Czy ktoś mi pomoże ?

napisał/a: zaiks 2008-01-21 21:36
Witam, nazywam się Michał i mam 19 lat... Szukałem pomocy, miejsca gdzie mógłbym się kogoś poradzić i trafiłem na to forum. Mam nadzieję, że chociaż częściowo pomożecie mi zrozumieć całą sytuację którą zaraz opiszę i może pomóc.
W połowie wakacji 2006 byłem załamany po nieudanym związku, dziewczyna nie nadawała na tych samych falach co ja i po tygodniu wszystko się rozpadło. Znajomi często wyciągali mnie na spacery, chcieli abym zapomniał. Dołączyła do nich również Marta, dziewczyna w moim wieku - na początku jakoś nie rozmawialiśmy ze sobą, ale w końcu stało się tak, że znajomi dzięki którym się poznaliśmy zostali na drugim planie... Nigdy wcześniej nie spotkałem nikogo, a tym bardziej dziewczyny z którą mogłem rozmawiać 12 godzin a tematów nie brakowało, świetne zrozumienie, te same poglądy, te same gusta, coś wspaniałego. Jako, że nie jestem urody modela, sam nie wierzyłem, że jakaś dziewczyna może być taka a nie inna dla mnie. Do grudnia bałem się zrobić krok do przodu (chociaż byłem już szczerze i mocno zakochany), aby wyjść z propozycją zostania parą - przede wszystkim zadziałał strach, że ją stracę, strach przed odmową i moja ogromna nieśmiałość. W szkole przestało się układać, miałem tylko ją w głowie - to były początki depresji... Na początku stycznia było już pewne, że mam zaawansowaną depresję, Marta nie zostawiła mnie w tym stanie samego a i ja sam bardzo starałem się tej depresji przy niej nie ujawniać - wiedziała o niej doskonale, ale chciałem niszczyć jej humoru. Wciąż o niej marzyłem, ale wiedziałem, że w tym stanie nie potrafię tym bardziej wyjść z propozycją... Kilku facetów 'startowało' do niej, ale otrzymywali tylko odmowę, jak twierdziła to nie było to - ze mną dalej rozmawia tak jak rozmawiała, jest w sumie pięknie. Dostałem nawet zaproszenie na studniówkę, idziemy na nią razem...
W tym tygodniu mija rok odkąd wykryto u mnie depresję, od grudnia jestem już człowiekiem który o depresji może mówić w czasie przeszłym - szczęśliwie bez leków, terapii itp. miałem siłę wyjść z niej samodzielnie. Męczy mnie jednak dalej jedna kwestia, przez ostatnie dni nie daje mi zasnąć, myśl o Niej, o nas... Niczego w życiu nie byłem tak pewny jak tego, że Marta jest dla mnie ideałem pod każdym względem, kocham ją niesamowicie a z drugiej strony czuję, że w razie czego otrzymam odmowę - Marta ciągle powtarzała, że jesteśmy dobrymi przyjaciółmi...
Co mam robić ? Tak jak wcześniej wspomniałem, jest moim ideałem w każdym calu i wiem, że nikogo więcej tak szczerze nie pokocham i nie zrozumiem. Po studniówce chcę ją zaskoczyć i powiedzieć co czuję, czy to dobry pomysł ? Czy nie jest już za późno ? Wiem, jestem facetem, ale jak sami widzicie jest to dla mnie coś bardzo ważnego, nie wyobrażam sobie życia bez niej i... boję się.
napisał/a: Asior 2008-01-21 22:17
zaiks napisal(a):Czy nie jest już za późno ?

