Czy jest sens...?

napisał/a: kkaattiiaa1 2008-02-21 19:57
Witajcie!
Mam bez przerwy wątpliwości dotyczące tego jak postąpić...Rzecz w tym, że jestem młodą rozwódką, z małym dzieckiem, spotykam się od 2ch miesięcy z Kimś, kto również jest po rozwodzie, ma dzieci..., On twierdzi, że mnie Kocha, stara się aby stworzyć związek, trwały, dojrzały..., ale ja nic do niego nie czuje:( Miło jest kiedy się spotykamy, jednak drażni mnie nieraz jego zachowanie, czy też wypowiadane słowa. Widze, że bardzo mu zależy...jest ciepły, opiekuńczy...taki, jakiego mi potrzeba, mi i dziecku. Jednak nie pozwalam mu sie zbliżyć do siebie, nie ma uczuć z mojej strony ani fascynacji ze strony fizycznej...
Nie chcę Go stracić, ale też nie wiem czy kiedykolwiek będę umiała Go pokochać...Co mam robić? Czy dać sobie jeszcze troche czasu i może jakieś uczucie się pojawi, czy zrezygnować od razu? Ja Go nie oszukuje, mówie mu, że ja nie potrafie Go teraz Pokochac tak jakby chcial...On nadal jest przy mnie, ale widze, ze pomalu zaczyna go to chyba męczyć...
Nie chce tez byc z Kims tylko dlatego ze ten Ktos mnie Kocha, bo ja nigdy nie bede wowczas szczesliwa...
Proszę, napiszcie co o tym myslicie...
Pozdrawiam!
napisał/a: Wariat 2008-02-21 20:10
Kochac po 2 miesiacach? BZDURA!! co najwyzej sie zauroczyl, zakochal ale napenwo NIE KOCHA!! Jak na rozwodke powinnas to wiedziec ze nie dorazu Rzym zbudowano. Wiec na pytanie Twoje odpowiadam - NIE MA SENSU
napisał/a: kkaattiiaa1 2008-02-21 20:15
Tak myślisz? To, że jestem rozwódką nie znaczy, ze od razu wiem kto kiedy kocha, i po jakim czasie prawdziwie...Ja Kochałam raz w zyciu, i po miesiącu już, a z czasem utwierdzałam sie w przekonaniu ze to Milosc zycia(...) i podejerzewam, że ta Osoba zawsze już zostanie w moim Sercu...Ale jak mowia "show must go on...". Dlatego teraz pragne byc szczesliwa i dawac szczescie...A patowa sytuacja w jakiej sie znalazlam wcale mi tego nie ulatwia.
napisał/a: sorrow 2008-02-21 20:41
Jeśli nie masz pewności, to nie powinnaś się z nim wiązać. Owszem... to pewnie daje człowiekowi poczucie jakiegoś bezpieczeństwa, kiedy wie, że ktoś inny zawsze pomoże, porozmawia, przytuli. Jednak on wyraźnie liczy na coś więcej. Jeśli ma coś z tego być ty musisz być w dużym stopniu zainteresowana. Ten mężczyzna jest po prostu dobrym człowiekiem (zakładając, że byłby tak samo dobry, gdyby nie liczył na nic więcej) i tyle. Odetchnij trochę po tym rozwodzie i pozwól czasowi i losowi działaś, a czasem trochę mu pomóż :).
napisał/a: kkaattiiaa1 2008-02-24 08:05
Może ma Pan racje...Dziękuje.
napisał/a: sorrow 2008-02-24 11:57
Pan??? Rany... muszę strasznie staro wyglądać w tym kapturze ;).
napisał/a: kkaattiiaa1 2008-02-24 18:51


Staro nie, ale z całą pewnością tajemniczo...