Czy jestem tego wart?

napisał/a: egoista 2009-05-19 14:39
Witam,
piszę do was po raz pierwszy, i od razu proszę o pomoc. Przepraszam za to, ale mam problem, z którym nie mogę sobie poradzić sam, a moi znajomi są w to zaangażowani, poza tym każdy ma inne zdanie na ten temat.
Rozstałem się z dziewczyną jakieś pół roku temu, byłem z nią jakieś dwa miesiące, był to związek udany, ale ponieważ nie czułem że ją kocham, postanowiłem z tym skończyć. Dla niej nie było to łatwe, a ja zachowywałem się tak jakby nic wielkiego się nie działo, zresztą nie wiedziałem do niedawna że tak to przeżyła. Po jakimś miesiącu zaczęliśmy się znowu widywać, gdyż mamy wspólnych dobrych znajomych. Na jednej z imprez, gdzie byliśmy oboje, urwał mi się film, po raz drugi w życiu (wiem że brzmi to jak strasznie naciągane!!), i podobno coś z Nią robiłem. Spytała się co to znaczyło i niestety musiałem Jej odmówić po raz drugi, zraniłem Ją znowu.
Nasze kontakty były nadal ok. Poradziła sobie z tym nie wiem w jaki sposób, ale stanęła na nogi i jak mi niedawno mówiła "wyleczyła się ze mnie".
Dla mnie problemy zaczęły się kiedy się w Niej zakochałem, jakieś dwa miesiące temu. Wiem, że się nie mylę. Ale dla Niej jest już za późno, i co jest najgorsze, im bardziej walczę tym bardziej ona mnie nie chce widzieć. Ma dość nawet moich butów, kiedy je zobaczy po wejściu do mieszkania naszego wspólnego kumpla.
Staram się jej nie męczyć, ale jest mi z tym naprawdę trudno, nie mogę sobie poradzić z tym, że straciłem już szansę.
Wiem, że po tym co jej zrobiłem, Ona nawet nie chce o tym słyszeć, poza tym nie jest przyjemne oganianie się od psychola.
Piszę Jej wiele rzeczy, choć wiem że powinienem dać Jej spokój i zapomnieć. Wyznaję ciągle Jej to, co czuję, ale wydaje mi się już teraz że nie tyle Ona nie umie mi ponownie zaufać, ile po prostu nie chce, gdyż nie widzi we mnie już nic atrakcyjnego. Zrobiłem z siebie głupca przy niej wiele już razy, wydaję się Jej słaby, a poza tym dziecinny, gdyż nie potrafię się pogodzić z porażką jak dorosły facet. Za każdym razem gdy próbuję naprawić już nie nasz związek, ale chociaż naszą znajomość, coś we mnie przegrywa i znowu chcę żeby wróciła, przez co postrzega mnie jako egoistę i teraz nie chce mnie widzieć już w ogóle. Zresztą, może ma rację. Ja też tracę do siebie szacunek.
Co myślicie? Z góry dziękuję za pomoc.
napisał/a: aniolek8900 2009-05-19 15:07
Hmmm, szczerze mówiąc to nie dziwie sie tej dziewczynie bo ja na jej miejscu zachowywała bym sie dokładnie tak samo, ba nawet nie chciała bym Cię znac. Po prostu ją zawiodłeś i wątpię ze kiedyś Ci wybaczy...
Radziła bym dac jej spokój a jak bedzie chciała to sama do ciebie napisze, zrobi pierszy krok:) A jak nie, to bedziesz musiał zapomniec...
napisał/a: Alucard 2009-05-19 15:12
No niestety ciężka sprawa jest z Tobą, dziewczyna 2 razy się sparzyła na tym, że wyznała Ci miłość - dwa razy cierpiała. Za drugim razem jeszcze bardziej niż za pierwszym (wiem coś o tym ;)). No i teraz boi się zaczynać trzeci raz boi się, że znowu Ją zranisz, że igrasz z Jej uczuciami, woli zapomnieć, woli Cię olewać bo to pomaga - niektórym...
Co masz robić?
Na pewno nie bądź natrętny jak to się mówi ,,nie wolno się śpieszyć", spróbuj odnowić wasze kontakty, spróbuj stać się dla Niej oparciem, niech poczuję od Ciebie, że ją kochasz, tylko bez przesady bo będąc natrętnym jeszcze bardziej Ją zniechęcisz do siebie...
napisał/a: ~gość 2009-05-19 15:32
Chciałoby sie napisać, ze sam jesteś sobie winny
Myślę, że musisz czekać. Może z czasem ona znowu za Tobą za tęskni, choć wysoce prawdopodobne jest, że nie będzie chciała do tego dopuścić.
napisał/a: egoista 2009-05-19 20:39
Chciałbym zaznaczyć, iż mogę się mylić co do jej uczuć w tamtym czasie, "tak to przeżyła" to chyba przesada. Mogło to być dla Niej nic wielkiego, mogło być to dla Niej dużo łatwiejsze. Poza tym wiem że teraz nie potrafi sobie wyobrazić jak mogła być wtedy ze mną, nic jej już nie "rusza". Boję się że dopiero teraz mnie poznała i zdała sobie sprawę że nie warto.
Wiem w każdym razie już na pewno, że nie powinienem się z Nią kontaktować. Patrząc na to z góry wiem, że wszystko jest stracone, ale nie potrafię w to uwierzyć.
napisał/a: glimm 2009-05-19 21:25
Czy jesteś wart przebaczenia?
Wydaje mi się, że po prostu uświadomiłeś sobie, że ją straciłeś, że ona już nie zadzwoni, czy nie uśmiechnie się w ten jedyny ukochany sposób. Dlatego myślisz, że ją kochasz, chyba źle się wypowiedziałam, nie wiem czy ją kochasz czy nie. Aczkolwiek in my opinion brakuje Ci jej 'nachalnośći' i świadomości tego, że była gdzieś obok, może nie Twoja, ale w każdej chwili dla Ciebie.
napisał/a: AppzAddicT23 2009-05-19 21:57
Z tym tekstem tonie do nas tylko do Niej, jak chcesz coś naprawić zacznij być w końcu szczery.. Określ siebie, czego naprawdę chcesz, bo mi ten nick egoista nie pasuje.. Jako facet nie uratuje Ci dupska bo próbuje wczuć się w rolę tej Twojej obecnej / byłej koleżanki.. bo ciężko będzie Ci odratować relacje koleżeńskie.. Zawiodła się na Tobie, skrzywdziłeś Ją,.
Tylko dziwi mnie fakt, podobno alkohol rozwiązuje język sprawia iż ludzie są bardziej szczerzy, czasami do bólu, dlatego jeśli nadal coś do niej ciągle czujesz, bo tak próbujesz sobie to wytłumaczyć i usprawiedliwić siebie,
ponawiam, dlaczego nie powiedziałeś Jej wtedy że .. no właśnie że co?
Taką obojętnością to zniszczyłeś wszystko..i nie ważne coście robili, ważne jest to że bez przekonania z Twojej strony, bez uświadomienia Jej że coś nadal jest między Wami, takie puste coś.. ja to tak odbieram nie wiem może źle.. Powiem Ci tak jak Panie wyżej, sam jesteś sobie winny, a dwa ja miałem podobną sytuacje tyle że to mną się ktoś bawił, dałem szanse ze 2 razy, potem straciłem zaufanie i skończyło się na zerwaniu kontaktu..
Bo klienta nie potrafiła się określić,. ale żeby facet nie potrafił się określić..
Coś .. tzn co w twoim wykonaniu to chyba będzie świadomość tego że ją na dobre straciłeś przez swoje zagrania, i zabawy, tylko spekuluje.. bo nikt z nas Ciebie nie zna , i nie nam Ciebie oceniać, pisze jak to widzę oczami tej osoby którą zawiodłeś.. bo mnie kiedyś podobnie urządziła dziewczyna..
Chcesz coś uratować , nieiwem przyjazn, koleżeństwo, napisz jej prawdę, zniż się do poziomu litości.. przyznaj do błędu, czasami tak trzeba..
ale z rosądkiem.. przeprowadz rozmowe , napisz list wyjaśniający siebie, wasz związek, jeśli wczesniej bylo good, to napewno ona to pamięta i za tym jeszcze tęskni.. ;) tylko pewnie jest zmęczona tym związkiem relacjami z tobą, potrzebuje czasu , szansa i nadzieja zawsze są , tylko trza z nich skorzystać zebys potem nie zalował..