Jezeli ona nie jest z nikim związana to na nic nie jest za późno. Pamiętaj jednak, że możesz zostać odtrącony i mam nadzieje że to by nie sprawiło że byś sie załamał ponownie.
Ona ofiaruje Ci teraz przyjaźń, nie pozwól jej zniszczyć.
napisał/a: zaiks 2008-01-21 22:32
Asior napisal(a):Pamiętaj jednak, że możesz zostać odtrącony i mam nadzieje że to by nie sprawiło że byś sie załamał ponownie.
ehh, to jest najgorsze... sam nie wiem co zrobię bo tak jak napisałem nie wyobrażam sobie życia bez niej
Asior napisal(a):Ona ofiaruje Ci teraz przyjaźń, nie pozwól jej zniszczyć.
nie zniszczę bo nie potrafię, ale jeśli będzie odmowa to sam fakt, że przekroczyłem jakąś granicę... może nabrać dystansu
napisał/a: ~gość 2008-01-22 00:10
zaiks, Jezli sie tak dobrze znacie i rozumiecie,sproboj zorganizowac nastroj jaki ona lubi,zaprowadz ja w miejsce ktore ma dla was znaczenie np. te w ktorym tak zaczeliscie powaznie rozmawiac.Powiec tak szczerze co czujesz,jak ja widzisz, kim jest dla Ciebie-mysle,ze Cie zrozumie,napewno nie odejdzie,wkoncu jest twoja najlepsza przyjaciolka a takie w potrzebie nie zostawiaja...nawet w sytuacji jakiej sie znajdziecie.Walcz o te milosc bo moze gdy sie wam uda okaze sie najlepsza na swiecie dla was obu!!!I tego Ci z calego serca zycze!!!!
napisał/a: ~gość 2008-01-22 11:55
hej jeżeli kilku do niej startowało i ich odtrąciła a nadal jest z tobą to może ona też czeka...na ciebie!!
a jak się zachowauje jak jesteście razem??
zawsze traktuje cię wyłącznie jak przyjaciele? czy kiedykoliek zauważyłeś, że chce czegoś więcej??
może dawała ci jakieś znaki a ty ich nie zauważyłeś? przypomnij sobie!
to jej gadanie, że jesteś przyjacielem to może być równie dobrze obrona! przed czym?
wielu sądzi, że to facet powinien wyśc z propzycją i ona pewnie nie chce by pierwsza! st ąd ta gadka szmatka PRZYJACIELE!!
rozumiem, że to jej studniówka? jeżeli byłabym w tobie zakochana to chciałąbym żeby było tak jak planjesz............ale nie wiem jak ona?!
postaraj odpowiedzieć sobie na powyższe pytania i może cię oświeci :D

3mam kciuki

Asior napisal(a):Ona ofiaruje Ci teraz przyjaźń, nie pozwól jej zniszczyć.
post ępuj tak by tego nie zniszczyć!
może w szczerej rozmowie podkreśl, że jeżeli ona nic nie czuję to, że nadal chcesz być jej przyjacielem!
chyba, że będzie cię to za bardzo bolało! przyjacielskie spotkania po przyjacielsku...
wówczas uciekaj :/
napisał/a: zaiks 2008-01-22 19:08
AILATANka napisal(a):a jak się zachowauje jak jesteście razem??
zawsze traktuje cię wyłącznie jak przyjaciele?
tak, często nawet odczuwam, że jest w stosunku do mnie (o dziwo) nieśmiała

AILATANka napisal(a):czy kiedykoliek zauważyłeś, że chce czegoś więcej??
może dawała ci jakieś znaki a ty ich nie zauważyłeś? przypomnij sobie!
rok temu w grudniu jedna znajoma powiedziała mi, że Marta wysyła jakieś sygnały, ale ja tego nie widziałem... poza tym myliło mnie trochę to, że np. jakoś chętnie nie chciała się uścisnąć na przywitanie... wiem, taki szczegół, ale...

AILATANka napisal(a):rozumiem, że to jej studniówka?
w sumie to byłem mocno zdziwiony bo w koło tyle przystojniaków, ale tak - wybrała mnie... później nawet była pomiędzy nami sprzeczka i kiedy powiedziałem, że nie wiem czy dalej chcę iść powiedziała, że z nikim innym iść nie chce...

