Czego nie lubicie w Waszych kobietach????

napisał/a: lovman 2007-01-14 13:38
No i opozycja musi być, i teraz pytanie do Panów:

Czego mianowicie nie lubicie w swoich kobietach? co Was wkurza?

Mnie np. w mojej narzeczonej wkurza jak zostawia w łazience gdzies na półeczce, albo w pokoj te takie paseczki od przylepca podpaski...normalnie mnie to rozbraja...i nie pomoże mówić...


napisał/a: iwa2 2007-01-14 14:30
mojego G. denerwuje jak czasami marudze albo jak siedze w pracy na internecie i czytam Wasze posty zamiast pracować hehe
napisał/a: samsam 2007-01-14 14:40
iwa napisal(a):denerwuje jak czasami marudze

O tak. U mnie identycznie.
napisał/a: Anetka1 2007-01-15 09:39
A mojego Miśka drażni jak zostawiam wszędzie swoje kosmetyki, w łązience, w pokoju, na przedpiokoju i czasami nawet w kuchni :)
napisał/a: lovman 2007-01-15 10:07
O tak, kosmetyki moja rowniez zostawia...tu szmink, tam jakis tusz, wacik, płatek kosmetyczny...

czasem to sie irytujace robi..no ale coz...da sie przezyc!
napisał/a: Kaira86 2007-01-15 10:50
lovman napisal(a):Mnie np. w mojej narzeczonej wkurza jak zostawia w łazience gdzies na półeczce, albo w pokoj te takie paseczki od przylepca podpaski.

hehe dobre mi tez czasem zdarzy sie zapomniec o tym i podejrzewam ze mojego miska tez to denerwuje
napisał/a: angelaxxx 2007-01-15 10:58
a mój nie lubi znów jak wrzucam waciki to ubikacji. nie wiem co w tym jest złego ale ok.
napisał/a: mala1 2007-01-15 13:10
A ja mam jakis dziwny nawyk nie zamykania szafek i szuflad. Moj ukochany to sie ze mnie juz smieje ze dokladnie wie co wyciagalam bo zostawiam otwarte
napisał/a: dark_salve 2007-01-15 13:22
mala napisal(a):A ja mam jakis dziwny nawyk nie zamykania szafek i szuflad.


Mój kumpel zaś wkurza się na żonę bo nigdzie nie zamyka drzwi (a mają współny przedpokój i łazienkę z babką co mieszka obok, więc nawet wychodząc do łazienki, zostawia otwarte drzwi i ma to gdzieś czy sąsiadka zobaczy bałagan czy ewentualnie imprezkę :P ).

Zaś ja w kobietach nie lubię:
- gdy nagminnie używa wulgaryzmów (choćby jakiś huligan)
- gdy jest zbyt agresywna (damskie wydanie mordercy)
- gdy chcą być bardziej męskie niż damskie
- gdy robią fochy często bez głębszego zastanowienia się i nie szukają innej metody złagodzenia konfliktu czy nie chcą od razu porozmawiać (tak kochanie Ciebie to się też dotyczy)
- pewnie zostawianie dosłownie wszędzie kosmetyków, czy jakiś odpadów po podpaskach czy innych rzeczach (pewne rzeczy powinny mieć swoje stałe miejsce czy dwa, ale nie całe mieszkanie)
- gdy nieraz nieznająć jakiejś sytuacji czy sprawy strasznie panikują, nie wiedząc że czasem nie można czegoś od razu powiedzieć czy wyjaśnić z powodu na jakieś osoby w pobliżu
napisał/a: jente8 2007-01-15 15:14
dark_salve napisal(a):- gdy robią fochy często bez głębszego zastanowienia się i nie szukają innej metody złagodzenia konfliktu czy nie chcą od razu porozmawiać (tak kochanie Ciebie to się też dotyczy)


Co ciekawe, to ja robię "fochy" i nie chcę od razu o czymś rozmawiać, właśnie wtedy kiedy:

dark_salve napisal(a):czasem nie można czegoś od razu powiedzieć czy wyjaśnić z powodu na jakieś osoby w pobliżu


Więc jeśli to przeszkadza Ci to w kobietach, to weź na to poprawkę też u siebie, bo się złościsz dokładnie o to samo :P


Przede wszystkim jestem zaskoczona, że z wymienionych rzeczy tylko jedna tak naprawdę dotyczy mnie... (w sumie całe szczęście... ) A miało być "czego nie lubicie w WASZYCH kobietach" :P
napisał/a: dark_salve 2007-01-15 15:22
Właśnie mi się przypomniało czego jeszcze nie lubię w mojej kobiecie:

- gdy zbyt mocno trzaska drzwiami mojego Szerszenia (autko :P ).
napisał/a: lovman 2007-01-16 09:54
Tak dokładnie, z trzaskaniem drzwiami samochodu to prawda, moja też nie ma wczucia.

Mam forda, klapa z tyłu od bagażnika dość duża. Ja siedzę w środku, ona wkłada coś do bagażnika i zamyka...no wlasnie, nie zamyka a daje mi w środku dyskoteke...bo pomyślcie.
Jestem w srodku, ok 1000 litrów przestrzeni moze wiecej. I nagle klapa o rozmiarach ok 1m na 1m nagle sie zamyka....z hukiem.
Ciśnienie rozsadza mi głowę...aż w uszach świszczy...ale nie pomoze mówić..brakuje wyczucia. A drzwiami tez nie musi trzaskac...dosłownie popchne je paluszkiem i zamykają się cicho, delikatnie i do końca...

No ale cóż kompromis musi być! Za co byśmy kochali nasze dziewczyny nie?