalnie w pełni jest zabezpieczona :)

napisal(a):

Biorąc np 5 dnia okresu nie zdążysz podać organizmowi odpowiedniej ilości hormonów i wpadka jest bardzo realna, bo żeby zadziałało zaprzestanie jajeczkowania to tez trzeba zażyć tyle hormonu jakbyś je brała od 1 dnia

napewno tak to działa? przecież te hormony się nie kumulują chyba? Coś czuję, że przy następnej wizycie po receptę spędzę w gabinecie kolejne pół godziny na rozmowie :P

no właśnie, ulotka też mówi o 7 dniach, więc się lekko pogubiłem z myślami czytając tamten post

z tymi siedmioma dniami to jest w przypadku Twojej dziewczyny pewne. Ja też byłam akurat niedługo po okresie jak byłam u ginekologa i proponował mi zaczęcie brania od razu właśnie z tymi 7 dniami dodatkowego zabezpieczenia, ale w końcu doszliśmy do wniosku że nie ma potrzeby bo i tak chłopaka nie było :)

Rooda666 napisal(a):

A we wszystkich ulotkach jest, że bierze się 1

nie, pisze tez, ze mozna wziac pozniej

Monini napisal(a):

konwalia221 napisal(a):

za kazdym razem gdy on we mnie zrobi "trysk"

ja biore od 5 lat tabletki, w ciaze nie zaszlam, nie zabezpieczamy sie podwojnie, ale tez bardzo rzadko moj maz konczy we mnie, jesli wiesz co mam na mysli. Wolimy unikac takich zachowan, bo znamy troche osob, ktore przy braniu tabletek robily to po kilka razy dziennie konczac w srodku i maja sliczne bobaski. Nie wiem, czy byly brane regularnie itd., ale proponuje, aby Twoj partner konczyl na Tobie a nie w Tobie...

pierwsze słyszę my robimy to i na brcuch i na pupe i do srodka i nie jestem w ciązy, dodatkowe zabezpieczenie np. gumki tylko wtedy jak brałam antybiotyki i ok 2 tyg po kuracji antybiotykowej a tak to nie widzę sensu

Ja mowie jak to wyglada z mojego punku widzenia, nie wspomonajac zreszta o tym, ze nie lubie, kiedy to ze mnie wyplywa.
A swoja droga sunshain, to widze ze w kazdym temacie celowo wyszukujesz moje posty i piszesz cos przeciwko, czy to taki bardzo dziwny zbieg okolicznosci?

Monini napisal(a):

Ja mowie jak to wyglada z mojego punku widzenia, nie wspomonajac zreszta o tym, ze nie lubie, kiedy to ze mnie wyplywa.
A swoja droga sunshain, to widze ze w kazdym temacie celowo wyszukujesz moje posty i piszesz cos przeciwko, czy to taki bardzo dziwny zbieg okolicznosci?

czyżby mania prześladowcza piszę też na inne posty - nie skomentuje tego bo dosłownie ręce opadają