ćwicz, podniosą ci się piersi - tekst narzeczonego

napisał/a: ~gość 2009-01-26 11:24
szonga napisal(a):ale jego problem polegał na tym, że był cholernie zazdrosny, jak się dowiedział, że mam tam wielu znajomych (czytaj karków), którzy mogą mnie jemu zabrać.




szonga napisal(a):Poznacie wielu interesujących ludzi. Może się okazać, że uzależnicie się tak jak ja i jak będziecie opowiadać swojemu facetowi, jak tam jest fajnie, sam zacznie was błagać, żebyście przestały.


Czyli chodzi sie na siłownię po to by poprawić formę, czy po to żeby poznać "karków" i wzbudzić zazdrość bo już sie pogubiłem ?
napisał/a: Misia7 2009-01-26 13:31
Ćwiczenia fizyczne są potrzebne każdemu z nas. I nawet nie dlatego, żeby ładnie wyglądać, ale żeby być zdrowym i dobrze się czuć. I to wszystko co robimy ze sowim ciałem powinno zależeć tylko i wyłącznie od nas samych. Ale jednocześnie będąc z kimś w związku powinniśmy dbać o siebie. Po to, żeby się podobać tej drugiej połówce. Tak jak my chcielibyśmy, żeby nasz partner był dla nas zawsze atrakcyjny tak on tego samego wymaga od nas. To całkiem normalne.
Madzik1986 ja bym się nie doszukiwałą podtekstów w zachowaniu twojego narzeczonego. Jesteście już długo razem, jest wam ze sobą dobrze. On chce żebyś była dla niego atrakcyjna i na pewno zdrowa. A argumentu, że podniosą ci się piersi użył pewnie dlatego, żeby cię do tych ćwiczeń zmobilizować i pokazać ci korzyści jakie z nich płyną.
napisał/a: szonga 2009-01-26 15:17
Dobra sorrow, napiszę najprościej jak potrafię.
Jak jakaś kobietka nie chce z lenistwa ćwiczyć, a partner próbuje ją do tego zmobilizować, to niech idzie na tą siłownię chociaż kilka razy, żeby sprawdzić czy faktycznie jej się nie chce (najgorzej jest ruszyć 4 litery) i żeby zrobić dobrze swojemu partnerowi. Jeśli jej się zachce faktycznie ćwiczyć to dobrze, bo ... czytaj jak wyżej, a jeśli jej się nie zachce ćwiczyć, to niech i tak tam chodzi kilka razy i opowiada swojemu facetowi, ze fajnych (przystojnych, dobrze umięśnionych, inteligentnych itd. - tu wymienić zalety facetów, na które partner ma największą alergię) mężczyzn ( "karki" - do których nic nie mam i lubię tak ich określać żartobliwie) tam poznała i że zacznie chodzić tam częściej, bo jej chętnie pomagają w odpowiednim wykonaniu ćwiczenia itd. Przez jakiś czas trzeba być konsekwentną w tym chodzeniu. Będąc w tych okolicznościach na siłowni nie trzeba się przemęczać, a jedynie tam być - od jazdy na rowerku czy kilku serii brzuszków się nie umiera. I jak taka kobietka wpadnie do domu i jednym tchem podekscytowana wyrzuci z siebie te pozytywne wrażenia, to efekt murowany: partner bardzo szybko sam zacznie prosić, żeby jego kobietka przestała tam chodzić. Przecież dla takiego "karka i nie karka" teksty typu: "wiesz kochanie, a X to mi dzisiaj zwrócił uwagę, że jestem nieodpowiednio pochylona przy brzuszkach, ale ja nie wiedziałam o co mu chodzi, więc mnie chwycił za plecy i brzuch i wtedy załapałam", albo "wiesz kochanie bo jest na siłowni taki jeden chłopak - no taki umięśniony że szok - i on mnie dzisiaj prosił, żebym go asekurowała, zupełnie nie wiem dlaczego, przecież ja nie mam tyle siły" będą jak kubeł zimnej wody. Kobietki !!! Trzeba im to umiejętnie wybić z głowy !!!

