Czy ona wogóle jeszcze coś czuje ? PROBLEM

napisał/a: adhdexpect 2008-10-05 23:41
Witam ... Mam problem odnośnie mojej dziewczyny , jesteśmy razem ponad 9 miesięcy ale od jakiegoś czasu mam wrażenie jak by coś się zmieniło. Przez większość tego okresu było naprawdę cudownie :) Spotykaliśmy się codziennie , często mówiła co do mnie czuje i nigdy nie dała mi odczuć że jej na mnie nie zależy , jednak od pewnego czasu wszystko się zmieniło. Spotykamy się już tylko dwa razy w tygodniu :( powodem jest podobno dużo nauki to całkiem możliwe bo jest właśnie w klasie maturalnej. To niestety nie jedyna zmiana , od miesiąca nie usłyszałem od niej nawet że mnie kocha a kiedyś było to bardzo częste :( Mam wrażenie jak by całkiem przestało jej zależeć , nie dba już o ten związek, a czasem całkiem mnie olewa :( Rozmawiałem z nią o tym jej zdaniem wszystko jest w porządku , uważa ze nie musi mówić mi że mnie kocha , bo powinno to być dla mnie oczywiste (?) Zapytałem jej w jaki sposób ten związek ma przetrwać skoro się nie angażuje i nie dba o to żeby było dobrze. Nie pamiętam dokładnie ale odpowiedziała coś w stylu " nie mam do tego głowy powinieneś wiedzieć co czuje " fakt że przeprosiła za to i powiedziała że przemyśli wszystko. Sam nie wiem co jest nie tak , ona wie że ja ją bardzo kocham i zrobił bym dla niej wszystko (prawie) może to wykorzystuje ? Jeszcze te opisy typu " Bo mi z Tobą jak w niebie :* " akurat wtedy kiedy byliśmy pokłóceni :( Podobno był do nikogo... Wiem że to bardzo dziecinne kierować się opisem na gg ale może coś w tym tez jest :( Już nie raz starałem się z nią szczerze porozmawiać , ale ona tylko się denerwuje tym że pytam czy nadal chcę być ze mną bo to też jej zdaniem powinno być dla mnie oczywiste. Może to prawda , może to ja popadam w jakaś paranoje : / , ale wiem że nie jestem szczęśliwy , a to co do niej czuję nie pozwala mi jej zostawić . Pomocy co mam zrobić ? Czy ona coś jeszcze do mnie czuję ? Czy chce ze mną jeszcze być ?

Jeśli przeczytałeś ten post proszę o pomoc :) Pozdrawiam :)
napisał/a: sorrow 2008-10-06 10:44
Dziewięć miesięcy... akurat pora na spadek poziomu tych wszystkich hormonów, które powodowały, że "było na prawdę cudownie". Być może u niej szybciej to trochę spadło niż u ciebie, więc ty odczuwasz nagłą zmianę, a ona nie, bo traktujesz ją jak dawniej. Rozumiesz teraz jej odpowiedzi? Ona nie widzi, żeby coś się u was psuło, bo z twojej strony wszystko jest jak dawniej. Nie wiem czy ona coś czuje do ciebie i nie wiem czy chce z tobą być. Wydaje mi się, że ona wogóle się nad tym nie zastanawia... jest z tobą i jest jej dobrze. Prosisz ją, żeby to przemyślała wszystko, ale ona chyba nie chce... może boi się tego, co może odkryć.. np. że już nie czuje tego co dawniej i cię nie kocha? Tak, czy inaczej rozmawiać o tym powinniście, tylko nie naciskaj za bardzo, bo niepotrzebnie wyrobisz w niej uraz do poważnych rozmów. Jesteście po prostu w tym szczególnym momencie, kiedy żeby kontynuować związek oboje musicie zdać sobie z tego sprawę, że miłość to nie to uczucie, które was ze sobą połączyło, ale coś więcej.
napisał/a: 100krootka 2008-10-06 19:23
adhdexpect, kobiety są skomplikowane. Może wystawia Cię na próbę? Jak pisał sorrow, poziom hormonów opadł i przyszedł czas nad zastanowieniem się "jaki to ona właściwie jest?" " jak reaguje w ciężkich sytuacjach?" "Czy ma do mnie cierpliwość?" Nie mówię, ze Ona robi to świadomie, ale moze tak mimochodem? Po prostu szuka odpowiedzi na jakieś pytanie, pewności? Tak od siebie moge powiedzieć jeszcze, że nie sądzę, żeby opis jej miał być skierowany do innego faceta- mógł być fikcyjny, by dać Tobie do myślenia, że ona jest w stanie z kim innym być szczęśliwa (co nie znaczy, że jest, mogła chcieć Ci tylko zagrać na nerwach, pojechać po ambicji.. nie ważne, zwał jak zwał), opis mógł być też skierowany do koleżanki. Nie martw się na zapas, co sie da- przetrzymaj, a czego przetrzymać się da- rozwiąż szczerą rozmową.
A na pytanie z tego tematu nikt oprócz Niej Ci nie odpowie. Tylko Ona to wie, więc tylko Ona może dać odpowiedź.
napisał/a: adhdexpect 2008-10-06 20:20
Dzięki za rady , na pewno się przydadzą :) Hm co do tego poziomu hormonów to mam nadzieję że mi też opadną :) Ale póki co tylko wzrastają, bo mimo tego że nie jestem do końca szczęśliwy to kocham ją co raz bardziej.
Co do szczerych rozmów to było ich bardzo wiele i chyba ma ich już dosyć , bo wniosek zawsze jest ten sam , tak jak napisałeś sorrow jest ze mną i jest jej dobrze, ale tak jak wcześniej wspominałem nic tego nie odzwierciedla :(
Będę starał się to przetrzymać to znaczy od dłuższego czasu już się staram , więc Twoim zdaniem ten ciężki okres dla mnie może minąć ? A może już tak musi zostać ? I jeśli mi na niej zależy to powinienem to wszystko zaakceptować ?

Pozdrawiam :) i jeszcze raz dzięki za pomoc :)
napisał/a: sorrow 2008-10-06 22:00
Ten okres na pewno minie... nie zostanie tak na dłużej. Typowo ona zacznie odczuwać, że nie jest już tak jak dawniej. Zacznie się zastanawiać co do ciebie czuje. Wtedy wszystko zależy jakie ma podejście do życia. Może stwierdzi, że skoro nie czuje, to już cię nie kocha... wtedy odejdzie (powie ci, że potrzebuje przerwy, że jesteś dla niej najlepszym przyjacielem i takie tam). Może też na skutek przemyśleń odnajdzie się w tym i zacznie cię kochać świadomie czerpiąc radość z dawania ci radości. Również ty w międzyczasie możesz stwierdzić, że przecież inna dziewczyna może obdarzyć cię tym, czego ci tak bardzo brakuje. Tak czy inaczej jak widzisz ten okres nie będzie trwał wiecznie.