Czy da sie to uratowac? ;-(

napisał/a: aneetaaa 2008-05-24 17:44
Witam... Ja rowneiz ejstem tu nowa. Ale jak widac sytuacja jest ciezka, ze odwazylam sie tu napisac. Mam dopiero 17 lat, wiec jestem chyba malo doswiadczona;p
Kiedys wiadomo byla mlodziencza milosc, po ktorej wiaodmo pozostal bol. ale nie o tym tutaj. Poniewaz z wyleczeniu sie z tej milosci pomogl mi moj , juz byly, chłopak. Wiaodmo, zaczelo sie od przyjazni. Najpierw pomogl mi zapomniec o dziecej milosci, anstepnie rozkochal w sobie. Wiem, ze jest wartosiowym czlowiekiem. Tak naprawde długo o mnie walczył. Dopiero rok temu odwazylismy sie sprobowac " na zywo" byc razem, choć juz wczesniej piszac czulismy glebokie uczucie, przyiazanie, zrozumienie.
I od czerwca zeszleog roku bylismy razem. Wg mnie bylo cudownie. Kiedys byłam niedojrzala egoistka, on nauczyl mnie myslec o innych. Ale nagle zaczelo sie cos psuc... Ok dwoch miesiacy temu. Konflikt wynikk stad, ze ejst 2 lata starszy, czyli am obecnie 19 lat. I powiedzial koledze, ze nby uprawialismy seks, choc ja nie czuje sie na to gotowa;/
Choc jak wiadomo, rozne eksperymenty mamy za soba;p
Nistety kklotnie zaszely sie powielac. A ja czulam, ze niszcza mnie do srodka, ze nie potarfie po nich sie odnalezc. Ale mimo wszystko kochalam, i kocham go. [Mimo klotni, mimo plotek. wiem ze nie mysi tylko o seksie]. Po klotniahc stalam sie bardziej oziebla, mniej kochana, czuła... I stad własnie chłopak ze mna zerwal ;/powiedzial, ze czuje ze zachowuje sie jak jeog kolezanka, ze tal sie obojetny. i czuje sie z tym zle, wiadomo, jdnak rozmawiajac z nim jzu dzisiaj,znow pisalismy jak przyjaciele. Powiedzial, ze nie zaluje zerwania. A ja zacelam z ni flirtowac przez koimunikator. Czulam i czuje, ze chyba wszystko mzoe jeszcze wrocic;/ Ale ie wiem. Moze ktos z Was byl juz w podobnej sytuacji? Przepraszam ze rozpisalam sie, ale moglabym o tym psiac bez konca...
napisał/a: cynik 2008-05-25 07:56
mój cynizm się uruchomił: może zamiast tyle martwić się/pisać o błahych sprawach, może troszkę podszkolisz się w swoim języku ojczystym?
Bo tego to się nie da czytać i połowy nie rozumiem.
Jeżeli uraziło Cię to co napisałem - to przepraszam, ale mam takie odczucia i wolę być szczery.

Wracając do tematu. Masz 17 lat, życie jest przed Tobą i poznasz jeszcze niejednego. Może po prostu ten koleś nie był dla Ciebie?
Potem kobiety żalą się na forum, że są traktowane jak kobiety lekkiego obyczaju? Czemu?

aneetaaa napisal(a):A ja zacelam z ni flirtowac przez koimunikator


właśnie dlatego.
Skoro nie jesteście razem już, to czemu się tak upokarzasz?

A może nie dorośliście do stałego związku, skoro:

aneetaaa napisal(a):Konflikt wynikk stad, ze ejst 2 lata starszy, czyli am obecnie 19 lat. I powiedzial koledze, ze nby uprawialismy seks, choc ja nie czuje sie na to gotowa;/


dla mnie to jest błachostka. Jeśli już teraz nie radzicie sobie z "drobizną", to co będzie później, jak przyjdą poważniejsze kłótnie?