Powodzenia Pozdro;)

aa i jeszcze coś nei jestes egoistą, Twój nick nie pasuje do tematu jaki założyłeś
egoista nie zastanawia się nad tym czy może kogoś krzywdzi, brnie przez życie z korzyścią jednyna dla siebie i nie przebiera w srodkach, działania te są zwykle pozbawione jakiegokolwiek uczucia.. Wiec po Twojej wypowiedzi wnioskuje, że dotarło do Ciebie że kogoś skrzywdziłeś i chciałbyś to naprawić, może jeszcze nie jest zapóźno..
napisał/a: ~gość 2009-05-19 22:26
egoista, najpierw musisz się określić czy jesteś typem faceta, którzy interesują się dziewczynami gdy one ich zlewają, a jak się angażują to Ty się wycofujesz? Bo cos mi się wydaje, że tak właśnie jest i to że za Tobą juz nie szleje traktujesz jako porażkę. A jak 3 raz ją zawiedziesz to już na widok Twoich butów sama zacznie uciekać, więc najpierw upewnij się czy tym razem to co do niej czujesz jest na prawdę silne.
napisał/a: AppzAddicT23 2009-05-19 22:36
tak racja a potem jak już się określisz , to ratuj ;)
napisał/a: egoista 2009-05-20 13:20
dziękuję za posty, zgadzam się że mnie nie znacie, inaczej kazalibyście mi spadać i w ógole dorosnąć i nie robić takich rzeczy ludziom.
Ale dziękuję wam że pomagacie mi pewne rzeczy sobie uświadomić, wiem już jak mam postępować