cos sie psuje :(

napisał/a: mspider 2007-12-02 12:39
3 tygodnie temu poznalem dziewczyne i od tamtego czasu jestesmy ze soba. Jeszcze nigdy nie poznalem kogos tak idealnie pasujacego do mnie! Razem stwierdzilismy ze to przeznaczenie. Niestety nigdy nie moze byc idealnie :( Zanim ja poznalem, znalem inna dziewczyne, w ktorej tez pokladalem nadzieje. nic z tego nie wyszlo bo ona mieszka 30km za moja miejscowoscia i nie zawsze moglismy sie spotykac. Poza tym ona sama mowila ze boi sie naszego spotkania, czy ja ja zaakcetuje itp. W kazdym razie jestem juz z ta poznana niedawno dziewczyna, bylo nam razem wspaniale i juz nawet razem planowalismy przyszlosc, ale.. no wlasnie zawsze jest jakies ale! Kilka dni temu tamta pierwsza napisala mi, ze sie we mnie zakochala :( Od tamtego czasu jestem jakis rozkojarzony, nie moge sie skupic na niczym. Problem w tym, ze Daria (czyli ta poznana niedawno), jak sama o tym mowi, nie potrafi okazywac uczuc, tzn. zawsze to ja musze ja przytulic czy pocalowac a z jej strony nie ma tej czulosci. Mowi, ze moze potrzebuje wiecej czasu. Rozumiem ale przez to ja mysle o tej drugiej, jak bylo by z nia, co by bylo gdybym nie poznal Darii. Jestem zawsze szczery wiec powiedzialem jej o tej drugiej, ze sie we mnie zakochala ale nie chce konczyc tego co jest miedzy nami, bo to jest piekne! Niestety ona widzi, ze ja mysle o tamtej i wczoraj prawie sie poklocilismy. Mowi, ze ma coraz wiecej watpliwosci co do nas :( Ze nie wie jak to bedzie :( Ale ja nie chce jej stracic! Kocham ja! No dobrze, "kocham" to za wielkie slowo po tak krotkim czasie, ale zalezy mi na niej i czuje do niej cos wiecej, cos czego jeszcze nie czulem do zadnej kobiety! Problem w tym, ze jak juz napisalem brakuje mi czulosci ze strony Darii i mam takie uczucie, ze nie chce tez stracic Sylwii, czyli tej ktora sie we mnie zakochala. Wiem, ze to glupie ale ja juz nie wiem co o tym myslec. Co jezeli Daria nigdy sie nie zmieni albo nie bedzie juz chciala byc ze mna? Zalezy mi na niej! Sam juz nie wiem co mam robic w tej sytuacji ;( Gubie sie ;(
napisał/a: remi 16 2007-12-03 16:31
dobrze ,ze powiedziałes tej nowej,ale tez tym wzbudziłes zazdrośc u niej.a zazdrośc budzi nieporządane emocje mysle,ze za krotki czas zebys o czyms zadecydował.ta dziewczyna która mieszka dalej pewnie ma chęc na spotkania.niestety masz problem,ale karty sie same poukładaja,jakby nie bylo obydwie bardzo krotko znasz.