Ps. nigdy nie twierdziłam, ze jestem normalna

Romantyczny
hmm? jak by ci to powiedzieć? ... na siłownię chodzi się w takim celu, w jakim się chce
Zdesperowane gwiazdeczki chodzą tam, żeby sobie znaleźć męża (no czasami mają takie wygórowane wymagania) albo chłopaka, którego koleżanki będą im zazdrościły, albo dlatego, że się założyły, że sobie wyrwą "karka" na jedną noc, a porządne kobietki chodzą tam z każdego innego powodu.

A tak poza tym, skoro madzik pisze, ze to jest jej narzeczony, to może ma cykora przed miłością do grobowej deski i szuka dziury w całym? Nie będę się jednak przy tym upierała, bo to może być tylko taka forma droczenia się dla urozmaicenia sobie życia. Wydaje mi się, że od czasu kiedy madzik napisała o swoim problemie, coś się musiało już między nimi wyjaśnić, więc fajnie by było gdyby napisała jak sprawa stoi. Madzik1986, to pytanie kieruję do twojej osóbki.
Jeśli się nie mylę i madzik masz dopiero 23 wiosenki, to się nie przejmuj. Ja w twoim wieku (hehehe) usłyszałam, że mam używać kremów przeciwzmarszczkowych, żebym się za szybko nie zestarzała.
napisał/a: ~gość 2009-01-26 15:49
szonga napisal(a):I jak taka kobietka wpadnie do domu i jednym tchem podekscytowana wyrzuci z siebie te pozytywne wrażenia, to efekt murowany: partner bardzo szybko sam zacznie prosić, żeby jego kobietka przestała tam chodzić. Przecież dla takiego "karka i nie karka" teksty typu: "wiesz kochanie, a X to mi dzisiaj zwrócił uwagę, że jestem nieodpowiednio pochylona przy brzuszkach, ale ja nie wiedziałam o co mu chodzi, więc mnie chwycił za plecy i brzuch i wtedy załapałam", albo "wiesz kochanie bo jest na siłowni taki jeden chłopak - no taki umięśniony że szok - i on mnie dzisiaj prosił, żebym go asekurowała, zupełnie nie wiem dlaczego, przecież ja nie mam tyle siły" będą jak kubeł zimnej wody. Kobietki !!! Trzeba im to umiejętnie wybić z głowy !!!


A nie uważasz że takie postępowanie to właśnie jest identyczne jak dziewczyn typu:

szonga napisal(a):Zdesperowane gwiazdeczki chodzą tam, żeby sobie znaleźć męża (no czasami mają takie wygórowane wymagania) albo chłopaka, którego koleżanki będą im zazdrościły, albo dlatego, że się założyły, że sobie wyrwą "karka" na jedną noc,


Bez sensu jak dla mnie, no chyba że mówimy o parze w wieku 15-16 lat
napisał/a: szonga 2009-01-26 16:48
oj Romantyczny, prościej już nie potrafię
dlaczego bierzesz życie tak śmiertelnie poważnie? Byłeś kiedyś na siłowni?
Opisane w przykładach powyżej sytuacje zdarzają się bardzo często i nie koniecznie oznaczają, że kobietka ma 15 - 16 lat.
Czasami mężczyźni nie lubią, kiedy chwali się kogoś poza nimi samymi, bo to podkopuje ich męskość. Czy nie uważasz, że w tej sytuacji wiek nie ma znaczenia?
napisał/a: ~gość 2009-01-26 22:11
szonga napisal(a):dlaczego bierzesz życie tak śmiertelnie poważnie?


heh o to jeszcze nikt mnie nie posądził

szonga napisal(a):Byłeś kiedyś na siłowni?


Byłem, ale od samego patrzenia na hantle sie zmęczyłem

szonga napisal(a):Czasami mężczyźni nie lubią, kiedy chwali się kogoś poza nimi samymi, bo to podkopuje ich męskość. Czy nie uważasz, że w tej sytuacji wiek nie ma znaczenia?


Oczywiście, zgadzam się w pełni, to samo jednak droga szongo tyczy się kobiet
Mi raczej chodziło o to że po co sprawiać sobie przykrość jakimiś docinkami, gierkami, czy wzbudzaniem sztucznej zazdrości, wystarczy troszkę dystansu i normalnej rozmowy kapkę