Wiem, że może jest fajnie mieć chłopaka, ale pamiętaj - nic na siłę.
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-05-25 10:30
aneetaaa Pewnie znasz powiedzenie : "Dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki " Raz o mało co się nie utopiłaś , to co drugi raz wejdziesz bo może jednak nie będzie tak głęboko . To jest tylko przykład , ale na podobnej zasadzie działa .

Ja ci się nie dziwię , że do niego piszesz , a raczej flirtujesz , bo pewnie nadal coś do niego czujesz , można do siebie wrócić tylko jak dwie strony tego chcą a nie jedna .

Na jednym chłopaku świat się nie kończy . Za kilka lat pomyślisz jaka ja byłam głupia co w nim widziałam . Coś Ci powiem jak Cię nie chce to niech się pocałuje w dupę , nie poniżaj się i nie pisz więcej do niego . Na pewno stać Cię na innego :)
napisał/a: Wariat 2008-05-25 15:08
achmed silence. ja nie mialem zadnego problemu by to odczytac.
napisał/a: cynik 2008-05-25 15:28
Wariat napisal(a):ja nie mialem zadnego problemu by to odczytac.


A czy ja z Tobą dyskutuję?
napisał/a: aneetaaa 2008-05-25 16:01
Heh. Przepraszam, że napisałam aż tak nieczytelnie. Postaram się poprawić i zadbać o moją poprawną polszczyznę. Ale byłam po wpływem emocji, więc czuję sie wytłumaczona ;)
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, ale jak wiadomo w miłości wszystko sie zmienia bardzo szybko. Flirtując z nim wcale nie poniżałam się, bo on ,że tak powiem, reagował na to pozytywnie.
I mimo iż nie zgadzam się z tym, że lepiej byloby mi się z nim rozstać, trochę dojrzałam do tego, więc rozstałam się z nim w ptzyjaźni. Wiem, że nic na siłe.
Ale kurde, nie wiem ile macie lat, ale czy pamiętacie te wszystkie "orania" jak byliście młodsi? ;-P Bo ja się teraz przejmuje inną rzeczą. Bo nie ejstesmy razem, ale ciągle ze sobą piszemy... Nawet on zagaduje sam. Dlatego tymbardziej mi go zrozumieć. Czy teskni czy co ;-P Nie rozumiem mężczyzn poki co. On mowi, ze poki co musi sprobowac byc z inna, zeby porownac chyba, czy mzoe byc mu lepiej.
Chcialabym miec szacunek do tego wszystkiego i do siebie, ale uczucia niestety biorą górę. Wiec najlepiej by bylo jakby ktos z boku to ocenił...
Wiem, ze nie przestane z nim pisać, bo bedzie gorzej z moja psychiką, bo ciagle bede zastanawiac sie gdzie jest z kim itp.
Więc... co powinnam zrobic? ;-/
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-05-25 18:18
cynik napisal(a):Wariat napisał/a:
ja nie mialem zadnego problemu by to odczytac.


A czy ja z Tobą dyskutuję?
Nie bądź nie miły:P

aneetaaa napisal(a):Ale kurde, nie wiem ile macie lat, ale czy pamiętacie te wszystkie "orania" jak byliście młodsi? ;-P
ja mam 18 niedługo 19 i dobrze wiem o czym mówisz . Pewnie jesteś fajna i dlatego do ciebie jeszcze pisze heheeh Tak naprawdę to ciężko go zrozumiem przyjmuje twoje zaloty a chce spróbować z inną .

aneetaaa napisal(a):On mowi, ze poki co musi sprobowac byc z inna, zeby porownac chyba, czy mzoe byc mu lepiej.
Jak dla mnie chodzi mu pewnie o sex !


aneetaaa napisal(a):Wiem, ze nie przestane z nim pisać, bo bedzie gorzej z moja psychiką, bo ciagle bede zastanawiac sie gdzie jest z kim itp.
Więc... co powinnam zrobic? ;-/
Na starą miłość nową trzeba a zapomnisz . Przekonasz się z czasem , że myślać o nim tyle staciłaś wiele cennego czasu .


aneetaaa napisal(a):Wiem, ze jest wartosiowym czlowiekiem
Z tego co piszesz on się zmienił , a ty pewnie jesteś zakochana w tamtym poprzednim cudownym chłopakiem , ale pamietaj ludzie się zmieniają z wiekiem .