napisał/a: mspider 2007-12-05 09:53
Ehh sytuacja juz sie troche pozmieniala :/ W poniedzialek spotkalem sie z Daria i mielismy sobie wyjasnic wszystko a w efekcie sie poklocilismy i ona mnie rzucila :( Mowila takie rzeczy, ze jestem klamca, ze zachowuje sie jak dziecko, ze traktuje ja jak przedmiot i bawie sie jej uczuciami, ze juz nigdy mi nie zaufa. Moze za szybko sie poddalem, ale pogodzilem sie z tym, ze ja stracilem. Za duzo zlego sie wydarzylo i staralem sie o niej zapomniec. Wczoraj wieczorem napisala do mnie, ze teskni i chce zebysmy znowu byli razem, ale boi sie czy to sie nam jeszcze uda. Ja tez bardzo za nia tesknilem i w pierwszej chwili zareagowalem bardzo entuzjastycznie. Chcialem ja poczuc znow obok siebie. Niestety po dluzszej chwili zrozumialem, ze tez sie boje wrocic do niej. Przed nasza klotnia bylo pieknie, ale byly pewne roznice miedzy nami. W tej chwili boje sie ze juz nigdy nie bedzie tak jak dawniej. Nie chce zebysmy znowu cierpieli. A co jak nie uda nam sie juz byc ze soba i znowu bedziemy musieli sie rozejsc. Staralem sie juz o niej zapomniec a tu nagle takie cos. Juz sie kompletnie pogubilem i zaczalem myslec o tamtej, moze wtedy bym zapomnial. A teraz.. Nie wiem juz co jest dobre a co zle :(
napisał/a: ewulka2 2007-12-07 20:44
Mówi się że "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" .Jest w tym ziarnko prawdy. Tyle że jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedział...a mętlik w głowie jest jeszcze gorszy niż podjęcie jakiejkolwiek decyzji.
Ja w dwóch związkach miałam tak że po rozstaniu wróciliśmy do siebie. W pierwszym po roku sie rozstaliśmy definitywnie, a w obecnym jestem 2 miesiąc po "powrocie" i niestety w tej chwili "walczę " o przetrwanie :(.
Tyle że znam związki, które po rozstaniach i powrotach tak się dotarli że są szczęśliwymi małżeństwami :).Także to nie ma reguły..
To tyle na temat "powrotów" ....natomiast po tym co czytam myślę że nawet jak "wrócicie" do siebie to nadal będziesz myślał o tamtej...więc może spróbuj z tą pierwszą ...
Powodzenia
napisał/a: marrrta1905 2007-12-18 10:11
po pierwsze odleglosc 30 km to zadna przeszkoda ja i moj obecny maz mieszkalismy od soebie ponad 100 km i jestesmy razem juz 2 lata jestesmy po slubie i mamy coreczke takze to ze mieszkaliscie od siebie 300 km to nic. daria nie okazuje ci czulosci,... wiec porozmawiaj z nia... powiedz jakie ty masz oczekiwania co do zwiazku ze potrzebujesz czulosci....3 tygodnie to bardzo krotko jeszcze jestescie na etapie zauroczenia swiata nie widzicie poza soba ale juz wkrada sie tam sylwia... spotkaj sie z nia (sylwia ) i porozmawiaj... zapytaj wprost jak wygladalby wasz zwiazek. moze akurat okaze sie ze to sylwia jest ci przeznaczona. jesli daria zerwala chce wrocic ale nie wie czy wam sie uda ot nie warto sie angazowac... skoro ona z gory zaklada ze wam sie nie uda. jesli zaczyna sie cos od nowa to z glowa pelna dobrych mysli i nadzieji na lepsze jutro a nie... ja mysle ze powinienes spotkac sie z sylwia.:)
napisał/a: mspider 2008-02-25 21:55
Nie wiem od czego zaczac.. Mam dziewczyne, bardzo ja kocham. Niestety ostatnio nie mozemy sie porozumiec :( Jak zaczynamy rozmowe na powazne tematy to robi sie czasem jakbysmy zyli w innych swiatach, nie mozemy sie zrozumiec i ciagle jakies sprzeczki. Ona mowi ze to jest tak, ze ona jest realistka, patrzy realnie na swiat ale jak dla mnie to za bardzo sie wszystkim przejmuje i wszystko widzi w ciemnych barwach. Z kolei ja staram sie dostrzegac zalety tego swiata, myslec pozytywnie i nie poddawac sie a ona to odbiera jakbym nie chcial z nia powaznie rozmawiac o zyciu i jakbym ucinal kazda rozmowe, zyl w swiecie bajki. Sam juz nie wiem w czym problem, kto z nas ma racje? A moze obydwoje robimy cos zle? Blagam dajcie chociaz jakas wskazowke bo juz obydwoje nie wiemy co robic ;(