AILATANka napisal(a):chyba, że będzie cię to za bardzo bolało! przyjacielskie spotkania po przyjacielsku...
wówczas uciekaj :/
to jak gwóźdź do mojej trumny... a co dopiero gdyby się z kimś związała
napisał/a: ~gość 2008-01-23 01:03
zaiks, bierz się za nią bo może stracić na Ciebie cierpliwość!! ile ona może czekać!! dawała i daje ci wyraźne sygnały!!
ojjj...faceci! dlaczego wy niczego nie zauważacie!!
napisał/a: ZABCIA!!! 2008-01-23 07:11
dokladnie AILATANka!!! nic dodac nic ujac! ah ci faceci!

oczywiscie zaiks czekamy na relacje jak ci poszlo! trzymam bardzo mocno kciukasy! powodzenia
napisał/a: ~gość 2008-01-23 08:51
zaiks drogi!
Chcę Ci coś od serca powiedziec!
Czy człowiek ma depresje czy tez jej nie ma- jest taki jak każdy inny człowiek, z tymi samymi prawami co każdy.

A każdy człowiek ma prawo do decydowania o sobie.

Aby byc w PEŁNI CŻŁOWIEKIEM (nawet tym z depresją) trzeba po prostu lepiej lub gorzej ALE PODEJMOWAC DECYZJE.

Nie wazne w tym momencie jakie będa one miały skutek- wazne jest to alby je podejmować.
Bo to tylko świadczy o tym, ze człowiek zyje- chce żyć.
Nawet ludzie z depresją w głębi duszy chcą żyć!!!!!!!!!!!!!!

Po co zyć jeśli się nic nie robi...nic w żciu nie zmienia, do niczego nie dąży???
Skoro życie jest tak beznadziejne dla Ciebie to nie pisałbyś tutaj o twoim problemie.
A napisałeś!
To świadczy o tym że chcesz COŚ ZROBIĆ ale nie wiesz jak, boisz się, boisz sie skótków- utraty Marty.

A TERAZ: Słuchaj stary, jesteś facetem- prawdziwym z krwi i kości, więć raz jeden w zyciu wykaz sie swą męskościa i podejmij decyzję!
Skoro nie umiesz z tym (z tą miłością ukytą) żyć to wyrzuć ja z siebie. Neiw eidzę innego rozwiązania.
Jeste pewna ze jakolwiek zakończy sie wasza historia z Martą, nie przypuszczam by Cie wyśmiała i odtrąciła!!! Przeciez nie zakochałbyś się w okrutnicy bez serca!
Najwyżej da znak, ze nie jest gotowa, albo będzie nieco zaskoczona. Ale napewno sobie to przemysli.
Działaj chłopie. Pokaż "jaja" (przepraszam za wyrażnie, ale musze dosadnie).
nie pierwszy raz mam doczynienia z przypadkiem takim jak twój... miałam juz z gorszymi
napisał/a: aptekara 2008-01-23 19:03
mapet1111 napisal(a):miałam juz z gorszymi

Ja też!!!

I w całej rozciągłości zgadzam się z mapet1111!!! Chłopie gdyby ona miała Cię gdzieś, to już dawno wzięła by nogi za pas!!! Więc nie użalaj się nad sobą, tylko działaj!!! Nie ważne przed, czy po studniówce, ale ZRÓB TO W KOŃCU!!! A potem będziecie już żyć długo i szczęśliwie...
(nawet jeśli jej odpowiedź będzie inna niż tego oczekujemy - w co wątpię - to przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz, a nie wiecznie żył złudzeniami)
Trzymam kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!
napisał/a: nigara 2008-02-04 15:05
witam:) hm... moim zdaniem odpowiedz jest bardzo prosta... dziewczyna jest zwyczajnie bardzo niesmiala. Mysle ze czuje cos do Ciebie ale nie chce kataktów fizycznych :P np buzi itd. To własnie dlatego olała tamtych gostków... a z Toba sie przyjazniła bo nie "dobierałeś sie do niej";) musisz ja oswoic :) przedewszystkim musisz pow o swoim uczuciu. Gdyby okazało sie ze ona je odwzajemnia to z zachowaniami typowymi dla zakochanych par ostroznie bo mozesz ja wytraszyc. A jak po tej studniówce??