Najważniejsze to nie proś się o miłość , bo to nie ma sęsu . Ja wiem , że jest ci ciężko , ale pamiętaj możemy ci pomóc :)
napisał/a: aneetaaa 2008-05-25 18:27
Dzieki albatrosss ;-*
Ja sama nie potarfie go zrozumieć. Nie wiem czy chodzi o seks, zawsze powtarzał, ze to nie jest dla niego najważniejsze. Po prostu w pewnym momencie nasz związek stanął w miejscu ;/
A ja tego nie zauwazyłam, i nie sadzilam, z etak się to wszystko skonczy. A teraz wiem, że moge sie zmienic. Nie zmuszając sie do milosci.
On sie raczej nie zmienił... Z tego co pisze do mnie, chyba nadal coś czuje. Jak mu pisze, ze szkoda ze stracil siły walczyc o zwiazek, to on mowi ze da znać jak nabierze, zebym nie czekała na niego, musi mieć porownanie jak to jest byc z innymi dziewczynami...
Mam cicha nadzieje, ze nie znajdzie szybko innej:P W końcu ze mna pisał i przyjaźnił sie wczesniej ok 2 lat. I duzo nas łaczy :P
Myslicie ze rozgrzanie go np fajną rozmową czy cos sprawi, że za mną zatęskni i zechce wrócic?
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-05-25 18:47
aneetaaa napisal(a):Nie wiem czy chodzi o seks, zawsze powtarzał, ze to nie jest dla niego najważniejsze
Tak , tak nie ważny a ja latam i śpiewam .

napisal(a):Myslicie ze rozgrzanie go np fajną rozmową czy cos sprawi, że za mną zatęskni i zechce wrócic?
To już zależy od ciebie , czy ci się chce walczyć . Tylko z tego co piszesz to ewidentnie chce pobyć z innymi , więc chyba nie ma sensu . Powinnaś się cieszyć , że nie stało się na przykład po ślubie , bo wtedy było by gorzej .

aneetaaa napisal(a):I duzo nas łaczy :P
Nadal czujesz , że coś was łączy czy to tylko wspomnienia ?

napisal(a):Myslicie ze rozgrzanie go np fajną rozmową czy cos sprawi, że za mną zatęskni i zechce wrócic?
On nie szuka fajnej rozmowy , a raczej rozmowy z inną , pewnie mu nowości brak .

Nie sprawiaj mu tej przyjemności i nie lataj za nim .
napisał/a: aneetaaa 2008-05-25 19:36
Ehhh....
Łaczy nas miedzy inymi to, że mieszakmy niestety koło siebie. Na jednym osiedlu. Mamy wspolnych znajomych. Podobnie myślimy... ;-(
yh ;-/ Jestem w stanie dać mu coś nowego. I ja też tego chce. Miałam tylko gorszy okres w życiu.... Zamotałam sie chyba, i za malo starałam się :(
I nie wiem jak sprawić, by uiwerzył w moją zmianę! Bo ja wiem, ze zmienie sie na 100% i zniweluje wszystkie moje złe cechy!
Czy dać mu czas do namysłu?! Aby zauwazył, ze jest mu mnie brak?
Co do rozmów... wiem ze i on sam będzie zagadywał.
napisał/a: albatrosss(ona) 2008-05-26 12:51
aneetaaa napisal(a):Łaczy nas miedzy inymi to, że mieszakmy niestety koło siebie. Na jednym osiedlu. Mamy wspolnych znajomych
No to kiepsko


aneetaaa napisal(a):Czy dać mu czas do namysłu?! Aby zauwazył, ze jest mu mnie brak?
Możesz tak postąpić , niech pozna inne i zobaczy , że tylko z Tobą było mu tak dobrze:)

aneetaaa napisal(a):wiem ze i on sam będzie zagadywał.
Jak zatęskni to się odezwie:)